Cześć!
Możliwe, że wstęp do tego wątku nieco was rozczaruje...
Historia Wigry była barwna i wzruszająca, Karata też dostałem
w niecodzienny sposób, jednak Flaminga posiadłem mega zwyczajnym
sposobem - kupiłem go.
Zapewne 99% forumowiczów przegląda systematycznie Allegro, Tablice.pl itp.w poszukiwaniu nowych części lub całych pojazdów.
Zakup jakiegoś Flaminga planowałem już od dawna. I niedawno zobaczyłem
egzemplarz idealny dla mnie:
-pierwszy rocznik "drugiej serii",
-stan oryginalny,
-świetny kolor,
-trzeba mu poświęcić trochę serca i czasu,
-i najlepsze - odbiór osobisty Warszawa!
Tylko cena trochę odstraszała, ale się stargowałem.
Wsiadam z Tatą do Nissana i jedziemy po rower. Odbieramy go od bardzo
sympatycznego faceta i wreszcie wracamy do domu. Każda sekunda spędzona
w samochodzie dłużyła się niemiłosiernie, ale w końcu dojechaliśmy i mogłem
pokazać nasze okolice mojemu smerfowi.
Niestety w rowerku po paru dniach całkiem zeszło powietrze i dopiero
przedwczoraj kupiłem do niego nową dętkę.
Flaminga prowadzi się bajecznie.
Mojemu egzemplarzowi do szczęścia brakuje jeszcze osłony łańcucha,
pompki i narzędziówki. Robię na stan muzealny. Jak wam się podoba?
Sory, że nie na temat Twojego roweru.
Właśnie mam czerwonego Flaminga z 1976, z tej samej serii, co Twój. Odnośnie napisów: u mnie są białe malowane napisy, więc mój może być przejściówką.
Czy Flamingi z drugiej serii mogły mieć w oryginale pedały bez odblasków od ZZR?
Czy one mogły mieć gumowe uchwyty na kierownicy inne niż te na zdjęciu?
Bardzo ładny! Zwracają uwagę świetne białe chwyty starego typu. O ile osłonę łańcucha powinieneś znaleźć dość szybko, to z zasobnikiem może już być problem. Mała narzędziówka do siedzenia starego typu jest niestety już bardzo rzadko spotykana. Ja jadąc wczoraj po Wigry 2 zrobiłem 350 km w dwie strony, więc wyobraź sobie jak mi się musiało dłużyć! Ale było warto. W przypadku Twojego Flaminga pewnie też.
Dziękuję za takie miłe opinie.
Druga seria pedałów ZZR raczej mieć nie mogła, ale takie gumowe chwyty
(no chyba, żę myślimy o różnych) jak najbardziej mógł mieć.
A co do narzędziówki to ten egzemplarz miał już puszkę, a leży taka u mnie
na złomie.
Wysłane z mojej Nokii 3310 za pomocą Tapatalk 2
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-09-2013 20:40:55 przez Wigrus.)
(30-09-2013 19:13:18)Wigrus napisał(a): Cześć!
Możliwe, że wstęp do tego wątku nieco was rozczaruje...
Historia Wigry była barwna i wzruszająca, Karata też dostałem
w niecodzienny sposób, jednak Flaminga posiadłem mega zwyczajnym
sposobem - kupiłem go.
Zapewne 99% forumowiczów przegląda systematycznie Allegro, Tablice.pl itp.w poszukiwaniu nowych części lub całych pojazdów.
Zakup jakiegoś Flaminga planowałem już od dawna. I niedawno zobaczyłem
egzemplarz idealny dla mnie:
-pierwszy rocznik "drugiej serii",
-stan oryginalny,
-świetny kolor,
-trzeba mu poświęcić trochę serca i czasu,
-i najlepsze - odbiór osobisty Warszawa!
Tylko cena trochę odstraszała, ale się stargowałem.
Wsiadam z Tatą do Nissana i jedziemy po rower. Odbieramy go od bardzo
sympatycznego faceta i wreszcie wracamy do domu. Każda sekunda spędzona
w samochodzie dłużyła się niemiłosiernie, ale w końcu dojechaliśmy i mogłem
pokazać nasze okolice mojemu smerfowi.
Niestety w rowerku po paru dniach całkiem zeszło powietrze i dopiero
przedwczoraj kupiłem do niego nową dętkę.
Flaminga prowadzi się bajecznie.
Mojemu egzemplarzowi do szczęścia brakuje jeszcze osłony łańcucha,
pompki i narzędziówki. Robię na stan muzealny. Jak wam się podoba?
Piękny Flaming
20-07-2015 22:14:00
1 osoba postawiła piwo wigry3gdynia za ten post:1 osoba postawiła piwo wigry3gdynia za ten post. adrian.szprycha (07-21-2015)
Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.