Post: #16

(25-11-2013 17:50:16)chart21050 napisał(a):  po prostu żeby ci ten simson się nie psuł będziesz musiał mu poświęcić sporo czasu, ale i tak zapewne wszystkich drobnostek nie wyeliminujesz.

To jest tak że jak kupisz skatowanego simka to będziesz poświęcać sporo czasu, tak samo jest z chinolem. Ja problemów z simkiem nie mam żadnych, tylko jeżdżę a z chinolem problemów było w cholere, przeważnie elektryka i na końcu wał. Zależy na co się trafi i tyle.

Post: #17

Jeszcze zastanawiam się nad jednym "osobnikiem" Toros El Classico. Tańszy od Benzera o ok 500 zł, a wygląd, jak i silnik taki sam.
Mi jest potrzebny dobry, szybki i sprawny motorower. Będzie wykorzystywany na co dzień do przejazdu 2km, a kilka razy na tydzień do przejazdu ok. 20 kilometrów.
Mam pytanie ws. docierania takowego "motocykla". Co i jak robić, aby się nie zepsuł podczas docierania.

Post: #18

(24-11-2013 22:54:18)wolnyyykubaaa napisał(a):  aprilia mx 50 jest na szosowych oponach ale droższa Mam podobny problem Mam 3000zł i chcę coś kupić jeszcze są jakieś suzuki rg(brzydkie jak noc). Derbi senda też wyrwiesz po okazji A z mocą tego chinola przesadziłeś Chińska 125 w 4t ma 14km max Ogólnie bierz coś z minarelli albo am6

Polecam Suzuki GT80 tego lekko podobnego do czopera. Poczytaj opinie. Bardzo fajne moto i mocne. Hamulce ma zarąbiste (mam w ogarze koła z niego) przód tarcza. Części strasznie mało ALE często sie nie psują.

---

(25-11-2013 18:09:03)Dolan napisał(a):  Jeszcze zastanawiam się nad jednym "osobnikiem" Toros El Classico. Tańszy od Benzera o ok 500 zł, a wygląd, jak i silnik taki sam.
Mi jest potrzebny dobry, szybki i sprawny motorower. Będzie wykorzystywany na co dzień do przejazdu 2km, a kilka razy na tydzień do przejazdu ok. 20 kilometrów.
Mam pytanie ws. docierania takowego "motocykla". Co i jak robić, aby się nie zepsuł podczas docierania.

Tobie też polece Suzuki GT80.

Post: #19

do suzuki o części raczej ciężko. A jeśli chodzi o docieranie to po prostu należy jeździć ostrożnie, nie katować, i trzymać się zaleceń producenta silnika

(25-11-2013 17:50:16)chart21050 napisał(a):  

(25-11-2013 15:31:55)krzysiu1505 napisał(a):  chcesz lać i jeździć: chinol, chcesz zmieszać, lać i jeździć: chart, jak chcesz się nie martwić o dostęp do części: simson. Przy czym, kupując charta, simsona czy inny, starszy pojazd, najlepiej tak jak koledzy wcześniej pisali, kupić coś do remontu, i samemu wyremontować, bo przynajmniej będziesz wiedzieć, co w nim siedzi. A chińca, to najlepiej nowego: o ile nic nie będziesz ruszać, do końca gwarancji jeździsz bez większych awarii, a jak będziesz przy tym grzebać, to się zacznie sypać

A ty znowu swoje, jak nie umiesz naprawiać i spartaczysz to każdy sprzęt ci się rozwali. Uwaliłeś się tych chińczyków jak nie wiadomo co. A zacznie się zapewne sypać jak ty się dotkniesz bo z twoich postów wynika że nie masz pojęcia

A co do tematu Jak chcesz jeździć klasykiem bierz Simka, Charta ( wsadzisz kasy to będzie jeździł ) ale czasu nie zatrzymasz wszystko kiedyś będzie wymagać remontu czy chinol czy Simson. Jak chcesz od razu mieć z bani 15-20 tyś bez dotykania prócz regulacji zaworów, to bierz Benzera/GB/Ws czy co tam chcesz. Jak chcesz od początku się zacząć bawić to bierz Simsona/Charta zawsze będziesz miał zajęcie Swoją drogą miałem i China i Charta. Ogólnie Rometa dobrze wspominam, ale Gb mi się lepiej jeździ. po prostu żeby ci ten simson się nie psuł będziesz musiał mu poświęcić sporo czasu, ale i tak zapewne wszystkich drobnostek nie wyeliminujesz. Kupisz sb tego chińczyka, będziesz sobie jeździł, wrazie czego części tanie, dużo możliwości tuningu,Fajny wygląd, małe spalanie. Tylko lać i jeździć. Masz od razu instalacje 12v i dobre ładowanie Będziesz dbał to pojeździsz sporo Ale jak się nie miało a się gada bo kolega miał i coś tam, to potem jest opinia na chinole taka jaka jest.....

Weźże człowieku nie zaczynaj, koło simsona pewnie nawet nie stałeś, nie mówiąc o użytkowaniu, więc się nie wypowiadaj na temat jego awaryjności z wiedzą jak sam powiedziałeś "bo kolega czy tam sąsiad miał". A z chińczykami to taka prawda jest, że to jest konstruowane tak, aby do końca gwarancji, o ile nikt nie będzie się tym bawił, wytrzymało, więc lepiej samemu tego nie ruszać, bo jeszcze gwarancje odbiorą

Post: #20

ja osobiście wstydził bym się chinolem jeździć w sensie ten silnik poziomy bardzo szpeci,powiedzą polecam charta,powiem tak jeśli chcesz coś innego niż chart to bierz wszystko tylko nie china

Post: #21

Zapytaj Irka albo Błażeja o ich romety. Oni są wiarygodnym źródłem i powiedzą ci prawdę.

Docieranie - nie dawać za dużo gazu, starać się hamować silnikiem, nawet po dotarciu oszczędzać zimny silnik.

Toros - teraz jest na allegro za 2050 zł. On to to samo co benzer, tylko jest lżejszy i bliżej mu do ogara np. 200, niż do współczesnego motoroweru (jeśli chodzi o wygląd). Silnik mają identyczny. Możesz sobie kupić teraz w zimę, potem na wiosnę podrożeją.

Post: #22

http://tablica.pl/oferta/sprzedam-suzuki...84780848fe
Bardzo ładny i zadbany egzemplarz.

Post: #23

No mam tego Torosa. W sumie moge go polecić. fakt mały ale oprócz jednego faila jeszcze mnie nie zawiódł. Da siebtym jeździć, choć jest słaby.

Post: #24

Tak najeżdżacie na te chińczyki.. Są one naprawdę niczego sobie, jednostka FMB jest naprawdę dobra, Wojtek uczepiłeś się jak rzep psiego ogona tych chińczyków, że to kupa i wgl. Zachwalasz tak Simsona, Simson taki bezawaryjny buahah. Nie miałeś nigdy styczności z chińczykiem - weź się lepiej nie wypowiadaj. W temacie typu ,, Simson - czy warto kupić '' możesz się jedynie wypowiedzieć... Wiadomo że Simson i Romet są starszymi motorowerami i mają duszę , lecz nie nadawają się one do codziennej jazdy, ( typu przejażdżki niedzielne to tak ) . Wiadomo że chińskim FMB zrobi się więcej kilometrów bez awarii, nie ma się co oszukiwać zresztą.. Naprawdę polecam tego chińczyka, koledzy mają i tylko olej zmieniają, nic więcej się przy tym nie robi. Polecam w 100%.

Tam był wulgaryzm, a my ich nie lubimy.

Post: #25

Brał bym Benzera. Fajna fajna maszyna

Post: #26

Mądra osoba się wypowiedziała

Post: #27

(25-11-2013 20:23:11)krzysiu1505 napisał(a):  do suzuki o części raczej ciężko. A jeśli chodzi o docieranie to po prostu należy jeździć ostrożnie, nie katować, i trzymać się zaleceń producenta silnika

(25-11-2013 17:50:16)chart21050 napisał(a):  

(25-11-2013 15:31:55)krzysiu1505 napisał(a):  chcesz lać i jeździć: chinol, chcesz zmieszać, lać i jeździć: chart, jak chcesz się nie martwić o dostęp do części: simson. Przy czym, kupując charta, simsona czy inny, starszy pojazd, najlepiej tak jak koledzy wcześniej pisali, kupić coś do remontu, i samemu wyremontować, bo przynajmniej będziesz wiedzieć, co w nim siedzi. A chińca, to najlepiej nowego: o ile nic nie będziesz ruszać, do końca gwarancji jeździsz bez większych awarii, a jak będziesz przy tym grzebać, to się zacznie sypać

A ty znowu swoje, jak nie umiesz naprawiać i spartaczysz to każdy sprzęt ci się rozwali. Uwaliłeś się tych chińczyków jak nie wiadomo co. A zacznie się zapewne sypać jak ty się dotkniesz bo z twoich postów wynika że nie masz pojęcia

A co do tematu Jak chcesz jeździć klasykiem bierz Simka, Charta ( wsadzisz kasy to będzie jeździł ) ale czasu nie zatrzymasz wszystko kiedyś będzie wymagać remontu czy chinol czy Simson. Jak chcesz od razu mieć z bani 15-20 tyś bez dotykania prócz regulacji zaworów, to bierz Benzera/GB/Ws czy co tam chcesz. Jak chcesz od początku się zacząć bawić to bierz Simsona/Charta zawsze będziesz miał zajęcie Swoją drogą miałem i China i Charta. Ogólnie Rometa dobrze wspominam, ale Gb mi się lepiej jeździ. po prostu żeby ci ten simson się nie psuł będziesz musiał mu poświęcić sporo czasu, ale i tak zapewne wszystkich drobnostek nie wyeliminujesz. Kupisz sb tego chińczyka, będziesz sobie jeździł, wrazie czego części tanie, dużo możliwości tuningu,Fajny wygląd, małe spalanie. Tylko lać i jeździć. Masz od razu instalacje 12v i dobre ładowanie Będziesz dbał to pojeździsz sporo Ale jak się nie miało a się gada bo kolega miał i coś tam, to potem jest opinia na chinole taka jaka jest.....

Weźże człowieku nie zaczynaj, koło simsona pewnie nawet nie stałeś, nie mówiąc o użytkowaniu, więc się nie wypowiadaj na temat jego awaryjności z wiedzą jak sam powiedziałeś "bo kolega czy tam sąsiad miał". A z chińczykami to taka prawda jest, że to jest konstruowane tak, aby do końca gwarancji, o ile nikt nie będzie się tym bawił, wytrzymało, więc lepiej samemu tego nie ruszać, bo jeszcze gwarancje odbiorą

Hashahahahahahaahahhaahha rozwaliłeś mnie, leżę ze śmiechu, miałem doczynienia praktycznie z każdym motorowerem z okresu PRL, prócz Jawy kaczki. Bronisz tego Simsona jak nie wiadmo czego, fakt jest taki że dałeś od groma kasy za szrota. Przestań się rzucać i snuć jakieś teorie spiskowe, na temat tych chińskich motorowerów. Po prostu są lepsze czy Simson/Chart. Zapytaj się ludzi którzy tym jeżdżą to zrozumiesz Zresztą wiem jak to jest z rok temu też byłem jak ty, nie widziałem świata poza Rometami i Simsonami, broniłem ich jak nie wiadomo czego, więc nie mam zamiaru się z tobą kłócić. Kiedyś i tak przyznasz mi rację. Do tego czasu ja będę jeździł bezawaryjnie moim chińczykiem a ty pakuj kasę w swojego Simsona za którego przepłaciłeś

Post: #28

(25-11-2013 23:49:32)Paweł96 napisał(a):  Tak najeżdżacie na te chińczyki.. Są one naprawdę niczego sobie, jednostka FMB jest naprawdę dobra, Wojtek uczepiłeś się jak rzep psiego ogona tych chińczyków, że to kupai wgl. Zachwalasz tak Simsona, Simson taki bezawaryjny buahah. Nie miałeś nigdy styczności z chińczykiem - weź się lepiej nie wypowiadaj. W temacie typu ,, Simson - czy warto kupić '' możesz się jedynie wypowiedzieć... Wiadomo że Simson i Romet są starszymi motorowerami i mają duszę , lecz nie nadawają się one do codziennej jazdy, ( typu przejażdżki niedzielne to tak ) . Wiadomo że chińskim FMB zrobi się więcej kilometrów bez awarii, nie ma się co oszukiwać zresztą.. Naprawdę polecam tego chińczyka, koledzy mają i tylko olej zmieniają, nic więcej się przy tym nie robi. Polecam w 100%.

Tam był wulgaryzm, a my ich nie lubimy.

Powiedz mi do cholery gdzie ja zachwAlam simsona? Pisze po prostu ze simsony to nie sa pojazdy ktorymi strach gdzie wyjechac. A chinczyka mialem i w tym temacje nawet o nim napisalem, widac jak czytales temat...
e ze srrach gdzies nim wyj

---

A ty krzysiu wlasnie zachwalasz te simsony, a ty nie masz papiefa i duzo na nim nie jezdzisz to skad wiesz czy sa takie dobre? I chart ma racje, dales 1400zl za padlo ktore do niczego sie nie nadaje, oczywiscie bez obrazy

Post: #29

(26-11-2013 00:03:59)Wojtek3362 napisał(a):  

(25-11-2013 23:49:32)Paweł96 napisał(a):  Tak najeżdżacie na te chińczyki.. Są one naprawdę niczego sobie, jednostka FMB jest naprawdę dobra, Wojtek uczepiłeś się jak rzep psiego ogona tych chińczyków, że to kupai wgl. Zachwalasz tak Simsona, Simson taki bezawaryjny buahah. Nie miałeś nigdy styczności z chińczykiem - weź się lepiej nie wypowiadaj. W temacie typu ,, Simson - czy warto kupić '' możesz się jedynie wypowiedzieć... Wiadomo że Simson i Romet są starszymi motorowerami i mają duszę , lecz nie nadawają się one do codziennej jazdy, ( typu przejażdżki niedzielne to tak ) . Wiadomo że chińskim FMB zrobi się więcej kilometrów bez awarii, nie ma się co oszukiwać zresztą.. Naprawdę polecam tego chińczyka, koledzy mają i tylko olej zmieniają, nic więcej się przy tym nie robi. Polecam w 100%.

Tam był wulgaryzm, a my ich nie lubimy.

Powiedz mi do cholery gdzie ja zachwAlam simsona? Pisze po prostu ze simsony to nie sa pojazdy ktorymi strach gdzie wyjechac. A chinczyka mialem i w tym temacje nawet o nim napisalem, widac jak czytales temat...
e ze srrach gdzies nim wyj

I ty tego zachwalaniem nie nazywasz? Prędzej bym już pojechał tym chińczykiem gdziekolwiek niż tym Twoim Simzłomem którego kupiłeś za marne pieniądze i wpakujesz w niego jeszcze raz tyle, za ile go kupiłeś. Trzeba było sobie przemyśleć i kupić chińczyka a nie

Post: #30

Powinien być Zakaz Pytania Na tym forum O Chińskie Motorowery . Bo i tak każdy tutaj doradzi rometa,A on pod tymi wszystkimi względami najlepszy jednak nie jest .