Post: #16

Jak dla mnie to wygląda na napór boczny na łożysko. Po prostu kulki w łożysku są dociśnięte do boku. Nie pracują w środku bieżni. I stąd ten opór. Jak składasz kartery do siebie, to powinno się wszystko lekko dać złożyć.
Jestem w niemal pewny, że to jest przyczyną. Możesz spróbować puknąć wał z jednej i z drugiej strony gumowym młotkiem.
Co do wału po środku. Powinien być na środku, żeby korba szła idealnie środkiem tłoka. Musisz to wydystansowac podkładając podkładki dystansowe między przeciwwagę a łożysko. Jak chcesz w lewo go przesunąć to daj na prawy czop, jak w prawo to na lewy.
Żeby dobrze to zrobić, najlepiej jest wziąć stare łożyska, wyszlifować wewnętrzna i zewnętrzna średnicę tak aby dały się swobodnie nakładac na czopy i w kartery. I wtedy składasz kartery tylko z wałem i sprawdzasz czy ma luz na boki - wzdłuż osi czopów.
I moja podpowiedź bo do łożysk. Łożysko na czop powinno dać się włożyć ręka. Ciasno ma siedzieć w karterze. Czop się ie obróci i nie wyrobi. Czopyy się obracają w łożysku wtedy, gdy mają właśnie napor boczny - kulki nie pracują po środku. To są straszne opory przy dużych obrotach.

---

Tak jak napisałeś, że zaczęło mieć opór jak zacząłeś dociągać na śrubach. Jasna sprawa moim zdaniem. Nie da się dociągnąć do końca tym wciągaćzem do wału? Wtedy łożysko weszłoby równo. Bo na śrubach jak wciągasz to ciągnie łożysko kartery za zewnętrzna bieżnie a wewnętrzna trzyma na czopie i kulki mają opór. Wciągaćzem nie będzie takiej sytuacji bo łożysko jest wpychane za wewnętrzna bieżnie a zewnętrzna jest luźno.
Sprawdź to i daj znać.

Post: #17

(01-09-2022 21:55:12)Maka_91 napisał(a):  Łożysko na czop powinno dać się włożyć ręka. Ciasno ma siedzieć w karterze. Czop się ie obróci i nie wyrobi. Czopyy się obracają w łożysku wtedy, gdy mają właśnie napor boczny - kulki nie pracują po środku. To są straszne opory przy dużych obrotach.

Jak podasz mi namiary na takie wały to stawiam flachę. Praktycznie we wszystkich współczesnych jakie w rękach miałem bez grzania nawet mowy nie było o wsadzeniu (a czasami nawet i to nie pomagało).

Post: #18

Nie mówię że tak robią wały. Ale zbyt ciasne pasowanie nie jest dobre, widać później w czasie remontu w miejscu gdzie siedziało łożysko na wale jest aż odciśnięty ślad i duży próg. W wyczynowych silnikach tak się robi. Pasowanie luźne. Palcami wkładasz na wał. Czop nie ma fizycznie możliwości się obrócić jeśli łożysko jest idealnie ułożone i nie ma bocznego naooru. No i musi być czysto a w dwusuwie to wiadomo, że powietrze leci prosto do komory korbowej i cały syf trafia na łożyska.

Ogólnie przy składaniu połówek to jest kluczową kwestia jeśli chodzi o wał i później o pracę silnika. Nie może mieć łożysko naporu z boku. Łożyska kulkowe pracują (przenoszą obciążenia) promieniowo a nie pooaiowo - wzdluz osi wału. Pracują góra dół a nie na boki. Kulki muszą chodzić idealnie środkiem. Łożysko musi być dobrze ułożone. Taki wciągać do wału to dobra sprawa. Zrobię sobie taki teraz do składania 019.

Post: #19

ujme to tak, łożyska zawsze ładniej wpadają na wał po podgrzaniu, ale zdecydowanie gorzej je potem zdemontować z tego wału, natomiast w karterach dłuuuugo trzeba grzać a łożyska najlepiej zmrozić, a finalnie i tak sie okazuje że zawsze wychodzą razem z wałem, czyli siedzą lżej w karterze niż na wale. a gdybym już po skręceniu spróbował tym wciągaczem pociągnąć cały wał w stronę sprzęgła to zaś łożysko zaczęło by sie wysuwać z karteru od strony zapłonu, bo jak wspomniałem - na wale siedzi fest, a co za tym idzie - może i by wał był wtedy centralnie pośrodku ale łożysko by nie siedziało jak należy. Spróbuje to odpalić pojeżdże troche, posprawdzam i najwyżej jeszcze raz rozbiore i złoże wg waszych porad, za które serdecznie dziękuje tak przy okazji

Post: #20

Nie powinno się wypychać łożysko od strony zapłonu jak skręcasz ściągaczem. Bo niby dlaczego? Nie mam takiego silnika ale wydaje mi się, patrząc na yt jak składają, że nie powinno tak byc. To łożysko powinno być osadzone. Wciągaczem wciąga się połówkę ta od zapłonu, razem z wałem do drugiej polowki.
Chyba, że coś pomyliłem ale wydaje mi się, że wciągając w ten sposób, to drugie łożysko nie jest wypychane.
Zobacz 9 minuta na filmie. https://youtu.be/oPf1ZUEIyzY

Post: #21

NP w łamasze dt 125-175 mx na jednym czopie lozysko siedzi sztywno, na drugim zaś wchodzi suwliwie. Z rodzimej produkcji dokladnie tak samo jest w wsk 175. Dodam ze np w chińskich atv 110, oraz w starej 250tce sie spotkałem, ze lozyska na czopach siedzq ciasno, a w karterach suwliwie w stalowych wkladkach.
Co do teorii o pojezdzeniu i ulozeniu sie samego przez siebie silnika- zniszczysz lozyska i to prqdko. Jak masz ten wciagacz, to dotocz Se jeszcze rowna tulejke i zaprzyj ja o gniazdo samego lozyska. Zapierac o zewnętrzny korpus obudowy to nie jest dobry pomysl. Pogrzej obudowę palniczkiem i dobre troche śrubę, moment sie ulozy sie. Ale moim zdaniem masz przestawiony wal. Obym sie mylil.

Post: #22

Dobra, sprawa wygląda następująco: po włozeniu do ramy silnik zagadał na chwile już za drugim kopnięciem, przy czym zapłon wgl nie ustawiany jeszcze xD - chodzi równo, normalnie reaguje na gaz, jedyne co mnie martwi to taki hmm nazwałbym to "rzegot" w okolicach sprzęgła lub wału, troche jak mocno zużyte łozyska, no ale to chyba niemozliwe bo są zalozone nowe. Mozliwe zeby to był lancuszek sprzeglowy? Bo zalozylem ten co był ale nie byl specjalnie zuzyty i luz tez mial w porzadku wiec raczej nie ociera o karter, wyciekow zadnych nie ma poki co, no i gwint korka spustowego jest jak nowy co mnie cieszy bo w koncu mozna wkrecic normalna srube z uszczelką miedzianą bez obaw ze sie zaraz gwint zerwie xD Obawiałem sie ze jak wał ma taki opór to silnik nie bedzie wgl miał siły zeby pracowac, ale wychodzi na to że nie ma on najmniejszych problemów zeby pracowac co mnie rowniez cieszy, teraz pozostaje pojezdzic, dotrzeć itd. i w zwiazku z tym co myslicie o zastosowaniu mieszanki 1:30 na docieranie a potem 1:40? w koncu simsony mają 1:50, a nawet czytałem ze w MZ TSach na poczatku były takze tulejki w korbowodzie i mieszanki były bogate a jak wprowadzili lozysko igiełkowe to i mieszanke zmienili tez chyba na 1:50, a u mnie teraz jest tez lozysko igielkowe i to nie bylejakie bo Koyo

Post: #23

Moze być nawet Fikoł, takze mieszankę Se zuboż.
Ale ogulem pozbędziecie sie mnie niedługo i to na ten temat chciałem powiedziec.

Post: #24

Myślę, że 1:40 będzie idealnie, ale już nie będzie tak fajnie dymić xD
PS. Debesta z forum odchodzisz???

Post: #25

Właśnie się zastanawiam. Jak chlop pisze ze wal ledwo się obraca, bo lozyska ściśnięte i sie zastanawia czemu po odpaleniu słychać szum zużytego lozyska... To śmiechu warte.

Post: #26

Dokładnie tak.

Post: #27

Mała aktualizacja: na obecną chwile da sie jechać normalnie na 1 i 2 biegu, na trójce jeszcze go muli, aczkolwiek jest coś takiego że powiedzmy do 1/3 obrotów nie ma wgl mocy a jak przekroczy powiedzmy jakieś 4 moze 5 tys obrotów to nagle jest taki skok i ciągnie aż miło. Czy moze to byc spowodowane żałosnej jakości cylindrem współczesnej produkcji? Że np. te okna są całkiem źle wyprofilowane i jest nieodpowiednia praca przez to. Dodam tylko że do innego silnika założyłem jakiś 10letni cylinder czechosłowacki, ani nie szlifowany ani nic nie było robione i jeszcze tam wsadziłem tłok porzeźbiony pilnikiem przez kumpla a na dodatek wsadziłem pierścionki nominał i po ok. 300km na takim zestawie ogarek zachrzaniał aż miło (pomiar kompresji wykazał tylko 4 bar). A tutaj mam co prawda nowiutki cylinder ale od razu widać że okna nie są tak ładnie wyprofilowane jak w czechosłowackim oryginale.

Post: #28

zamiennik to zamiennik - niestety. Musisz wymierzyć i porównać z oryginalnym wysokość okien oraz wysokość całego cylindra, a nawet i wysokość tłoka!


kupiłem teraz zestaw almota do 023, to wysokość cylindra i wysokość tłoka nie zgadza się z starszym zestawem też od almota Wszystko jest o ~1.5mm mniejsze i jestem zmuszony podłożyć uszczelkę 1mm, aby tłok nie uderzał w głowice więc wiesz

Post: #29

tłok jest Berty wiec chyba z nim wszystko ok

Post: #30

Takie jak pisałem
Musisz wymierzyć i porównać z oryginalnym wysokość okien oraz wysokość całego cylindra, a nawet i wysokość tłoka!

Nowy zestaw powinien dawać kopa do mocy, a nie odwrotnie...