Jak zaczęła się wasza przygoda z motocyklami?
|
Autor |
Wiadomość |
simon1998
Technik
Liczba postów: 651
Imię: Szymon
Skąd: Garwolin
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Jak zaczęła się wasza przygoda z motocyklami?
Może trochę odkop ale ciekawy temat
A wiec mój tata miał rometa 205. kupionego od wujka. tata z wujkiem jeździli ok 4lat potem sprzedali trochę części i tak romet sie rozszedł ;(
W 2007r nadeszła komunia wiadomo kasy nazbierałem i kopiliśmy quada zipp 50
Na początku mi się podobał lecz potem mi się znudził zachciało mi się czegoś prostego w obsłudze, coś co mogę sam naprawić i przy tym nauczyć się podstaw mechaniki.
Kumpel powiedział mi ze u niego w stodole leży stara motorynka./ Poszliśmy leżała sama rama. Silnik w częściach. Ramę przyprowadziwszy do domu i wyczyściwszy . Silnik poskładał mi kolega. Za tydzień już jeździłem motorynka. Byla wtedy najszybsza na wsi
Motorynka potem się popsuła a dokładniej biegi.
Kiedy miałem jeszcze motorynkę siedziałem u kumpla a jego brat własnie pakował na przyczepkę ogara 200. Zapytałem się go co z nim robi a on powiedział ze idzie na złom. to ja od razu mowie ze go wezne. on powiedział ze za 35zl może go sprzedać. był nie na chodzie. Przyprowadziłem go do domu i postawiłem miesiąc później wystawiłem go na tablice i sprzedałem. czego teraz żałuje ;/ była to ładna 200 w oryginalnym pomarańczowym malowaniu ;/ Kiedy przyjechał po niego kupiec to powiedziałem ze mam jeszcze motorynke na sprzedaż. Zaczol kręcić ze do dla jakiegoś chrześniaka i wgl. od razu skapnolem się ze to handlarz ;op. ogara sprzedałem za 70zl a motorynkę za 140. Za tydzień ogar i motorynka były już na allegro. z cena dwa razy większa
No nic była chwila przerwy dokładnie 2 miesiące. Staliśmy z kumplami na drodze i gadaliśmy i wtedy jeden wspomniał ze jakiś jego sąsiad czy ktoś tam ma komarka. Wtedy wiedziałem ze będzie mój jeszcze dziś Pojechałem gościu krzyczał 500zl a oddal go za 90zl komara uruchomiłem z wujkiem i trochę pojeździłem i wypadło mi zabezpieczenie to w automacie biegów. Stal trochę. I kumpel powiedział ze może mi go rozebrać powymieniać simmeringi i wgl. Zgodziłem się. I to był błąd. od tamtej pory komar nie jeździł sprzedany koledze z forum
We wrześniu a dokładniej 3 września kumpel napisał ze jak dam dobra cenę za WSK to ja sprzeda. Dalem mu 350 + otrzymałem jeszcze części WSK jak na razie był to najbardziej udany zakup. Jeździliśmy nią we 4 po zaoranym polu a ona szla jak głupia kiedyś pojechałem na ognisko i strzeliło(z niewidomych przyczyn) zabezpieczenie sprzęgła. Musiałem pchać w nocy przez las ok 4 km WSK. Naprawiona. jeździłem do stycznia. Kiedy to kupilem Rometa Charta. Chart kupiony za 1050zl od chłopaka. jestem jego 3 właścicielem Chart spisuje się dobrze. nie narzekam. W marcu sprzedałem WSK za 400zl Postanowiłem ze wymienię łożyska w Charcie. przy okazji sprężynę kopniaka. Za te pieniądze kupiłem łożyska firmy Koyo. Wszystko juz jest poskładane. teraz tylko czekam na jakaś okazje z Ogarem 200.
Pozdrawiam
Kolejne marzenie... MZ ETZ 150 Muszę ją mieć.!
100 post 10.03.2013r 21:37
200 post 07.04.2013r 20:48
300 post 11.06.2013r 21:03
400 post 20.08.2013r 17:03
500 post 02.12.2013r 14:47
600 post 05.03.2014r 18:25
Jeśli pomogłem kliknij "POMÓGŁ". Pomagajmy sobie wzajemnie.
|
|
07-04-2013 01:25:44 |
|
|
Kanilox
Moplikowiec
Liczba postów: 3,490
Imię: Kamil
Skąd: Zabrze
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Jak zaczęła się wasza przygoda z motocyklami?
U mnie się tak to zaczęło że brat kupił sobie motorynkę stelle w 2002 albo 2003 (nie jestem pewien) od swojego kolegi z klasy za 200 złotych z pełną dokumentacją. Mój tata ją wstępnie ponaprawiał i doprowadził do stanu używalność, mojemu bratu służyła ona do jeżdżenia po polu, hołdzie i ogólnie do zajeżdżania. Potem w zimie zrobiliśmy kulig z motorynki ale urwała się linka gazu, no i stała w szopie, stała, stała i potem mój kolega zaczął mnie męczyć o to by ją wyciągnąć to sobie pojeździmy, no ale mój brat mówił że to musi być specjalna linka krótsza i w ogóle. Jak się potem okazało najzwyklejsza linka gazu do komara. No i zacząłem jeździć po polach i na około domu, miałem wtedy 13 lat. Nadeszło gimnazjum i karta motorowerowa, na egzaminie pierwszy raz w życiu jechałem na innym pojeździe niż moja motorynka, każdy miał dwie próby i ja jako jedyny przejechałem za trzecim razem dobrze, no ale zdałem, no i trzeba było motorynkę zarejestrować i zaczął się remont, wymiana cylindra i gaźnika który ponoć miał być lepszy, naprawa stopki, siedzenia, świateł i dużo rożnych innych rzeczy. Po tym jeździłem naprawdę dużo lecz raczej krótkie a częste dystanse. No i teraz po 5 latach robimy drugi remont. Już 3 razy miałem poważny plan wymiany motorynki na jakiegoś innego motorka tylko jawa 50, ogar 205 no a potem simson, ale w końcu nic z tego nie wyszło. Nie dawno też kupiłem komara z 68 roku, ale niestety nie działają biegi i udało mi się około 100 metrów przejechać.
Czyli moja motorynka jest już u nas 10 lat i na pewno jej nigdy nie sprzedam (chyba że nie będę miał wyboru)
No a po kupnie komara moim nowym małym marzeniem stało się kolekcjonowanie motorowerów ale pewnie środki na to mi nie pozwolą.
|
|
07-04-2013 02:03:38 |
|
|
chłopak z miasta
Nowy
Liczba postów: 18
Imię: Anonimowy
Skąd: Poznań
Pojazd: Romet Kadet
|
RE: Jak zaczęła się wasza przygoda z motocyklami?
Jakiś tydzień temu poczułem przemożną chęć posiadania jednośladu. Wszedłem na portal z ogłoszeniami. Wizualnie spodobał mi się Romet Kadet.
Pojechałem, przejechałem się na osiedlowej uliczce (niezbyt mi szła zmiana biegów, ale nie przyznawałem się sprzedającemu bo się wstydziłem ). Kupiłem. Przywiozłem w bagażniku auta.
Ale będę zasuwał
|
|
01-06-2013 12:17:36 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Jak zaczęła się wasza przygoda z motocyklami?
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
02-06-2013 02:33:11 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|