Post: #16

ja bym wybrał simsona,tuning można zrobić

Post: #17

U mnie przez 2 sezony najczęstszą awarią był przestawiający się zapłon 2x jak wspomniałem wcześniej,przez co simson gorzej odpalał i ogólnie chodził ale dalej jechał,no i gaźnik lubił się przytkać ale dałem filtr i nie ma problemu
Wady ? nie wiem,jak na tamte lata to chyba nie ma.W porównaniu z nowym dobrym produktem np senda no to owszem ma wady takie jak : słabsze zawieszenie gorszy zapłon gorsze hamulce.
Ale porównując z chinolem to chyba nie ma

Post: #18

(23-03-2014 19:54:39)Winiar 93 napisał(a):  ja bym wybrał simsona,tuning można zrobić

O nie nie nie nie nie. Nigdy nie będę tuningował sima. Musi zostać w oryginale. Żadnych wiejskich owiewek, podwyższania tyłu, siedzenia itp. Tym bardziej żadnych spawaków, cylindrów większych itp. no chyba że się trafi już z cylindrem 70ccm.

Post: #19

(23-03-2014 19:58:48)Bartosz. napisał(a):  W porównaniu z nowym dobrym produktem np senda no to owszem ma wady takie jak : słabsze zawieszenie gorszy zapłon gorsze hamulce.
Ale porównując z chinolem to chyba nie ma

Cóż, senda to jednak bardziej terenowa jest, na zawieszenie nie ma co narzekać, całkowicie wystarczające do wygodnego poruszania się po drogach utwardzonych. Na zapłon nie ma co narzekać, u mnie zwykły SPLZ(z przerywaczem mechanicznym) nie sprawia problemów, w elektronikach zaś jedynym znanym mi problemem są palące się chińskie moduły, co można rozwiązać wydając parę złotych więcej na niemiecki. Jeśli zaś chodzi o hamulce, to są one całkiem wystarczające, a nawet czasami lepsze niż tarcze w chińcach(technologię produkcji japońskich pomp chińczycy jeszcze nie do końca opanowali)

Post: #20

Ale napisałem takie porównanie z sendą,a nie że coś jest słabe/nie wystarczające

Post: #21

Jak myślicie? Ten Simson warty swej ceny ? Idzie przywrócić to siedzenie do normalnego położenia ? http://tablica.pl/oferta/simson-s51-elec...f71b3db2a3

Post: #22

To siedzenie według mnie jest oznaką ze miał go jakiś gimbus rządny v-Maxa , remont pewnie na chińskich. Siedzenie stuningowal żeby lepiej przy chinolkach kolegów lepiej wyglądał - ale to moje odczucie

Post: #23

Takich z podginanymi siedzeniami lepiej nie brać pod uwagę, to świadczy tylko o tym, kto szwaba użytkował. Ideałem będzie pełen oryginał z dziewiczym silnikiem użytkowany przez starszego pana, który jest pierwszym właścicielem.

Post: #24

Tylko weź i takiego znajdź

Post: #25

Ja odpowiedniego ogara pół roku szukałem

Post: #26

Był za 750 zł od dziadka 8km ode mnie pełen oryginał silnik w dobrym stanie tylko lakier do położenia nowy bo jednak czas i garażowanie oraz zimowanie w stodole zrobiły swoje. Kwity wszystkie, opłacony ale mama się nie zgodziła bo umowa była że po tych naszych gimbazjalnych egzaminach mogę kupić :C
P.S. Był pierwszym właścicielem

Post: #27

(23-03-2014 19:52:14)krzysiu1505 napisał(a):  

(23-03-2014 19:35:42)Skandal1998 napisał(a):  A jak jest z awaryjnością Simsona? Bo czytałem dużo zróżnicowanych opinii.

Przy starannym serwisowaniu z użyciem porządnych części i stosowaniu się do zaleceń instrukcji obsługi psuć się nic nie będzie

Przy starannym serwisowaniu i kupieniu trochę lepszej jakości podzespołów jak chińskich każdy benzer nie benzer będzie jezdził tak samo długo jak wychwalany w niebiosa przez ciebie simson .Np. Zamiast taniego paska kupić pasek za 80-100 zł Naraku czy innej znanej firmy a nie potem narzekać jak to się nie psuje i rozwala... Takie pie****** w babus .

Post: #28

Dziękuję wam za pomoc. Jednak wolę Simsona, ma to "coś" w sobie czego żaden chinol nie ma i nie będzie miał Pozdrawiam, piwka poleciały

Post: #29

(23-03-2014 21:02:01)krzysiu1505 napisał(a):  Takich z podginanymi siedzeniami lepiej nie brać pod uwagę, to świadczy tylko o tym, kto szwaba użytkował. Ideałem będzie pełen oryginał z dziewiczym silnikiem użytkowany przez starszego pana, który jest pierwszym właścicielem.

Zajeżdza mi Mirkiem Handlarzem-Panie ideał,igła,przebieg nie kręcony,od Niemca rocznik 1936,płakał jak sprzedawał i gonił do granicy.

Post: #30

(24-03-2014 13:27:29)Amanssy napisał(a):  

(23-03-2014 21:02:01)krzysiu1505 napisał(a):  Takich z podginanymi siedzeniami lepiej nie brać pod uwagę, to świadczy tylko o tym, kto szwaba użytkował. Ideałem będzie pełen oryginał z dziewiczym silnikiem użytkowany przez starszego pana, który jest pierwszym właścicielem.

Zajeżdza mi Mirkiem Handlarzem-Panie ideał,igła,przebieg nie kręcony,od Niemca rocznik 1936,płakał jak sprzedawał i gonił do granicy.

I zapomniałeś dodać, że niemiec tylko do kościoła jeździł(bo dalej się nie dało) a płakał ze szczęścia że udało mu się wcisnąć "polaczkom" zajechany złom