Ogólnie o szkole
|
Autor |
Wiadomość |
Artur
Zachmurzony
Liczba postów: 2,357
Imię: Artur
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny
|
RE: Ogólnie o szkole
Jest też wada w uczniach - przychodzi taki na lekcję polskiego, pisze wypracowanie (nudne, bo kujon - ale ortograficznie oraz pod każdym podobnym względem poprawne), wychodzi ze szkoły... I pisze w taki sposób, że oczy bolą. Jak chociażby połowa osób na tym forum, jak i w całym internecie... Wkurwiają mnie wiadomości, gdzie ktoś pisze, dla przykładu: "ej ty wyslesz mi zdj a ja ci odp tak gdzies jutro dobra". Nie "ty", a pan. Wie ważne, w jakim wieku jestem. Ten ktoś pisze do zupełnie obcej osoby i jakaś zasada obowiązuje. Wyjątkiem są jedynie fora (w końcu to jakby grono znajomych). O reszcie błędów nie wspomnę...
|
|
17-12-2012 22:05:14 |
|
|
Sr-ka
Praktykant
Liczba postów: 363
Imię: Łukasz
Skąd: Grzegorzew
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
17-12-2012 23:30:24 |
|
|
Norbi96
Rozrusznikowy Joe
Liczba postów: 1,272
Imię: --
Skąd: --
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Ogólnie o szkole
Jestem w technikum i jest mega ciulowato. Na zawodowych przenosimy regały i układamy różne pierdoły na półkach. Cały semestr tylko głównie BHP po parę godzin w tygodniu, ciągle jedno i to samo.
Matma - szkoda gadać. Mam 2 matmy, podstawę i rozszerzoną czyli "na świadectwie" będą oceny z 2 matm. Nie ogarniam matmy, z rozszerzonej mam zagrożenie. Z matmy nie jest dobrze, przed każdą matmą mam stres, nabawiłem się nawet nerwobóli, przed każdą matmą i na matmie ściska mnie w klatce piersiowej.
Na dodatek w drugiej klasie w tygodniu ma być kilka godzin matematyki i dużo elektroniki w samochodach...
Masakra jest w tej szkole, zapowiadało się fajnie a wychodzi mega lipa. Wolałbym być w zawodówce, przynajmniej coś się robi i nie ma dużego nacisku na przedmioty zupełnie mi nie pisane. Jak nie zdam, idę do zawodówki, technikum przynajmniej te w którym jestem, jest do dup*.
|
|
19-12-2012 15:27:36 |
|
|
Norbi96
Rozrusznikowy Joe
Liczba postów: 1,272
Imię: --
Skąd: --
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Ogólnie o szkole
Teraz mi się przypomniało. Na początku roku szkolnego, nauczycielka od przedsiębiorczości pytała się każdego po kolei:
- czy pracował w wakacje
- u kogo
- i uwaga: ILE ZAROBIŁ
Potem stwierdzała kto jest osobą przedsiębiorczą Co ją to obchodzi ? Chamstwo żeby nauczyciel wypytywał o zarobki...Albo gada, że jak dostaniesz np. od babci 20zł to 10zł wrzucić do skarbonki.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-12-2012 17:20:17 przez Norbi96.)
|
|
19-12-2012 17:18:51 |
|
|
Artur
Zachmurzony
Liczba postów: 2,357
Imię: Artur
Skąd: Poznań
Pojazd: Inny
|
RE: Ogólnie o szkole
A pisząc do obcej osoby z jakiegoś ogłoszenia od razu wiesz, ile ma lat? Gratuluję... Żeś się popisał. Rozmówca może mieć lat 10 lub 80, nie wiesz tego i nadal twierdzisz, że napiszesz do niego wiadomość w stylu: "ej ty mi wyslesz i ty mi powiesz"...? Się zastanów trochę. Grzeczność oraz język polski wymaga, żeby odnosić się do obcych osób (w tym przypadku roztrząsamy zwracanie się do osoby zupełnie nieznanej, przykładowo z ogłoszenia) w formie pan/pani/państwo. Chyba, że ta osoba jasno powie nam/da do zrozumienia, że nie musimy się tak zwracać, np.:
- Czy mógłby mi pan powiedzieć, ile to kosztuje?
- Oczywiście, to będzie 5 zł. Ale proszę do mnie mówić po imieniu.
I ja tak zazwyczaj robię, nie wymagam mówienia do siebie "per pan". No, chyba, że ktoś wykazuje się chamstwem...
Ale nie wiem, czy zrozumiecie ten przykład... To jeszcze coś dodam - rodzice sprzedają czasem coś przez Allegro. Oboje mają więcej jak 50 lat. Do nich też zwrócisz się "ej ty"? Raczej nie... A siedząc przed komputerem nie wiesz, czy rozmawiasz ze mną, lat 16, czy z ojcem, lat 50. Więc kultura by wymagała, aby zacząć rozmowę zwrotem na pan/pani, a dopiero za przyzwoleniem drugiej strony na zwroty po imieniu. Jasne? Pewnie nie, bo zaraz znowu ktoś domyśli jakieś idiotyczne teorie, że ma się do mnie zwracać "jaśnie panie mój", albo coś podobnego... Poza tym, mówienie do obcych osób po imieniu to raczej taki wpływ z j. angielskiego, gdzie forma grzecznościowa raczej nie występuje - zawsze mówi się "you". Bo różnice między "could you" czy "can you" to raczej kosmetyczne są...
|
|
19-12-2012 17:30:24 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|