Tak... to może nie jest jakiś skomplikowany projekt i wiem też, zdaję sobie sprawę, że stosunkowo więcej tu pisania, niż widocznych efektów - ale cóż począć.
Szczerze? Śledzę na naszym
Forum wiele różnych projektów, niektóre z nich już finiszują, chociaż wystartowały podobnie, albo wręcz później - to niekiedy bywa frustrujące
Ale tak już mam, robię milion rzeczy naraz, a nie pomaga fakt, że od dwóch lat nie mogę się doprosić wuja, aby w końcu zabrał z
de facto mojego garażu swój niby-zabytek... Może po prostu jestem za miękki
Tyle że brak asertywności z mojej strony odbija się na komforcie (oraz co idzie w parze - jakości) mojej pracy. Na obecną chwilę nie mam stanowiska pracy, bo tak tego nazwać nie można, co najwyżej kawałeczkiem miejsca, w którym magazynuję swoje motocykle. Ani blatu, ani imadła, półek, a i w związku z tym -
żadnego zaplecza warsztatowo - narzędziowego. Wszystko wiecznie przestawiaj, odstawiaj, targaj narzędzia ze sobą, nie wspominając choćby o namiastce czegoś, co przypominałoby
stół roboczy. No po prostu partyzantka i to niemal w środku miasta, dzielona dodatkowo między dwa, trzy projekty
Lecz przychodzą w związku z tym nie raz takie myśli, coby pójść na łatwiznę, coś uprościć, np. zamiast zakładanej budowy
repliki prototypowego TS-1 (tak jakby przebudowa na "zwykłego"
TS-a była nie wystarczająco kłopotliwa) - skrócić sobie drogę i wykończyć ten projekt na którąś z pierwszych serii
TJ... Łatwiej, prościej, taniej, też bym mógł zarejestrować na zabytek i
też by mi się pewnie podobał.
Ale jak tylko otrzymałem tą ramę, to wiedziałem, że musi z tego być to, co w tytule tematu...
I to nie dlatego, że jest... byłby to jakiś tam
biały kruk czy coś w tym rodzaju... Dlatego, że
kurdę chciałbym i marzę o tym, aby zobaczyć ideę tego motoroweru
choćby na dobrej jakości zdjęciach... a że jedynym (póki co, bo może i w tej kwestii mnie ktoś wyprzedzi
) rozwiązaniem jest własnoręczne zbudowanie takiego egzemplarza i posiadanie go w swoich zasobach - cóż
call me creazy
Dlatego też naprawdę
szczere dzięki wszystkim Wam, za każde ciepłe słowo, jak choćby Twoje
trzcinka "tak trzymaj", czy symboliczne "piwka" pod postami od
Szatka i każdego z Was, informujące o tym, że ktoś to śledzi i może nawet trochę kibicuje
A prawda jest taka, że jestem
powolniak. Dochodzi do tego drugi projekt - przeciwieństwo
repliki - w którym w końcu wiem, czego chcę oraz że będzie to wymagało sporych nakładów tak pieniężnych, jak i w nie mniejszym stopniu - cóż za niespodzianka - czasowych... jednak tym razem pochwalę się, jak już będzie czym
Ale wracając do
TS'owych poczynań - z cyklu tych właśnie mało widocznych, a jednak ciągnących się tygodniami...
Coraz częściej dostaję w związku z tym zapytania na
facebooku, a ostatnio też
instagramie, Szatek również poruszył dziś tą kwestię:
wydech
Ja akurat o tą część jestem spokojny, bardziej martwiło mnie do tej pory
kolanko, bo z mojego punktu widzenia jest to część pod wieloma względami trudniejsza do dorobienia. Tłumik jest zwyczajnie większy i bardziej przez to może siedzi z tyłu głowy, podczas gdy kolanko, na pierwszy rzut oka przecież "prawie jak w motorynce" schodzi na drugi plan... I ma to odzwierciedlenie także w tym, co piszą do mnie inni chętni na budowę
TS'a - abstrahując już od faktu, że to nie mnie się powinni radzić... - większość skupia się na wydechu, z góry zakładając, że "ta śmieszna rurka" to żaden problem... Ale to właśnie ona,
ta śmieszna rurka spowolniła moje poczynania o... bagatela, prawie rok
Jeśli chodzi o obróbkę metalu szeroko pojętą - nie uważam się za totalnego laika, ale z drugiej strony też nie za fachowca, ani nawet czeladnika, tym bardziej, że jak wspomniałem, moje zaplecze warsztatowo-narzędziowe jest ciągle na poziomie absolutnie podstawowym - nic ponadto. A jednak z merytoryczną pomocą Patryka, determinacją połączoną z wnikliwą obserwacją oraz cierpliwością nawet taki Jerry potrafił stworzyć
makietę, bo tak trzeba by to raczej nazwać, super rzadkiej i nieosiągalnej części. Szczęśliwi Ci, którzy posiadają oryginał (oraz ich koledzy
), ale czy biada reszcie? Ano wcale nie.
Jest to wykonalne
Za to spróbujcie sobie w warunkach
domowo-warsztatowych dorobić to p#$%^&*ne kolanko.
Oferuję Wam wszystkie możliwe wymiary.
Z pozoru prosta rzecz - ale bez kopiowania wprost z oryginału nie wykonalna. Za dużo zmiennych - jedyną alternatywą byłby model 3d, ale tu wchodzą w grę tylko dwa rozwiązania:
albo skan 3d oryginału (no ale nie mamy... game over)
bądź skan/ idealne odzwierciedlenie motocykla, silnika i... odpowiednio ustalonego względem motoru tłumika
game over before started
Po co w ogóle to piszę?
Może trochę po to, aby się wytłumaczyć z tak niewielkich postępów, może także po to, aby podkreślić jak ważnym dla mnie przy tej przebudowie - wręcz przełomowym - wydarzeniem jest zdobycie tego kolanka,
tej śmiesznej rurki
Za pomocą
Grega oraz
Szatka zdobyłem też równie rarytasową osłonkę instalacji. I naprawdę chciałbym też móc powiedzieć, że jestem w stanie zbudować sobie wydech do
50-TS-1... Ale nie mogę.
Mogę za to prosić o kolejną dozę cierpliwości
Powolutku, pomalutku, jakoś tą
replikę zbudujemy.
Może i tym razem Hartmann pomoże
Może także Jerry się do tego trochę przyczyni
Pozdro i dzięki, że to czytacie!