Czy warto motorynkę taką?
|
Autor |
Wiadomość |
Tomaszabc
Nowy

Liczba postów: 117
Imię: Tomek
Skąd: Łuków
Pojazd: Romet Pony
|
RE: Czy warto motorynkę taką?
Pojechałem po motorynkę.
Nie była najgorsza ale:
-rolgaz od innego romet zacinał się na max gazie
-brak ograniczników skrętu
-bak obtłuczony i lekko wgięty przez półkę kierownicy
-łańcuch taki, że nie wiem jak on się kręci na dodatek pewnie 428 zamiast 420
-zębatka tylna też do niczego raczej
-cieknie z wszystkich połączeń tłumika - bo podobno więcej oleju bo na dotarciu z racji nowego cylindra
-siedzenie w gorszym stanie niż na zdjęciach ale bez dziur
- komora pływakowa była rozebrana, paliwo nalewaliśmy z kranika przewodem do komory aż wyjeździliśmy
-po zmontowaniu komory pływakowej nie odpala lub zalewa po chwili świecę
-przy wrzucaniu jedynki słychać metaliczny brzęczący dźwięk
-ze sprzęgła korkowego została już tylko zapewne blaszka/blaszki, na wysprzęglonym silniku brzęczy coś w środku więc myślę, że to to
-ogólnie nie miała mocy i gasła ale sprzedający upierał się, że to przez to, że jest zima (choć silnik się trochę nagrzał już). Ja przypuszczam, że to wina regulacji gaźnika
-brak zaślepki prędkościomierza
-lekko pęknięty plastik błotnika tylnego i poprzewiercany w 2ch miejscach ale to pikuś bo za 20 zł nowy jest
-ktoś kolanko wydechu młotkiem pobijał aż do uzyskania do nieoryginalnego położenia (żeby nogi nie parzyło), choć jak ja wiem to fabryki się nie poprawia bo najczęściej na gorzej wychodzi
-lagi z przodu ani drgnęły pod naciskiem
ze racji, że się napaliłem na posiadanie motorynki to powiedziałem, żeby spuścił z tych 1500 zł ze 150 zł i biorę, potem chciałem 100 zł żeby spuścił ale nie spuścił (może żałowałbym później, że kupiłem).
To tyle w kwestii sprzedawców. Na chwilę obecną odpuszczam motorynę. $$ w kieszeni też ładnie pachną.
|
|
23-01-2016 16:59:55 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 23-01-2016 16:59:55
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|