Post: #1

Witam witam. Nic nowego, raz na pół roku trzeba kupić coś nowego
Oczywiście trzeba było najpierw przygotować powód po co mi "kolejny złom"

Karpatka, znaczy Karpaty 50, wczoraj zmieniła właściciela Wystawiona za 700, kupiona za 475zł. 95% kompletna, a co najważniejsze jeżdząca (przynajmniej była, ale o tym zaraz )



Ten Galaxy nie jeden motor już miał na pace

Ogólnie to tak. Malowana pędzlem, rama w miarę wyszła, ale jakiś ciumciok pomalował kierownice, koła, a nawet troche silnika . Co ciekawsze, pod lakierem na kierownicy jak i felgami jest ładny chrom. Po co to wszystko? Nie mam pojęcia


Odpaliła na zimnym od 1 kopa u sprzedającego, ale nie trzymała wolnych obrotów, zalewało ją i przerywała. Jak weszła na obroty, kopa miała, więc pewnie kwestia regulacji gaźnika lub lewego powietrza. Bak czyściutki, nowe lusterka i opony, prędkościomierz działa, sprzęgło jest, będzie jeździć Kupiony. Spakowany. I do domu. A podczas drogi w jedną i drugą zebranie rodziców Wesoło




Plan na dzisiejszy dzień był taki. Rozebrać gaźnik, wszystko poczyścić, wyregulować, no i oczywiście jeździć
Tak też zrobiłem. Zagadał tylko raz, trzymał obroty po czym zgasł, i już dziś więcej się nie odezwał. Nie zliczę ile razy wyciągnąłem z niego dzisiaj ten cholerny gaźnik. Iskra jest, kompresja 6 bar, paliwo dochodzi. Przy okazji zerwała mi się linka gazu przy manetce, a że nie ma dostępnych części do niego to lipa. Na szczęście tata mi jutro dorobi na wymiar lineczkę i będzie nówka funkiel sztuka
Co do gaźnika. Poddałem się wieczorem, i poprosiłem tate o pomoc. Wyszło prawdopodobnie na to, że powodem jest woda w paliwie. O tym nie pomyślałem. Paliwo zlałem, dostanie nowe jutro, a stare z ciekawości zlałem do przezroczystej butelki, i rano zobaczę czy rzeczywiście w paliwie była woda (opadnie na dno).

Oczekujcie dalszych postów. Miłego wieczoru!

---------------------------
PS. W piątek odbieram komara 2350 z lakierni

Post: #2

Na wodę w paliwie pomaga denaturat.

Post: #3

Noo, w końcu coś ciekawego się pojawiło na forum,

Sam bym przygarnął karpatke zwłaszcza w takiej cenie, dobry zakup. Jakieś dokumenty to ma? Bo chyba oficjalnie nigdy nie były importowane do Polski?

Co do części to w Polsce może być problem, ale chyba na Ukrainie tego nie powinno być, może warto zagadać z jakimś znajomym Ukraińcem (dzisiaj chyba każdy takiego kogoś zna) żeby przywiózł nam parę gratów przy okazji wizyty w swojej ojczyznie, tylko ciekawe czy nie ma jakiegoś cła... Ale chyba do 300 euro można, lub może jakiejś sklepy internetowe..

Post: #4

Nie, nie były oficjalnie importowane do nas. Tata opowiadał mi, że karpatki jak i delty były czasami sprzedawane nowiutkie na rynkach, spakowane w kartonie w częściach. Trochę takie złóż to sam, jak w Ikei . Sam był świadkiem jak Deltę przywieziono w takim kartonie do naszej wioski.

Dokumentów brak, ale nie jest to dla mnie must be

Z częściami szczerze mówiąc, to jest gorzej niż problem. Nie ma ich wcale. Nie znam żadnego ukraińca, więc zostają tylko sklepy, tak jak mówisz. Jeżeli zna ktoś sklep z takimi częściami, proszę niech podeśle mi tutaj link, szperałem i nie wyszperałem. Ale wyszperałem ukraińskiego olx, te karpatki kompletne cenowo utrzymują się za kilkadziesiąs złotych w słabym stanie do 300zł w BDB. Nic tylko sprowadzać

Dziś ze względu na brak czasu i pogodę nie dotknąłem Karpatki. Ale mam dorobioną lineczkę do gazu

Post: #5

Pamietaj też że nasze 300 zł na Ukrainie jest warte więcej ale inna sprawa tam jakoś nikt się nie nakręca chorym sentymentem i jest to tyle warte ile powinny być warte nasze komarki. Nawet jakbys to sprowadził do Polski to i tak by nie było zbytu. Chociaż z takich wschodnich sprzętów to zauważam że na olx zaczynają się pojawiać łotewskie motorynki Riga Mini, oczywiście też nie tak tanio więc mam podejrzenie że januszerka zaczyna wietrzyć interes myśląc że sprzeda się to jak Pony

Co do sklepów, to wpisz w google hasło частини мопеда Карпати i wyskoczy ci kilka sklepów. Musiałbyś napisać maila, nawet przez translator, czy któryś zgodzi się wysłać do Polski. Tylko proszę, nie swapuj tu dezameta

Post: #6

Broń boże przed swapowaniem! Nie gdy ja jestem właścicielem.
Dzięki za hasło!

Dziś kolejna walka z Karpatką. Ponownie nie jestem stanie zliczyć ile razy wyciągnąłem gaźnik. To już się zaczyna robić śmieszne xD Odezwie się tylko wtedy, gdy naleję paliwa do przepustnicy. I to też tylko na chwilę póki nie dopali wszystkiego, i tylko na maksymalnym gazie (przerywa), nie reaguje na regulację zbytnio. Lepiej wyczyścić się go nie da, bak też ściągnięty i wyczyszczony. Ciul wie o co mu chodzi.. Miałem pomysł zamontować gaźnik z 023, ale jest zbyt duży. Przy okazji wykonałem regulację zapłonu.

Ktoś ma jakiś pomysł? Mi już ręce opadają. I chęci tracę na tego złoma xD

Post: #7

Jeśli dobrze myślę to tam jest gaznik k60b, a to część akurat łatwo dostępna chociaż podobno te współczesne to śmieci.

Post: #8

Mniej-więcej dlatego u nas nie ma na to zbytu, opinie mają jaką mają te mopliki a znikąd się nie wzięła, dziwię się że w ogóle to kupiłeś

Post: #9

Blaszkę pływaka musisz wygiąć tak, aby nie zamykał od razu komory. Delikatnie z tą blaszką także

Post: #10

Myślę, że nie będę się dalej bawił z tym gaźnikiem, kupię kiedyś po prostu używany oryginalny gaźior do niego, a na razie wykosztowałem się na motory na tyle, że muszę zrobić przerwę, bo co uzbieram na A2 to wydaje XD

Post: #11

Straciłem do niego cierpliwość. Sprzedałem tacie po cenie kupna. I jestem zadowolony xD Wpadła w dobre ręce, i ja mam więcej pieniędzy na moto na A2 na które zbieram

Post: #12

To musiało się tak skończyć

Post: #13

Ajj szkoda ze sprzedałeś. Swoja drogą podpowiedz ojcu, ze ładnie wyczyści te chromy z farby i to bez użycia papieru ściernego/wodnego.

Post: #14

Chwała Ci za to. Myślałem że skończy tam gdzie jej miejsce a tu proszę udało się odsprzedać :-)

Post: #15

(23-03-2021 02:43:00)Odrestaurator napisał(a):  To musiało się tak skończyć

Przynajmniej w bicka mi weszło przez te próby odpalania na zapych XD