Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
50T-1, 200 albo 205 - który kupić na "daily" zagranicą?
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Pyr pyr, wrum, wrum :D
Liczba postów: 2,759
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: 50T-1, 200 albo 205 - który kupić na "daily" zagranicą?
(03-07-2025 22:41:07)grissley napisał(a): No i tutaj w temacie niezawodności, dostępności części, prostoty konstrukcji i łatwości napraw - w który celować? Tak na czuja wydaje mi się, że najlepszym wyborem byłby 50T1, potem 205 i na końcu 200, ale może się mylę. Podpowiecie?
Nawet nie wiesz jak się mylisz. Jeśli już naprawdę chcesz coś kupić, to odpuść sobie T-1 i 205 z tymi polskimi padłami, tj. silnikami. Skrzynie biegów są robione z ciastoliny wymieszanej z klejem do tapet i piaskiem.
Generalnie wybór jest jeden, Ogar 200. Że tak to ujmę "ramowo" to wszystko jest do siebie podobne konstrukcyjnie i wiele części jest ze sobą zamiennych między modelami, ale Ogar 200 jako jedyny ma coś co można nazwać silnikiem. Jawa 223 to trwały i solidny silnik, gdzie naprawdę trzeba się wyjątkowo starać aby go zajechać. Wiadomo, że kupując taki sprzęt, zwykle na początek trzeba będzie mu poświęcić trochę uwagi, ale warto.
Sam używałem Ogara 200 jako zwyczajnego "pojazdu" do poruszania się na co dzień, czy to do pracy czy na zakupy czy po prostu gdziekolwiek chcę i po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że ten sprzęt się do tego na pewno nadaje. Pierdolenie o tym jak to "będziesz więcej grzebał jak jeździł" to powielane jest przez tych co dokonują niechlujnych napraw, o ile w ogóle ich dokonują. Wiadomo, że jak to w dwusuwie, czasem świecę trzeba wyczyścić, platynki podregulować, ale dbając i odpowiednio eksploatując ten sprzęt, będziesz z niego zadowolony.
Cytat:Na fejsie np wczoraj na grupie ktoś wystawił odpicowane 200 (podobno miało być dla wnuka a wnuk nie chce). Może ktoś kojarzy ten egzemplarz...
Kojarzę, niestety. Znaczy, ja doceniam wkład pracy tego "dziadka", ale wygląda to pokracznie niestety, zwłaszcza ten "kuferek" ze skrzynki na narzędzia
No właśnie, najlepiej polecałbym kupić coś w rozsądnej cenie i "przeciętnym" stanie. Silnik najlepiej jest wyremontować samemu, albo kupić/oddać do zaufanej osoby. Dzisiaj jest taka sieka z jakością i cenami niektórych części, że połowa jak nie większość tych "wypicowanych" Rometów jest lepiona na gotowych "zestawach remontowych" silnika za 200zł. Sam ostatnio robiłem remont 223 i ostatecznie wyszedł mnie ~800zł, ale nie oszczędzałem w miarę możliwości na częściach. Dla przykładu, trafiłem na gotowy komplet "wał, łożyska, simmeringi, uszczelki, świeca i drobiazgi" za mniej niż 200zł, gdzie ja za dobrej jakości łożyska (FAG) zapłaciłem ponad 100zł. No a gdzie tu reszta części, w tym teoretycznie najdroższy wał? Z drugiej strony czasem trzeba patrzeć aby nie przepłacić, bo 3/4 części na allegro i tym podobnych to w zasadzie to samo, tylko wystawiane w różnych cenach. Ja szukając części trafiłem na świece "Isolator 240" (polecam, stosuję je od lat) za około 24zł, podczas gdy inny sprzedający miał takie same świece po 10zł za sztukę. Ot, tak właśnie się robi ludzi w hooya. Dlatego szukając części warto poświęcić trochę czasu i porównywać ceny.
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: Wczoraj 08:27:27 przez Quake96.)
|
|
Wczoraj 08:20:58 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: 50T-1, 200 albo 205 - który kupić na "daily" zagranicą? - Quake96 - Wczoraj 08:20:58
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: grissley , 3 gości
|
|