Wasze przygody
|
Autor |
Wiadomość |
Kanilox
Moplikowiec
Liczba postów: 3,490
Imię: Kamil
Skąd: Zabrze
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Wasze przygody
No to opowiem moją drugą przygodę z policją, był to jedyny przypadek gdzie spotkałem się z policjantem twarzą w twarz. To było tak pojechaliśmy na wakacje do okolic Nysy z przyczepą kempingową, zazwyczaj gdy wybieraliśmy się gdzieś na kemping to brałem rower a tym razem wziąłem motorynkę. W pierwszy dzień chciałem się przejechać wzdłuż plaży do ośrodka obok i z powrotem, po wyjeździe gdzieś 100 metrów od naszej przyczepy zatrzymał mnie policjant blokując mi wyjazd na wielkim quadzie, i mówi do mnie (już nie wiem jak to było dokładnie) Młody ty nie wiesz że nie można jeździć tutaj? To jest teren wyłączony z ruchu pojazdów mechanicznych. Ja odpowiedziałem że nie wiedziałem, on na to, mam nadzieje że cie tu więcej nie zobaczę bo to się źle skończy, ja cichym głosem powiedziałem, dobrze... i on tak chwilkę pomyślał i mówi mam nadzieje że masz to chociaż zarejestrowane ja odpowiedziałem no tak, wszytko jest. On odjechał kopcącym ryczącym na 500 metrów kładem a ja prowadziłem motorynkę z powrotem pod przyczepę. I byłem bardzo załamany i płakałem (boże jaki żal). Potem jak chciałem gdzieś jeździć to wyprowadzałem motorower z ośrodka. Jak tam jeździłem to zrozumiałem co to znaczy mieć motorower na wsi, całkiem co innego niż w mieście, można sobie pojechać do innej wsi, do sklepu gdzieś daleko itp.
Jak coś to potem opiszę jeszcze inne przygody, ale ta w sumie była najbardziej traumatyczna
|
|
05-03-2013 23:42:12 |
|
|
Rafku
Drucidruci tu
Liczba postów: 1,821
Imię: Rafał
Skąd: Bartoszyce
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: Wasze przygody
Mi z kolei przydarzyła się przygoda całkiem nie dawno, bo w poprzednią sobotę ze strażą graniczną Jechałem sobie crossem 110cm, nie za szybko bo na dotarciu, wyjeżdżam zza zakrętu i patrze, że wóz straży granicznej stoi pod płotem sąsiada...
No to bez zastanawiania webałem się na podwórko innego sąsiada mieszkającego naprzeciwko tego gdzie oni stali, redukcja, szybki obrót, narobiłem tyle hałasu, że podczas zawracania kątem oka zauważyłem że sąsiad, do którego się wprosiłem patrzy przez okno
No i co zawrócił ja, dwója wbita, strzał ze sprzęgła maneta odkręcona do oporu i jedziesz ile fabryka dała, a kiedy już tak leciałem to oczywiście musiałem wpieprzyć się w błoto po kolana, bo w styczniu to na wsi roztopy są, ale lepsze już to niż bulić mandat za brak oc, prawka, swiatel, homologacji, uprawnien i by pewnie jeszcze coś się znalazło...
Adrenalina skoczyła wtedy
Pony 50-M2 '82
Ogar 200 '88
50T1 '80
Komar 2351 '79
Mini ścigacz 50cc
Bemi Cross 110cc
Bashan ATV 150cc
|
|
20-01-2015 02:40:15 |
|
1 osoba postawiła piwo Rafku za ten post:1 osoba postawiła piwo Rafku za ten post.
Kanilox (06-10-2015)
|
Rafku
Drucidruci tu
Liczba postów: 1,821
Imię: Rafał
Skąd: Bartoszyce
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: Wasze przygody
No i w ubiegły długi weekend miałem (nie) przyjemność dwa dni! pod rząd spotkać służby drogowe...
Walczę sobie z ogarem, w końcu widzę, że wolne trzymie, jedzie jak torpeda, to bez zastanowienia poleciał ja przez wioskę i na drugą wioskę zobaczyć, czy może jakieś newsy się dzieją.
Podjechałem sobie pod tablicę ogłoszeń, poczytałem, odpaliłem jawę, gaz i oczywiście buuu, a tu nagle zna przeciwka policyjny jeep, no to ja szybko na pobocze i udaje, że silnik naprawiam, oni się zatrzymują, kierowca szybę opuścił i z tekstem 'Dowód rejestracyjny, ubezpieczenie OC, karta motorowerowa (WTF?)
Ja osrany mówię, że tylko tutaj wyjechałem z pod domu (a od domu z 5km byłem ), a ten do mnie 'Weź do chłopie pchaj do domu', na szczęście odjechali, poczekałem chwilę, odpaliłem to i pizd ze sprzęgła, jedynka, dwójka, trójka i znowu buuu, no i wtedy chyba najszybciej w mojej karierze pchałem jawe do domu i jak dopchałem to oczywiście już odpalała, ale chodziła ja totalne gów
Przez wieczór i następne rano jakoś ogarnąłem tego ogarka, odpalał jakoś jeździł, przejechał ja się i patrze, że amorki strasznie zastane mam, bo w ogóle na dziurach nie pracują. No to rozebrał ja wszystko, olejem przesmarował i wyjeżdżam na drogę, bez kasku, niczego, nawet w rękawiczkach roboczych, żeby sprawdzić czy dało to jakiś rezultat.
Nie oddalałem się daleko od domu, już chcę zawracać a tu straż graniczna podjeżdża dwoma KTM-ami i ta sama gadka. Teraz miałem już trochę gorzej, ale skończyło się tym, że kijem spuściłem powietrze z koła i pchałem do domu, a te sukinsyny pojechali sobie na kawkę do sąsiadki. Mieli szczęście, że nie jechałem crossem, bo by się musieli trochę wysilić
Taki niefart przez dwa dni, aż się boje na ogara wsiadać , crossem potem 50km zrobiłem (wiadomo świateł nic nie ma i nic )
Pony 50-M2 '82
Ogar 200 '88
50T1 '80
Komar 2351 '79
Mini ścigacz 50cc
Bemi Cross 110cc
Bashan ATV 150cc
|
|
10-06-2015 13:18:11 |
|
1 osoba postawiła piwo Rafku za ten post:1 osoba postawiła piwo Rafku za ten post.
Kanilox (06-10-2015)
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|