Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
50T-1, 200 albo 205 - który kupić na "daily" zagranicą?
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Pyr pyr, wrum, wrum :D
Liczba postów: 2,760
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: 50T-1, 200 albo 205 - który kupić na "daily" zagranicą?
Cytat:Gaźnik wyposażony fabrycznie w miseczkę z rurką, która odprowadza wylewającą się z niego mieszankę to jak wiadro do którego przy zakupie dostaje się korki do zatykania dziur w dnie.
A zdajesz sobie sprawę, że silniki ZMD też miały ociekacz paliwa, tyle że uformowany w karterach silnika? W ZMD gaźnik jest nad silnikiem, a nie nad cylindrem, więc tam też skonstruowano wnękę z dziurką, przez którą paliwo spływa na dół. Jawka ma pod gaźnikiem cylinder, więc musiano coś wymyśleć, aby paliwo nie kapało na niego przy przelewaniu gaźnika przed odpaleniem. Już nie wspominając szerzej, że ten silnik pierwotnie przewidziany był do Jawy 20, gdzie nie było nawet opcji aby gaźnik inaczej umieścić. Także chciałeś błysnąć, ale nie wyszło
Cytat:On nie jest prosty. On jest prostacki. Brak możliwości regulacji składu mieszanki to patologia. A duże jest nie spalanie tylko zużycie paliwa, bo spora jego część trafia na ziemię.
Patologia gdyż? W czym to sprawia problem wytłumacz mi proszę, bo jak dla mnie wad takiego rozwiązania po prostu nie ma. Nie ma zbędnej regulacji i jak widać bez niej gaźnik działa a silnik pracuje.
A co do spalania, to powiedz mi jeszcze proszę, ile ty w życiu faktycznie najeździłeś się czymkolwiek z 223, ale najeździłeś, a nie napchałeś? Bo powielasz po prostu bzdurne mity o tym jak to te gaźniki leją paliwem na lewo i prawo, jakbyś faktycznie miał z tym jakiekolwiek większe doświadczenie. Ja mam, więc za swoje słowa ręczę.
Cytat:Odpalenie zatartego kilkanaście lat temu Komara wymagało wyczyszczenia gaźnika. Jawa nawet po remoncie sprawiała znacznie więcej problemów niż jakikolwiek Dezamet w jakimkolwiek stanie.
To tak dla kontrastu mogę powiedzieć, że kupiłem 50-T-1 z 023, które miało niby tylko być do podregulowania. Po rozebraniu silnika okazało się, że prawie nic nie nadaje się do użytku, nawet skrzynia biegów. Za to na około pięć albo i więcej silników 223 przy jakich robiłem, żaden nie miał choćby jednego uszkodzonego trybu w skrzyni.
Za to o pękających trybach zdawczych czy choinkach wiem, choćby od znajomego który jeździł za dzieciaka motorynką. Ba, w tym moim silniku 023, oczywiście tryb zdawczy był pęknięty w pizdu
I tak, wiem co zaraz powiesz, że to kwestia eksploatacji. Tylko jak to jest, że za gówniarza wszyscy niemal po równo upalali te wszystkie simsonki, romety, jawki i tak dalej, a do dziś w kontekście awarii skrzyń biegów słyszy się w zasadzie głównie o Dezametach?
A, że tobie Jawa sprawiała nawet po remoncie więcej problemu, to znak żeś paprok
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
Wczoraj 21:06:08 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: 50T-1, 200 albo 205 - który kupić na "daily" zagranicą? - Quake96 - Wczoraj 21:06:08
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|