Witojcie obywatele 
 
Już kilka razy obiecywałem że napisze opisze moje pojazdy

No to Lecimy 
 
Pierwszym mym pojazdem jaki miałem była moja WSK 
 
 

Wiesia

Kupiłem ją w 2003 roku 

 a może w 2002?

wygladała tak jak pierwszy raz zobaczylem jej zdjęcia...

I od razu pokofałem...
Na niej sie wszystkiego uczyłem... jazdy remontów wszystkiego.... 
Remontowałem kilka lat

 była wyrejestrowana...

i nagle zaczeła jezdzic

 przełamałem ją a ona mnie.... nauczyła mnie pokory....
Byliśmy na słowacji.... byliśmy w bieszczadach.... byliśmy na warmi i mazurach....

Zgadnijcie gdzie to 
 
Wiesia też poznała wiele zabytków na wielu zlotach 
 
 
W tym roku stukneło jej 22000 a nawet 22222 
 
jak ją kupiłem miała 13531,5 
 
  
Pozniej miałem Jawe 90 Roadster której fotek niestety nie mam ale była to kupka złomu... a czemu nie mam fotek? ponieważ było to w czasach kiedy nokia 3310 była szokiem techniki 
 
Jawe sprzedałem zbierając na samochód 

 (może trochę i szkoda ale dzięki temu ze ja sprzedałem ktoś mógł ja zrobić.... już wiem że jeździ)
Kupiłem mój pierwszy samochód... POTWÓR.... Fiat 126p rocznik 1986 
 
 
To była bestia... ale dzięki niej miałem 1 prace (jeszcze w klasie maturalnej) rozwoziłem pizze... Dzięki temu doświadczeniu zdobyłem 1 zawód... pilot Tira

 maluch był 1 klasa i potrafił spalić 10 litrów 95 

 fotek też nie mam... niestety (może ze 2 na papierze).... 
Pozniej przyszedł czas na zmiane... z czerwonego zmieniłem na białego...
Był super wyspawany zrobiony i w ogóle jak go kupiłem od brata... jednak zapomniał mnie ostrzec ze hamulce biorą na 3.... i po przejechaniu z Wołomina do Kobyłki... jadac do przodu uderzyłem tyłem samochod jadący przede mną 

 Ale jeszcze wrócił do żywych... i tez przeszedł swoje.... no ale 

 przyszedł czas na to żeby poszezyc swoje włości....
I kupiłem moj pierwszy czterokołowy zabytek.
Skoda S110L 
 
Lola
 
toczyła też gangstersko-mafijne życie
 
 
 
I zwiedzamy dalej naszą okolicę i nie tylko...
 
tutaj byliśmy w parowozowni w Wolsztynie 
 
i objechaliśmy Polske kilka razy doookola
 
Później jeszcze kilka miesięcy był trabant 601 

 w wersji limuzyna
 
fotek tez brak....
ale trabanta zamieniłem na samochód roku 1972 czyli Fiata 127 z 1973 
 
 
fajny był samochodzik 
 
 
(a moskwicz niestety już na złomie.... a miał dziadyga właściciel się odezwać jak by chciał złomować...)
I nagle ktoś bardzo chciał mieć tego fiata.... i zaproponował naaaaprawde duuuuze pieniądzeeee jak dla mnie wiec poszedł dalej 
 
dzięki temu kilka dni później lola 
 
przyjechała jadąc pod prąd przeciwnością z lolkiem
 
 
i tak sie zwiazek zaczą i trwa do dziś 
 
 
i z trudem trzeba pchac to do przodu...
 
gdzies miedzy lolą a trabantem pojawiła się jeszcze Antosia... 
 
i jest u mnie nadal...
 
choć może w to ciężko uwierzyć.... remont pochłoną już 10 000 a końca nie widać...
wszystko na nowych częściach robione od A do Z.... ale od prawie 2 lat przy Antoninie się nie dzieje wiele ponieważ sprowadziła sobie męża...
 
Antośka...
i jak to z moimi syrenkami jest... żadna nie jeździ 

 ale jak się kiedyś wezmę to bosto skończę... ale jak się wezmę...
A wezme sie ... juz niedługo...
Mam też simsonka SR1...
http://retrostalowawola.republika.pl/mr04.htm
Komarka 2330
http://retrostalowawola.republika.pl/mr05.htm
Który to ma osobowość po komarku mojego dziadka 
 
 
I junak M10 z 1963 (1964)
 
a moze i drugi by wyszedł?? ale chyba jeszcze  za mało czesci... ze 2 jeszcze musze kupic i bylo by juz ok

 
 
Motorynek 

 (mapetorynek) 
 
I mapetorynka...
ups... foto przed remontem...
 
i w trakcie
 
chromiki...
 
i trol na motorynce
 http://www.youtube.com/watch?v=incSM91ntBY
http://www.youtube.com/watch?v=incSM91ntBY
i wakacje z motorynka
 
 
i romek... ale niestety nie podoba mi sie i musze mu rame wymienic

 
i wiecie co... nie chce mi się juz wiecej pisac... ale na poczatek 

 starczy mała czastka tego co kryją me garaze
