Post: #33

Witam po mojej długiej nieobecności z powodu przekroczonego limitu internetowego. Przez ten czas nie robiłem praktycznie nic oprócz odpalenia silnika. Wcześniej nie chciał odpalić bo co chwile zapłon się przestawiał przez zerwany gwint na śrubce od platynek. Silnik odpaliłem i na moim gaźniku chodził w miarę dobrze a gaźnik kupiony jest do regulacji bo gdy opuszczę przepustnicę na dół i podniosę to dopiero po chwili wchodzi na obroty a jak już wejdzie to nie chce zejść i po chwili gaśnie. Wydaje mi się że problemem może być iglica bo na przepustnicy od niego jest iglica Rometa i nie wiem czy się ona nie różni od oryginalnej ale na szczęście kupiłem taką, jaka powinna być. Kupiłem też trochę części i co mnie zaskoczyło to cena bo wydałem ponad 100zł, a wcale nie kupiłem tak dużo a mianowicie: przepustnica, 2 zestawy popychaczy do sprzęgła, hipol, 2 uszczelki pod pokrywę gaźnika, 2 nakrętki na koła, nakrętka na zębatkę zdawczą, iglica, napęd licznika i pływak do Rometa (18zł!!!), który musiałem odkupić kuzynowi. Kolega załatwił mi też łańcuch , który jest troche za krótki ale przedłużę bo mam jeszcze jakiś stary kawałek. Teraz największym problemem jest przednie zawieszenie, trzecie mocowanie silnika i bak, którego nie mam. I zapomniałem jeszcze się was spytać czy cewka butelkowa może być połączona z układem zapłonowym bezpośrednio na średniej jakości kablu? Zdjęcia jutro.