Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
O tym jak posiadłem Rometa Oriona '83
|
Autor |
Wiadomość |
wnusiu94
Moderator Działu Rowerowego
Liczba postów: 3,184
Imię: Adam
Skąd: Wrocław
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: O tym jak posiadłem Rometa Oriona '88
Tupnięcie i to stanowcze. Te ukochane przez wszystkich tfu ostre i single są po prostu idiotyczne i szalenie niebezpieczne. Trzeba mieć naprawdę porządną ramę do budowy czegoś takiego (a nie Oriona z krzaków), a dodatkowo wieloletnie doświadczenie w jeździe na rowerze, żeby umieć się czymś takim bezpiecznie przemieszczać. Uwierzcie mi, rowerem jeżdżę codziennie, kilka razy w tygodniu po mieście i widzę co się dzieje. To jest po prostu śmierć na kołach. Tragedia jest tu tylko kwestią czasu. Np. dzisiaj kilka razy jadąc zdezelowanym składakiem, przepisowo po ścieżce, trzymając się prawej w ciągu godziny 3 razy leciałem na czołówkę z tym dziadostwem, a raz musiałem się ratować gwałtownym hamowaniem. Kilka tygodni temu bardzo przemiła kretynka (już inaczej nie umiem jej nazwać) skasowała mi górala po tym, jak wyjechała zza grupki pieszych i wyskoczyła do mnie z mordą, że to jeszcze moja wina, bo "ja ją widziałem". Wylądowałem twarzą na glebie, rower przerysowany, połamany pedał, pogięły się jakieś pierdoły i ledwo wróciłem takim wrakiem do domu. Owszem, ktoś mi powie, że winni są kierujący. Nieprawda. Kilka lat temu, kiedy na ulicach królowały górale, składaki i jakieś niemieckie wraki z odzysku nie widywałem takich ekscesów. Było po prostu bezpieczniej, bo możliwości sprzętowe były znacznie niższe. Gdyby to ode mnie zależało, wyciąłbym w pień wszystkie te ostre, fixy, single i tego typu dziadostwa w pień. Nigdy, nigdy, nigdy!
Legenda nie umiera nigdy. | Różowy Składak - Zapraszam!
|
|
21-05-2014 00:19:22 |
|
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: O tym jak posiadłem Rometa Oriona '88 - wnusiu94 - 21-05-2014 00:19:22
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|