Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Czy warto motorynkę taką? - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Giełda (/forumdisplay.php?fid=35)
+--- Dział: Czy warto kupić? Wycena, Inne pytania (/forumdisplay.php?fid=98)
+--- Wątek: Czy warto motorynkę taką? (/showthread.php?tid=38669)

Strony: 1 2


Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 21-01-2016 00:15:47

http://olx.pl/oferta/motorynka-pony-dokumenty-niebieska-CID5-IDcrvvf.html#c4c882d806

Mam możliwość kupić taką motorynkę. Wiem tyle co na zdjęciach, podobno przeszła pewien remont silnika bo miała problem z jazdą.
Myślicie, że warto? Widzę, że brak osłony łańcucha, tylna opona zjechana, amortyzatory inne niż w 301.
1500 za jeżdżącą, zarejestrowaną motorynkę


RE: Czy warto motorynkę taką? - Kanilox - 21-01-2016 00:22:08

Osłona, opony i amortyzatory to groszowe sprawy.
Teraz są takie ceny i coś taniej będzie bardzo ciężko dostać.

Jeśli potrzebujesz motorynkę to bierz to, nie ma na co czekać bo na wiosnę na pewno się sprzeda.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 21-01-2016 00:29:47

Właśnie jadę w piątek. Może z 7 dych opuszczą na te elementy Tongue

Na allegro ostatnio oglądałem aukcję z ceną minimalną 1200 zł- nikt nie kupił bo bez papierów
http://allegro.pl/motorynka-m2-okazja-i5907264157.html


Tu za 1400 też bez papierów też się nie sprzedała
http://allegro.pl/motorynka-301-okazja-i5907264818.html


http://imgur.com/a/zb4kB


RE: Czy warto motorynkę taką? - Jaro5 - 21-01-2016 00:36:40

Powiem Ci że ciężko teraz o dryne z papierem poniżej 1500 zł w dobrym stanie, tylko nie wiem czemu. Ludziom się w dupach poprzewracało chyba. Osobiście nie dał bym tyle za tą motorynkę bo pewnie sporo trzeba dołożyć do niej Łącznie z pomalowaniem jakimś sensownym.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 21-01-2016 00:54:48

Taki owczy pęd. Jednego nie obchodzi czy sprzeda i daje zaporową cenę, inni się patrzą i też podnoszą.
Z papierami coraz mniej, kiedyś to nikogo nie obchodziło czy ma bo jak mój dziadek opowiadał, że mu milicjanci kielicha polewali żeby mu się lepiej jechało kiedy ich wiózł swoim autem za czasów kiedy milicja rowerami jeździła Tongue
Ja to nawet wolę jakiś tańszy z papierami do malowania lub remonciku ale kompletny.
Będę robił projekt- wojskowa motorynka Big Grin
Kolor oliwkowy lub khaki itd.


RE: Czy warto motorynkę taką? - nie_mientki - 21-01-2016 01:13:05

Nie warto moim zdaniem. Nie wygląda na szczególnie zadbaną, najbrzydsza ze wszystkich wersji motorynek, jedyny plus to papiery.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomasz-pr110 - 21-01-2016 01:22:18

Jeszcze zależy czy papiery oryginalne. Na rynki krąży mnóstwo samych papierów, które wędrują do Motorynek. Nie pochwalam tego. Potem można spotkać 301 z 82r. albo M2 z 1993r.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Kanilox - 21-01-2016 01:28:33

Ja będę miał dwie motorynki na sprzedaż z papierami, jedna ładna ale lakier trochę już zniszczony, druga bardzo ładna, nowy lakier, wszystko porobione.
Jakby cię to interesowało to możesz czekać aż je wystawię, tylko wiadomo, województwo śląskie.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 21-01-2016 10:54:13

Tak patrzyłem, to wysyłka kosztuje około 150-200 zł. Na paliwo na dojazd wyjdzie podobnie albo więcej. Inaczej bym się z Tobą dogadał. Chyba, że masz znajomego który jedzie w okolice Wawy/ Lublina Smile? Mi się nie śpieszy aż tak bardzo.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 23-01-2016 16:59:55

Pojechałem po motorynkę.
Nie była najgorsza ale:
-rolgaz od innego romet zacinał się na max gazie
-brak ograniczników skrętu
-bak obtłuczony i lekko wgięty przez półkę kierownicy
-łańcuch taki, że nie wiem jak on się kręci na dodatek pewnie 428 zamiast 420
-zębatka tylna też do niczego raczej
-cieknie z wszystkich połączeń tłumika - bo podobno więcej oleju bo na dotarciu z racji nowego cylindra
-siedzenie w gorszym stanie niż na zdjęciach ale bez dziur
- komora pływakowa była rozebrana, paliwo nalewaliśmy z kranika przewodem do komory aż wyjeździliśmy
-po zmontowaniu komory pływakowej nie odpala lub zalewa po chwili świecę
-przy wrzucaniu jedynki słychać metaliczny brzęczący dźwięk
-ze sprzęgła korkowego została już tylko zapewne blaszka/blaszki, na wysprzęglonym silniku brzęczy coś w środku więc myślę, że to to
-ogólnie nie miała mocy i gasła ale sprzedający upierał się, że to przez to, że jest zima (choć silnik się trochę nagrzał już). Ja przypuszczam, że to wina regulacji gaźnika
-brak zaślepki prędkościomierza
-lekko pęknięty plastik błotnika tylnego i poprzewiercany w 2ch miejscach ale to pikuś bo za 20 zł nowy jest
-ktoś kolanko wydechu młotkiem pobijał aż do uzyskania do nieoryginalnego położenia (żeby nogi nie parzyło), choć jak ja wiem to fabryki się nie poprawia bo najczęściej na gorzej wychodzi
-lagi z przodu ani drgnęły pod naciskiem

ze racji, że się napaliłem na posiadanie motorynki to powiedziałem, żeby spuścił z tych 1500 zł ze 150 zł i biorę, potem chciałem 100 zł żeby spuścił ale nie spuścił (może żałowałbym później, że kupiłem).
To tyle w kwestii sprzedawców. Na chwilę obecną odpuszczam motorynę. $$ w kieszeni też ładnie pachną.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Kanilox - 23-01-2016 18:30:58

(23-01-2016 16:59:55)Tomaszabc napisał(a):  Pojechałem po motorynkę.
Nie była najgorsza ale:
-rolgaz od innego romet zacinał się na max gazie
-brak ograniczników skrętu
-bak obtłuczony i lekko wgięty przez półkę kierownicy
-łańcuch taki, że nie wiem jak on się kręci na dodatek pewnie 428 zamiast 420
-zębatka tylna też do niczego raczej
-cieknie z wszystkich połączeń tłumika - bo podobno więcej oleju bo na dotarciu z racji nowego cylindra
-siedzenie w gorszym stanie niż na zdjęciach ale bez dziur
- komora pływakowa była rozebrana, paliwo nalewaliśmy z kranika przewodem do komory aż wyjeździliśmy
-po zmontowaniu komory pływakowej nie odpala lub zalewa po chwili świecę
-przy wrzucaniu jedynki słychać metaliczny brzęczący dźwięk
-ze sprzęgła korkowego została już tylko zapewne blaszka/blaszki, na wysprzęglonym silniku brzęczy coś w środku więc myślę, że to to
-ogólnie nie miała mocy i gasła ale sprzedający upierał się, że to przez to, że jest zima (choć silnik się trochę nagrzał już). Ja przypuszczam, że to wina regulacji gaźnika
-brak zaślepki prędkościomierza
-lekko pęknięty plastik błotnika tylnego i poprzewiercany w 2ch miejscach ale to pikuś bo za 20 zł nowy jest
-ktoś kolanko wydechu młotkiem pobijał aż do uzyskania do nieoryginalnego położenia (żeby nogi nie parzyło), choć jak ja wiem to fabryki się nie poprawia bo najczęściej na gorzej wychodzi
-lagi z przodu ani drgnęły pod naciskiem

ze racji, że się napaliłem na posiadanie motorynki to powiedziałem, żeby spuścił z tych 1500 zł ze 150 zł i biorę, potem chciałem 100 zł żeby spuścił ale nie spuścił (może żałowałbym później, że kupiłem).
To tyle w kwestii sprzedawców. Na chwilę obecną odpuszczam motorynę. $$ w kieszeni też ładnie pachną.
No to rzeczywiście, jak nawet 100zł nie chciał spuścić to bez przesady, nie raz się sprzedawało i kupowało przy negocjacjach cen o 30% a ten nie chciał nawet 7% spuścić.

To chyba normalne że przy takiej kasie wymaga się żeby to było jakoś porobione.


RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 23-01-2016 20:36:25

Ja mu wymieniłem co jest nie tak ale to nie pomogło. Sprzedawał chłopak około 15 lat i mu tata powiedział, żeby nie spuszczał.
Na razie obraziłem się na motorynki, wydaje mi się, że po emisji w TVN programu o klasykach PRL wszystko poszło w górę i teraz jest taka bańka nadmuchana aż się ludzie połapią, że to się nie sprzedaje zwyczajnie.

Co myślicie o romecie pony pro 50? W necie są w dobrych cenach, silnik 4t chiński (sam mam podobny i zachwalam sobie tyle, że dbam). Mają homologację co jest dla mnie bardzo ważne.


RE: Czy warto motorynkę taką? - ciesu - 23-01-2016 20:39:41

jaro5 swoja za 6500 koła wystawiał


RE: Czy warto motorynkę taką? - Tomaszabc - 23-01-2016 21:07:23

Może miał ku temu powody, jeżeli jest unikatowa.
Jeżeli jest zwyczajna z wadami i do małych poprawek spawalniczych to inna sprawa Big Grin


RE: Czy warto motorynkę taką? - Jaro5 - 23-01-2016 21:17:39

http://olx.pl/oferta/motorynka-romet-full-tuning-simson-CID5-ID9MF6F.html
Tutaj masz właśnie moją
Drugą w oryginale miałem w tych samych kolorach i sprzedałem za 1600 zł i kupujący nawet nie chciał się targować bo stwierdził że nie ma sensu ,mimo nie oryginalnych kolorów była jak nowa. To co się dzieje na rynku to jest dla mnie chore. byle jaka dryna z kwitem nie schodzi po niżej 1500 zł.