sprzedać czy zostawić?
|
Autor |
Wiadomość |
Artur
Zachmurzony
Liczba postów: 2,357
Imię: Artur
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny
|
RE: sprzedać czy zostawić?
Cytat:Czy ja wskazalem bezposrednio ciebie ?
Można tak powiedzieć.
Cytat:Gdyby Jawki byly takie dobre to by ich Simson nie "wygryzl"
Idąc tym tropem - na rynku samochodów powinny być same Jaguary, Mercedesy czy podobne im marki uważane za najlepsze. No bo po co jeździć starym Sajczentem, skoro Mercedes lepszy...
Simson - 2000 zł, Jawka - 500 zł. Jeżeli mówimy o konkretach. Reszta to kwestia gustu.
|
|
02-05-2013 16:25:52 |
|
|
krajan
Nowy
Liczba postów: 77
Imię: Andrzej
Skąd: Tychy
Pojazd: Romet Pony
|
RE: sprzedać czy zostawić?
(01-05-2013 13:22:37)Johny napisał(a): na początku myślałem ze mogę dostać więcej za niego. i teraz tak patrze. wsadziłem w niego kupę kasy.
Części 150, kola 100 czy kolo tego nie pamiętam, gaźnik nowy kupiłem z dyszami za ok 40, ubezpieczenie i rejestracja zabrały 200 bo bez zniżek, sam ogar kosztował mnie 400 jak brałem bo 2 silnik miał być igła a skończyłem z 2 lipnymi. ale gościu co mi go sprzedawał miał wypadek i leżał w szpitalu to nie robiłem syfu już. 100 dałem kolesiowi co mi go składał, co jeszcze? jakieś drobniejsze rzeczy pewnie były jeszcze ale to mniejsza. no i wychodzi 1000 zl. lama jestem ale to mój pierwszy pojazd i takie błędy uczą strasznie dużo. dlatego liczyłem na cokolwiek więcej. a tutaj zimne 500. a teraz cewka może jeszcze albo kondensator,
no można by włożyć w niego jeszcze 200 i był by konkret igła. Myślicie ze tak opłaca mi się zrobić? nie będzie jakoś zbyt często się psuł? jak założę mu instalacje nowa , cewkę, kondensator, oddam cylinder to szlifu na 1 stopień, nowy tłok, i w sumie to wszystko co można więcej.
No takie same dylematy ma lub miała większość tutaj na forum...czy się opłaca? Ja na przyklad...kupiłem motorynkę za 350 a wsadziłem w nią ponad 700 zł piaskowanie malowanie remont silnika nowe opony dętki ośki lożyska szczęki hamulcowe instalacja itd..a dziś po przejechaniu 500 metrów zerwał mi się klin na wale ....i mi też się wydawało ,że moja jest igła To jest cały urok ROMETA ale za żadne skarby świata bym ją nie sprzedał chociaż nie raz ją skopałem i przeklnąłem Wiem co mam ..i nie zamienilbym na inny pojazd a w Twoim przypadku jak piszesz to Twój pierwszy pojazd...sprzedasz kupisz inny i jak przypuszczam ...będziesz żałował bo tak samo trzeba będzie w niego zainwestować ...Decyzja należy do Ciebie...
|
|
02-05-2013 18:21:34 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości
|
|