Post: #31

No witam

Wracając do tematu linki, bo nie aktualizowałem tematu - nie udało się ze szlifowaniem linki od c360, zerwało za dużo zwojów linki i kaszana że tak to ujmę. Dlatego postanowiłem wykosztować się i kupić najdroższy zestaw ślimak plus linka, mam nadzieję, że to już będzie pasowało. Dzisiaj wysłana to pewnie na piątek będzie.

A tak ogólnie to w tamtym tygodniu ogar przeszedł przegląd, oczywiście pozytywnie. Także jak zestaw który zamówiłem będzie pasował, to liczcie na zdjęcia z jakiejś krótkiej wycieczki. Nie chce ryzykować tym, że policja zatrzyma mnie z takim samym przebiegiem jak na ostatnim przeglądzie.

Post: #32

próbowałem uciąć kawałek linki w Ursusie C330 i tak samo sie te zwoje poprzerywały, ale jeszcze jakoś sie udało zamontować (w ciągniku, bo ciągle wskazówka skakała, była źle osadzona linka w napędzie bo ją już troche obrobiło), najlepiej kupić nową linkę napędu zawsze

Post: #33

No i przyszedł zestawik!

I to szybciej niż się spodziewałem.



Myślę, że mogę śmiało polecić, wszystko pod wymiar. Kilometry się nabijają więc można jechać na małą wycieczkę.

Nie wiem tylko jak z prędkością, bo jak się okazuje, prędkościomierz przestał działać, nie wiem czy wrazie czego są na to jakieś zestawy naprawcze? Może ktoś z was to robił. Narazie najważniejsze, że kilometry biją.

Post: #34

Zestawów naprawczych nie ma, ale można rozebrać i sprawdzić. Przeważnie się psuje jednak mechanizm od kilometrów bo od wskazówki jest prostszy.

Ja rozbierałem wiele razy ale po moich naprawach te liczniki nie do końca są sprawne aczkolwiek prędkość jakaś pokazują

Post: #35

prędkości to te liczniki chyba nigdy nie pokażą dobrze jak założyłem nowy u siebie to po jakichś 30km wskazówka zaczęła latać po całej tarczy

---

dobry patent to jest licznik rowerowy, ja sobie kupiłem do Ogara 200 taki z podświetleniem że nawet w nocy elegancko widac ile sie ciśnie xD do tego akurat ten ma kalibrację wielkości koła wg obwodu w mm dzięki czemu śmiem twierdzić że naprawde dokładnie pokazuje prędkość

Post: #36

(30-05-2025 01:44:52)Bob_Harley napisał(a):  prędkości to te liczniki chyba nigdy nie pokażą dobrze jak założyłem nowy u siebie to po jakichś 30km wskazówka zaczęła latać po całej tarczy

---

dobry patent to jest licznik rowerowy, ja sobie kupiłem do Ogara 200 taki z podświetleniem że nawet w nocy elegancko widac ile sie ciśnie xD do tego akurat ten ma kalibrację wielkości koła wg obwodu w mm dzięki czemu śmiem twierdzić że naprawde dokładnie pokazuje prędkość

Zawsze jakaś radocha, że chociaż się coś rusza. U mnie jak jeszcze działał, to przy 30 miałem już 60 na liczniku

---

Ostatnio wybrałem się na małą przejażdżkę po okolicy.



Zrobiłem z 15 km, trochę po mieście, trochę po obrzeżu, no i niestety bez problemów się nie obyło.

Problem polega na tym, że gdy jechałem, nagle zaczął się przyduszać kiedy dawałem gazu do końca, aż wreszcie dusił się już od połowy manetki. Na szczęście dowiózł mnie dzielnie do domu. Podejrzewam lewe powietrze, miałem już kiedyś ten problem kiedy ciągnęło mi między gaźnikiem. Podejrzewałem, że coś tam się rozszczelniło i złożyłem to na nowo z dorobioną uszczelką, ale problem nie ustał. Kiedy jadę i zatykam jedną dziurę puszki szmerów, to idzie prawie jak burza. Teraz pytanie gdzie to mogło się rozszczelnić. Pod głowicą i pod cylindrem żadnego czarnego osadu ani nic, więc pozostaje chyba zmienić simmering?

Post: #37

Zmień uszczelniacze najlepiej od firmy SKF i zobacz czy coś sie zmieni

Post: #38

Lewe powietrze przy gaźniku sprawdzisz Plakiem lub dezodorantem, psikasz jak silnik chodzi i jak wejdzie na obroty to znaczy że tam.

Post: #39

(03-06-2025 21:43:57)romek napisał(a):  Lewe powietrze przy gaźniku sprawdzisz Plakiem lub dezodorantem, psikasz jak silnik chodzi i jak wejdzie na obroty to znaczy że tam.

To niestety nie tam. Obecnie mam zdjęte magneto, jutro zrzucam zapłon i zmieniam uszczelniacz. Jak to nic nie da, to pozostają uszczelki pod głowicą i cylindrem.

Post: #40

Problem rozwiązany!

Zmieniłem dzisiaj rano ten uszczelniacz pod zapłonem, nic nie pomogło, więc pomyślałem, że może to coś z gaźnikiem.

Ugotowałem gaźnik w occie, założyłem i niepewnie ruszyłem na kolejny test. Tym razem chodził identycznie jak przed usterką. Zrobiłem niedawno kilka km dla pewności i myślę, że mogę mu znów zaufać.

Post: #41

Czyli gdzies złapał syfa

A czyściles już kiedyś w nim gaźnik wcześniej?

Post: #42

(04-06-2025 19:42:59)romek napisał(a):  A czyściles już kiedyś w nim gaźnik wcześniej?

Nigdy, ale też nigdy nie było z nim problemów

Post: #43

A no to miał prawo, widzę że masz filter ale chyba nie pierwszej świeżości, warto wymienić jak i wyczyścić bak. A doraźnie czasem na przytkany gaźnik pomaga odkręcić gaz na maxa i poprzytykać ręką filtr powietrza Najlepiej bez puszki.

Post: #44

Dzięki za radę Jak mam zamiar dalej skupować te kilogramy to niewątpliwie się przyda.

Zamawiam teraz części, kupiłem lepsze uszczelki do gaźnika, zamiast tych prowizorycznych z kartonu które dorobiłem na próby, uszczelki do kolanka i kilka innych pierdół typu klin do Wski (o niej kiedyś będzie)

Post: #45

(04-06-2025 21:38:13)romek napisał(a):  A no to miał prawo, widzę że masz filter ale chyba nie pierwszej świeżości, warto wymienić jak i wyczyścić bak. A doraźnie czasem na przytkany gaźnik pomaga odkręcić gaz na maxa i poprzytykać ręką filtr powietrza Najlepiej bez puszki.

W moim przypadku to te filterki, zamiast pomagać to w moim 205 zmniejszały przepływ paliwa, dzięki czemu na wyższych obrotach gasł (chociaż i gaźnik też był już mocno wyrobiony ) Zresztą jak ktoś ma w miarę czysty zbiornik i nie ma uciętych rurek od kranika ( największa głupota ) to można bez problemu jeździć bez filtra wystarczy lać paliwo przez lejek z siatką, a dodatkowo jak ktoś ma oryginalny kranik to powinienen mieć w nim siateczkę, która też filtruje syf ze zbiornika.