Mini Motorynka
|
Autor |
Wiadomość |
hvil
Technik

Liczba postów: 755
Imię: Piotr
Skąd: LU
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Mini Motorynka
Ja już adaptacje zawieszeń mam przetestowaną na motocyklach. Są dwie opcje, tańsza szybsza nieodwracalna - cięcie.
Droższa lepsza - przeróbka sztycy.
Opcja druga przeróbka sztycy:
1. W zależności od stosunku długości sztycy do główki bywają za długie główki ramy, lub za długie sztyce dolnej półki. Tą drogą robiłem w moim customiku MZ.
2. Wyjmujesz pierścień osadczysztycy w dolnej półce, wyprasowujesz z niej sztycę.
3. Dorabiasz nową o wymiarze pasującym do główki ramy. Tu masz komfort bo przy dorabianiu, możesz nawet szerokość dostosować sobie pod łożyska takie jak w ramie stosowano oryginalnie.
4. Wprasowujesz ją w miejsce za krótkiej.
5. Zakładasz pierścień osadczy i koniec zabawy.
6. Skręcasz jak było oryginalnie.
Z racji, że nie muszę mieć możliwości powrotu do oryginału w tej ramie motorynki, przetestowałem tańszą obcję i szybszą.
Opcja nr 2. Cięcie. Na przykładzie Rama motorynki - Zawiecha Loncin 125:
1. Demontaż rometowskiej zawiechy.
2. Pomiar na sucho z założonymi miskami łożyskami itp. ile brakuje. (pamiętać trzeba, że wianki mają swoją grubość i je trzeba uwzględnić, by nie uciąż za dużo.
3. Upitolenie główki ramy z góry i z dołu po trochę. Chyba 1,4 cm i 1,2 cm z tego co pamiętam ale mogę kłamać bo nie zostawiłem sobie notatek.
4. Miski w ramie motorynkowe zostają, wianki trzeba dać te loncinowskie, wymiar podobny kulki dużo grubsze, wyżej odsadza bieżnie zewnętrzne i nic o siebie nie trze.
5. Dorobienie najlepiej mosiężnych pierścieni osadczych bieżni zewnętrznych. Bierznie loncinowskie są bardzo źle spasowane ze sztycą, wszystko lata w palcach nawet. Ja u tokarza dorobiłem pierścionki je dokładnie osadzające na sztycy.
6. Składamy wszystko razem.
Czyli licząc od dołu: dolna półka, bieznia loncinowska (ta fabrycznie ciasno siedzi) , wianki loncinowskie, bieżnia ramy motorynkowa, upitolona z obu stron po trochę główka, bieżnia ramy motorynkowa, wianek loncinowski, bieżnia loncinowska, osłonka plastikowa noncinowska, nakrętka, półka, nakrętka.
Tak to wygląda. Koszt 20 zł, nowy zestaw nakrętek z wiankami loncinowskimi bo ja miałem zawiechę bez tych rzeczy.
Ale, polecam patent z przeróbką sztycy. Ja nie chciałem się w to bawić bo w loncinie dziwnie od dołu wyglada to jej osadzenie. Bałem się że chlaśnie przy wyprasowywaniu (to jakichś tandet znal nie alu).
Ale wyjąć rurę sztycy, dorobić o szerokości motorynkowej i długości odpowiedniej. Tylko musi wówczas być zwężana na dole, by wprasować w półkę i na górze by nałożyć górną. Tokarz mi do motocykla taką dorobił za 30 zł.Więc do motorynki pewnie taniej. I składamy wszystko na rometa podzespołach, jedynie nakrętki loncinowskie.
P.s. Półka loncinowska też luźno siedzi na sztycy loncinowskiej, na odpierdziel żółtki to wszystko pasują, ja sobie też to poprawiłem.
A co do wymiaru, wiesz mi chodzi by ona pozostała w miarę uniwersalna jak oryginalne motorynki, a nie tylko na obecny wiek:-)
|
|
17-01-2017 10:18:55 |
|
2 użytkowników postawiło piwo hvil za ten post:2 użytkowników postawiło piwo hvil za ten post.
Motorowerzystka (01-17-2017), Sprint2002 (01-24-2017)
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Mini Motorynka - hvil - 17-01-2017 10:18:55
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości
|
|