No, w końcu się zdecydowałem na tego Ogarka. Muszę przyznać, że od dłuższego czasu chodził mi po głowie. A ponieważ rocznik 2019 miał teraz całkiem dobrą cenę, to postanowiłem sprawić sobie taki oto prezent
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-03-2020 00:49:06 przez Arnoldo.)
Wczoraj przejechałem kilka pierwszych kilometrów. Co się przede wszystkim rzuciło w oczy? To strasznie powolna jazda na niższych biegach. Na jedynce rozpędziłem się może, do niespełna 10 km/h. Myślę, że równie dobrze można by było ruszać z biegu drugiego, a i tak by mnie bez problemu uciągnął. A muszę dodać, że ważę dobrze ponad 100 Ale dopiero trochę później mnie olśniło. Model fi ma o wiele większą tylną zębatkę niż zwykły 202. Jak do ogarków 202 zazwyczaj na aukcjach przewijają się zębatki 41 zębów, tak dziś sprawdziłem, policzyłem i 202 fi ma ich 56! Tak sobie myślę, że to może również mieć wpływ na ograniczoną prędkość. Jeśli ktoś waży te 70, maksymalnie 80 to niech zmienia zębatkę i motorek pojedzie zapewne więcej o te 10 km/h. Bo przyznać trzeba, że co jak co mocy mu nie brakuje. Nawet przy mojej wadze. Kolejna rzecz to bardzo mały zakres obrotu manetką gazu. Myślałem, że w gaźniku też jest jakaś blokada, jak w starszych wersjach, ale nic takiego tam nie ma.
Także w kwestii blokady, to w przypadku wersji 202 fi możemy mieć do czynienia z modułem zapłonowym. Ale to w kwestii obrotów maksymalnych. Mój jak na razie na dotarciu, więc nie będę wkręcał jakoś przesadnie. Chociaż zamierzam pojechać do salonu na odblokowanie. Podpytam gościa, może zdradzi co się robi w wersji fi, żeby go odblokować, wtedy się podzielę tą wiedzą A kolejna rzecz to właśnie wspomniana wcześniej zębatka. Porównałem sobie zdjęcia z internetu 202 i 202 fi. 202 ma zębatkę mniejszą, 202 fi tą większą. O to też zamierzam zapytać.
Zresztą zobaczcie jak to wygląda.
To wspomniana zębatka.
04-04-2020 17:55:36
3 użytkowników postawiło piwo Arnoldo za ten post:3 użytkowników postawiło piwo Arnoldo za ten post. arcade85 (08-04-2020), Jorginsson (04-04-2020), Motorowerzystka (04-04-2020)
Fajnie, że opisujesz takie zagadnienia. A trzeba przyznać, że chiny czy nie - ten motorek prezentuje się po prostu nieźle. Chociaż w moich odczuciach jakoś bliżej mu do Charta niż Ogara, ale ten drugi jest pewnie bardziej "marketingowy" jeśli chodzi o rozpoznawalność, w końcu to Ogarów wyszło więcej i były poniekąd bardziej popularne.
Pisz, opisuj, jeśli o mnie chodzi, to na pewno będę śledził Twoje poczynania z tym motocyklem.
Więc tak. W kwestii przełożenia końcowego. Co prawda na odblokowaniu jeszcze nie byłem, ale porównałem sobie prędkości jakie ja osiągam przy poszczególnych obrotach, a jakie osiąga ten ogarek na filmikach w necie. Mniej więcej przy tych samych obrotach prędkość jest zwyczajnie o około 20 km/h mniejsza! Raczej poniżej tych 20, ale zawsze. Nie znalazłem nigdzie informacji jakie ten silnik osiąga maksymalne obroty, ale mój wkręcił się do ponad 8000. Dopiero przy takich obrotach prędkościomierz wysunął się poza magiczne 45 km/h. Licznikowe co prawda, więc rzeczywista prędkość to pewnie właśnie tyle.
Kolejna rzecz. Chińszczyzna dała o sobie znać. Zgubiłem gdzieś pokrętło zerowania licznika.
Ogólnie, to niech zrobią to na gwarancji, ale jeśli ktoś wie gdzie można coś takiego dostać, to też będę wdzięczny za informację.
Pisząc przełożenie końcowe miałem na myśli właśnie zębatkę. https://www.youtube.com/watch?v=KzwENVcpZOI
Ot choćby ten filmik. W pewnym momencie gość przy 4000 na 3 jedzie już ponad 20 km/h. Podczas gdy ja muszę dokręcić do ok 6000.
Więc dziś byłem na odblokowaniu. Z tego co udało mi się dowiedzieć, to chodzi o dyszę w gaźniku i moduł. Nie wiem niestety co dokładnie z tym gaźnikiem robili, ale coś na pewno. Zauważyłem, że manetka dostała większy zakres obrotu. Chociaż, jak zaglądałem do przepustnicy, to nie miała żadnej tulejki, jak w starszej wersji. Motorek zdaje się mieć więcej mocy. Jakoś tak lepiej się "zbiera". Do tych 50 przyspiesza naprawdę dynamicznie. No a właśnie potem już nie. No i właśnie druga rzecz, czyli moduł. Gość z serwisu mówił, że nie ma takiego po prostu, jak będzie miał, to da znać. Kosztowało mnie to 50 zł, więc i tak nie jest źle
Podsumowując. Nowe wersje 202fi mają blokadę w gaźniku, gdzieś na dolocie i zablokowany moduł. Zapewne stąd się biorą opinie, że jak ktoś kupuje moduł odblokowany, to motorek i tak nie jedzie.
I na koniec przełożenie (wciąż będę do tego wracał). Jeśli ktoś nie jest takim słoniem jak ja, w zupełności wystarczy ściągnąć blokadę gaźnikową i założyć tylną zębatkę 41. Przynajmniej 60, jak nie więcej powinien wtedy pojechać.
W końcu zębatka wymieniona. Różnica kolosalna. Wreszcie motorek jedzie jak należy. Z czegoś, co prędkością bardziej nadawało się na ścieżki rowerowe, w końcu powstał pełnoprawny motorowerek.
A więc tak. Tutaj założona nowa zębatka, standardowa, 41z. W tle, jako bonus s38 Jak ktoś chce, to na youtube są filmiki z remontu tego silnika. (Kanał komar2351)
Na tym zdjęciu w sumie widać już drobne różnice między zębami oryginalnej, ale zorientowałem się dopiero, przy próbie nakładania łańcucha. Ale o tym później. Sama zębatka była tak mocno przykręcona do tego zabieraka, piasty, czy jak to nazwać, że z kluczy zostało to:
Kiedy już miałem się poddać, bo zostały jeszcze dwie śruby, przypomniałem sobie o starym komplecie ruskich kluczy nasadowych. Na nie nie ma mocnych, także za pomocą dość długiej dźwigni z rury nałożonej na klucz wszystko poszło dość łatwo. A to znaczy, że w oryginale śruby muszą być mocowane na jakiś klej. Chyba.
No i właśnie. Kiedy myślałem, że najgorsze już zrobione, okazało się, że zębatka nie będzie pasowała. Otóż teraz do ogarków montują zestawy napędowe o wymiarach 428. Zębatki i łańcuch. Kiedyś był to rozmiar 420. Przy zakupie zębatki kompletnie nie zwróciłem na to uwagi i kupiłem właśnie 420. No nic, zamówiłem poprawną, tym razem zestaw z piastą. Ta 420 będzie sobie leżała i, jak trzeba będzie wymienić napęd do wtedy ją dam do ogarka.
Tak wygląda gotowy:
Od razu też sprawdziłem dziś jak to się sprawuje oczywiście. A więc w końcu przy normalnych obrotach można jakoś jechać. Między 4500 a 5000 prędkość już oscyluje między 40 a 45 km/h Mówię w przybliżeniu oczywiście, bo dokładnie nie pamiętam. 50 km/h to trochę ponad 5000. Przy jakichś 7000 licznik się "zamknął" i nie wiem ile dokładnie pojechałem. Także przy odpowiednim dobraniu dyszy gaźnika i co bardzo ważne wymianie tylnej zębatki mamy odblokowanego Ogara 202 fi. Nie trzeba się bawić z modułami zapłonowymi.
Wszystko fajnie, tylko te blokady po coś są. Motorower według polskiego prawa nie może osiągać więcej, niż te 45km/h i dlatego w tym modelu zastosowano inne ograniczenia - w poprzednim zbyt łatwo użytkownicy się ich pozbywali... I o ile sobie „pyrkamy” po mieście, czy na dojazdy, raczej nikt się nie przyczepi. Lecz gdy przydarzy się nam jakaś kolizja, a nie daj Bóg - coś gorszego, zakłady ubezpieczeniowe szybko, chętnie i dzięki takim oczywistym blokadom - łatwo są w stanie orzec, czy dany pojazd w chwili zdarzenia był faktycznie tym, za co przecież uchodzi - czyli motorowerem... czy może już motocyklem? Przez te 10km/h więcej można narobić bardzo brzydką kupę...
Dlatego o ile "odmulenie" rozumiem, to zębatki bym nie zmieniał - przecież to zawsze większa moc "na kole", ale to tylko moja prywatna opinia. Po prostu uważam, że należy mieć taką świadomość gdzieś z tyłu głowy i po to o tym piszę
Rachunek proszę wystawić ustawodawcy
Ja też uważam, że ten przepis jest głupi, a sprzęty są dzisiaj na tyle bezpieczne, że można spokojnie tą granicę przesunąć o te parę oczek, choćby do tych 60km/h. Często gęsto jest to realny v-max tych motorowerów, a przynajmniej tak jak mówisz - można być ekonomicznym nie "pałując" tak silnika. Ale co ja mogę.
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.