Odświeżę, bo nie bywałem długi czas na forum, a zostałem wywołany do tablicy..
Wersja 120W to był... eksperyment. Udany, ale posiadał wady, a jedną z nich była nie opłacalność takiej przeróbki. Powstał tylko jeden egzemplarz i pracował w moim Charcie przez jakieś 6 lat aż do wczoraj, bo uwaliłem cewkę przez przypadek. Układ był na tyle mocny, że po odpaleniu mając rozładowany akumulator, potrafił zasilić całą elektrykę, czyli u mnie również żarówkę H4 55/60W w przednim reflektorze, łącznie z kierunkowskazami i doładować akumulator. Oczywiście wszystko zależało od czasu jazdy. Nie było opcji, żeby w sytuacji rozładowanego akumulatora nie mieć sprawnego oświetlenia i... to było piękne. Na tym koniec zalet.
Wady:
- konieczność zbudowania nowego układu wyzwalającego iskrę na zewnątrz magneta (u mnie chiński impulsator);
- przerobić magneto tak, aby z zewnętrznej strony wyzwalało iskrę (u mnie mały magnes neodymowy wklejony w wyfrezowany rowek w magnecie + blaszka od góry jako zabezpieczenie) - tutaj pojawia się problem z wyważeniem takiego magneta. Brak wyważenia = szybkie zużycie łożysk na wale + wzmożone wibracje silnika + rozwalone gniazda w karterach na łożyska...
- trzeba rozwiercić oryginalne nity trzymające rdzeń (blaszki) prądnicy i obrócić całe "słoneczko". Do tego wiercenie 3 nowych otworów w podstawie prądnicy na nowe nity (ja dałem śruby);
- wszystkie 6 cewek do przewinięcia i to w taki sposób aby zmieściły się obok siebie co wcale nie jest takie proste, trzeba odpowiednio nawijać każdą z nich i pilnować, aby na każdej była taka sama ilość zwojów;
- zasilanie modułu zapłonowego przez transformator z cewek oznacza problem z regulacją prądu ładowania. Standardowe regulatory równoległe (czyli najpopularniejsze) odpadają, ponieważ silnik będzie gubił zapłony; rozwiązanie tego problemu - przetwornica napięcia z akumulatora 12V do 200-300V, a co za tym idzie zwiększenie awaryjności i w przypadku rozładowanego akumulatora zonk - silnik nie odpali.
Ta ostatnia wada to chyba najpoważniejsza, nigdy tego nie doprowadziłem do ideału, bo mi się z czasem odechciało, a druga sprawa koszta jakie poniosłem przy tych wszystkich testach były niewspółmierne do korzyści jaką była tylko tak wysoka moc. Z doświadczenia wiem, że wystarczy 70-90W, a to można uzyskać przy 4/5 cewkach. Do tego raz na jakiś czas doładować prostownikiem akumulator w garażu jak robimy krótkie trasy i jest spokój.
Wszystko powyższe dotyczy rozwiązania takiego jak u mnie, czyli cała instalacja zasilana z akumulatora łącznie z przednim reflektorem.
Obiecałem już gdzieś w innym temacie albo PW, że robię remont swojego Charta i przy okazji powstanie poradnik uniwersalny co i jak przerobić, aby było to dobrze zrobione i bez zbędnych komplikacji.