Żałosne sytuacje w szkole .
|
Autor |
Wiadomość |
zbydrze
Rometowy elektro-elektronik

Liczba postów: 821
Imię: Zbyszek
Skąd: Okolice Rypina
Pojazd: Romet Ogar 205
|
RE: Śmieszne sytuacje w szkole .
Witajcie! Dzisiaj u mnie na zajęciach praktycznych się działo. Kolega ma jakiś problem, że nie może pić, ale tak bardzo lubi smak piwa, że skądś wziął 2 browary (może koledzy mu dali). Dodatkowo dzisiaj było mocne słońce. Jak on to wypił to tak go wzięło.....  Chodził tak bez sensu, krzyczał, ale w końcu wsiadł do ciągnika (MF 255)
Dla bezpieczeństwa ja wsiadłem z nim (nie było profesorów na placu). Ruszył ładnie z 1, potem zgrzyt 3 i zgrzyt 4 i gaz w podłogę  A ja tylko trzymałem dźwignię zatrzymania silnika... jechał na poletko, po strasznych dziurach, ale żeby czegoś nie odwalił musiałem to zrobić, pociągnąłem za ową dźwigienkę, szybko zabrałem kluczyki do kieszeni i wróciłem na plac. Nie wiedział co się stało. Za chwilę on idzie na plac. Po drodze wszedł do kanciapy i zjadł naszemu wychowawcy prawie wszystkie ciastka z talerza  (jedno zastało)  . W końcu przyszedł do nas. Podszedł do mnie i pyta o kluczyki... Oczywiście mu nie dałem i tłumaczę, że nie może w tym stanie jeździć. A że było to w pomieszczeniu, gdzie był Wychowawca (szpachlował Jaguara). Ów kolega prosił mnie, żebym go tylko nie sprzedał, że pijany jest. No dobra.
Wychowawca wszedł do biura i się zdenerwował, że mu Delicje ktoś wp***
Po przerwie zrobiliśmy kultywatorowanie i zapięliśmy brony, a on przypadkowo znowu wsiadł do traktora...
Tym razem obaj nauczyciele byli na placu.
Ruszył tak samo zgrzyt, zgrzyt i znowu 4 bieg, oraz pełny gaz! Wychowawca nasz mówi do tego drugiego nauczyciela: weź go ściągnij z tego traktora, bo on chyba pił.
Nauczyciel podszedł, ja kazałem się zatrzymać i wysiąść, ten posłusznie wysiadł, a profesor do niego: chuchnij! Nasz kolega chuchnął. Profesor mówi:Wyp*** mi stąd.
A kolega nie chcąc mieć nagany zebrał się i poszedł na autobus do domu.
(jaki posłuszny  Robił to co mu kazałem i to co mu nauczyciel kazał)
(Przepraszam za te wygwiazdkowane słowa, ale oddają one uczucia tych osób, oraz występowały w wypowiedziach tychże osób)
Rzadko wchodzę, rzadko odpisuję
Ostatnia wizyta 03.07.2016
Kolejna 27.03.2025 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-09-2011 18:43:42 przez zbydrze.)
|
|
30-09-2011 18:37:37 |
|
|
tracer4520
Uczeń

Liczba postów: 204
Imię: Michał
Skąd: Zakrzewo
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Śmieszne sytuacje w szkole .
W szatni do w-f jaki jeden wziął dezodorant, popryskał klamkę i podpalił  . Drzwi wokół klamki całe zjarane. Potem dezodorant na rękę psikali i podpalali
W 5 kl. pods. na religii  na szafce leżały takie jajka na śmigus-dyngus, wzięliśmy nalaliśmy do nich wody (na lekcji) i po całej klasie pryskaliśmy
Jakoś 2 tyg. temu kolega na holu zadawał katechetce pytania takie jak : Czy jeździła traktorem, czy wie co to prawdziwa miłość i najlepsze, czy straciła już dziewictwo (a nie miała jeszcze męża a już nie jest zbytnio młoda). Wszyscy w brechę a ona powiedziała mu że to są jej osobiste sprawy  . Nie było żadnej uwagi ani nic
A się rozpisałem
Komar na YT
Komar na PJ
''To był młody chłopak lat zalewie kilkanaście,
nie spał po nocach kiedy odkrył w sobie pasję,
swoją historię rozpoczął na komarze,
a jazda na nim sprawiała mu dużo wrażeń''
Goliniak - historia o miłości motocyklisty
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-09-2011 21:33:50 przez tracer4520.)
|
|
30-09-2011 21:32:18 |
|
|
Przemek
Klubowicz

Liczba postów: 1,740
Imię: Przemek
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Chart
|
|
30-09-2011 22:00:06 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|