Post: #16

Tak, będzie tak do góry bo wtedy będzie mniejsza szansa że zahaczę o jakiś kamień itp. ale:
1. Wcześniej już myślałem nad przeróbką króćca żeby gaźnik stał równo.
2. W planie podstawowym jest cięcie i spawanie bo mam w sumie 3 kolanka ale myślałem też nad takim czymś żeby zrobić coś na wzór dyfuzora i poprowadzić tłumik tak jak w crossach ale to jest mało prawdopodobne że się uda.
3. Jeśli będzie odpowiednia ilość to raczej się nic nie stanie bo przecież sprzęgło jest dosyć nisko i nawet dla niego będzie lepiej a zębatki będą się na wzajem smarowały i przecież one nie potrzebują dużej ilości oleju.

Post: #17

Dzisiaj przywiozłem reszte części i odwożąc kolegę, który mi pomagał stała się tragedia, a mianowicie pękła tylna zębatka w moim mustangu :/ . Po powrocie do domu wziąłem się za prowizoryczne mocowanie silnika (tak żeby zobaczyć czy wszystko będzie do siebie pasowało), a jutro postaram się wyciąć porządne uchwyty. Potem zająłem się lagami i tu zaczęły się problemy. W lewym lagu nie ma sprężyny a co gorsza jest on krzywy i zardzewiały. Okazało się też że gdy bym wjechał w większą dziurę to mogło by haczyć koło o silnik ale zobaczę jak wszystko skręcę na stałe. Chyba poszukam całego przodu od innego rometa, a najlepiej charta. Zacząłem też robić "przejściówkę" pomiędzy gaźnik a króciec z mocnej i grubej gumy (nie mam pojęcia od czego ona jest), którą wstępnie wyprofilowałem, a jutro będę kończył bo dziś mi się już nie chciało. Nie mam również baku ale to jeden z mniejszych problemów. poza tym zostało mi jeszcze zamocowanie siedzenia, przykręcenie kierownicy i załatwienie jakiegoś łańcucha bo nie mam drugiego, a będąc przy łańcuchu to czy łańcuch od rometa pasował by do zębatki z jawki?

To jest ta niedokończona "przejściówka"
http://zapodaj.net/7820c8febdd5d.jpg.html
http://zapodaj.net/d9a5358e0e789.jpg.html
Mocowanie silnika
http://zapodaj.net/8a265c2885152.jpg.html
Krzywy lag
http://zapodaj.net/b0aef4b1a87ef.jpg.html
A to jest ogólny zarys efektu końcowego
http://zapodaj.net/311661b6906fb.jpg.html

Post: #18

Te mocowania się rozpadna jak z kartonu. Jak ten silnik tak będzie to nie będzie dobrze dzialac jak w ogóle będzie, musi być równo bo inaczej gaźnik nie będzie dostawal odpowiedniej ilości benzyny.

Post: #19

Czytaj uważnie. Napisałem że jutro zrobię jakieś konkretne mocowania a to tylko zrobiłem żeby dopasować... A Co do gaźnika to właśnie dlatego robię tą "przejściówkę".

Post: #20

Pooglądaj sobie w internecie Jawki przygotowane na zawody, żadne z nich nie mają przechylonego silnika.
Silnik nie może być przechylony i tyle.

Te mocowania co pokazałeś są beznadziejne, ten silnik jest bardzo długi i znacząco cięższy niż Dezamet 023 dlatego właśnie inżynierowie z Jawy wymyślili żeby był przymocowany w trzech miejscach do grubej blachy z ramy.
Szczególnie jeśli ma to być motorower do ostrej jazdy po bezdrożach to mocowania muszą być bardzo mocne.

Rama beznadziejna i tyle, kup ramę z ogara 200 albo Jawy inaczej to to wszystko co robisz to jest strata czasu.

---

Masz tu gratis fajne zdjęcie

Post: #21

Ale w mojej okolicy NIE MA ram od 200 ani Jawek!!! Najbliższa rama oddalona jest o 70 kilometrów i jest od 205! A poza tym to wytłumaczcie mi dlaczego ten silnik nie może być ustawiony pod kątem. Mocowania silnika są beznadziejne bo są to jakieś stare blachy które przykręciłem tylko po to żeby zobaczyć czy się wszystko zmieści i jakie wymiary zrobić. Zrobię też 3 mocowanie jak pisałem wcześniej. Ludzie czytajcie zanim coś napiszecie...

W tym wieśniackim ogarze silnik jest pod kątem i najwyraźniej działa, po za tym ja u mnie zrobię tak że gaźnik będzie stał tak jak powinien a tutaj jest krzywo, a i tak działa.
http://polskajazda.pl/db/images_thumb_94...aptive.jpg

Post: #22

Z tego co wiem to sprzęgło jest tak zwane mokre, czyli potrzebuje oleju do pracy( jak zresztą każdy stary silnik). Jeśli silnik będzie za bardzo w pionie to sprzęgło jak i skrzynia nie będzie cała moczona w oleju i będą same kłopoty.
Tak samo było z WFM OSA - silnik też jest w innej pozycji i inżynierowie także mieli problem co do smarowania podzespołów silnika.
Możesz spróbować, ale jak długo to będzie działało tego już nie wiem.
Myślę że CI wytłumaczyłem o co mi chodzi

P.S pomysł fajny tylko musisz znaleźć lepszą bazę(ramę) pod projekt.

Post: #23

Ja to rozumiem, uparłeś się na swoją wizję i koniec. I nikt Cię siłą nie odciągnie. Ale jak wsadzisz trochę $$ i poczujesz, że wydana kasa nie przyniosła oczekiwanych efektów to zmądrzejesz:-)

Też tak zaczynałem przygodę z budową od zera zabawek mechanicznych. Na szczęście upartość w człowieku jest mniejsza niż skąpstwo i szybko posłuchasz tych co mają większą wiedzę, jak trochę hajsu stracisz.:-)

Najważniejsze to byś zapału nie stracił!!!! Dasz radę wcześniej czy później i Ci kibicuję, ale kolegów posłuchaj....

Post: #24

http://olx.pl/oferta/ogar-200-oryginalny...88d759cf7c
Tu masz ramę kompletną ok. 50 km od ciebie do Ogara 200.

Post: #25

Nie musisz nas sluchac, ale jak Ci to nie wyjdzie, a na pewno tak będzie widząc to co robisz, to później nie mów nam ze mieliśmy racje.

Post: #26

Na razie zrobiłem uchwyty do silnika i wydaje mi się że są o wiele mocniejsze nawet od fabrycznych rometowskich.
SaltKiller - Właśnie sprzęgło będzie nawet bardziej zamoczone niż fabrycznie. Za to ze skrzynią nie powinno raczej być problemu bo nawet bez żadnego smarowania da się jeździć (broń Boże), a tak to będą się na wzajem smarowały zębatki.
Odrestaurator - Popytam znajomych kto by miał czas i chęci żeby mi to przywieźć.
Jutro założę silnik z mojego Mustanga (który i tak będzie tam siedział) i zobaczę czy wszystko będzie dobrze działało.

Tak mniej więcej wyglądało by sprzęgło po zalaniu olejem.
http://zapodaj.net/028dc5598d6e2.jpg.html
A to moje uchwyty.
http://zapodaj.net/d19e3855169fd.jpg.html
http://zapodaj.net/0fd3127f33fe4.jpg.html

Post: #27

Za dużo narysowales, tam wchodzi 0,5l a nie 2,0l

Post: #28

Nawet jeśli to i tak wynika z tego, że sprzęgło nie ucierpi pod takim kątem silnika.

Post: #29

Nie lepiej ustawić go równo i mieć spokój?

Post: #30

W tej ramie na pewno nie, bo za dużo roboty i efekt końcowy straszny.