Jesteś nowy na forum? - Zachęcamy do przywitania się w dziale "Powitalnia" Smile

Zapraszamy na nasz oficjalny profil - facebook.com/ChlopcyRometowcy

Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - 0 średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Autor Wiadomość
Pinio Offline
Złomowy łowca pierwszej kategorii
*


Liczba postów: 593
Imię: Bartek
Skąd: Śląskie
Pojazd: Romet Kadet
Post: #16
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Koła wyszły pierwsza klasa. W obecnych czasach biało czarne stomile to już cieżki temat więc tym lepiej że udało się je skompletować

Odnośnie malowania ja tam jestem przeciwko ale widzę że decyzja już podjęta więc pozostaje kibicować by efekt był dobry. Nadal uważam że flamingów pobabranych z pędzla stanowiących dobrą bazę do renowacji jest na tyle dużo że lepiej byłoby się pokusić o zdobycie innej bazy, a tego zostawieniem w oryginale. Jest tu dużo lakieru, rdza nie rzuca się w oczy na czerwonym, tyle lat się ostał w jednym kawałku... Trzymany w odpowiednich warunkach nie będzie korodował błyskawicznie, a nawet jeśli to niech i się lakier zdegraduje - zajmie mu to z 30 lat i wtedy będzie można zrobić renowację :F

Nie no, twój rower twoja wola, musiałem trochę ponarzekać heh
08-08-2024 22:06:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
Reklama
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #17
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Kurde, już myślałem że pójdzie pod nowy lakier, a tu coraz bardziej zaczynam się wahać. Może faktycznie pozostawić go w takim stanie jak jest? Pomalować można przecież zawsze... Najwyżej uznam że z malowaniem spada na koniec kolejki. Wtedy będę miał spokojne sumienie. I wilk syty i Manchester City.
08-08-2024 22:22:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
Pinio Offline
Złomowy łowca pierwszej kategorii
*


Liczba postów: 593
Imię: Bartek
Skąd: Śląskie
Pojazd: Romet Kadet
Post: #18
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Ja bym zrobił tak: wypolerował ramę na ile się da, założył do niego te zrobione śliczne kółka, wypucował chromy itd i tak go złożył. Popatrzył tak na niego z tydzień i wtedy podjął decyzję. Często jest tak że przy pięknych błyszczących elementach wady lakieru jakoś się tracą przed oczami, mniej się je zauważa.

...ale z drugiej strony może być tak że właśnie wady lakieru zaczynają denerwować kiedy pozostałe części są piękne a wady na ramie psują całokształt.
Każdy inaczej to odbiera i dlatego radzę zawsze każdemu by sam się przekonał jaką decyzję podjąć, ale przynajmniej dał szansę.

No ewentualnie można się bawić w jakieś zaprawki ale tu widuję zdania podzielone, ni to renowacja ni zostawianie patyny.
A w temacie zaprawek mogę opowiedzieć ciekawostkę że znalazłem w robocie w magazynku puszkę śnieżki akrylowej której data skończyła się w 2006 i z niebieskiej zrobiła się brązowa. Wziąłem żeby omazać nią płot za domem - i jak się zdziwiłem kiedy po pomieszaniu okazało się że kolor praktycznie idealnie zgadza się z rometowskim błękitem. Zrobiłem zaprawki na flamingu i w sumie z daleka nie rzuca się rdza w oczy, a nie było lakieru na połowie tylnego trójkąta XD
08-08-2024 22:57:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #19
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Witam po kilku dniach przerwy. Zrobiłem jak polecił Pinio, czyli patrzyłem spokojnie jednym okiem na ramę Flaminga oswajając się z jego niedoskonałościami, a drugim w tym czasie doglądałem czyszczenia i polerowania hałdy innych podzespołów. Lubię po prostu mieć zapas części w dobrym stanie, gotowych do montażu od zaraz.

Patrzyłem, patrzyłem, wziąłem w końcu do ręki jakieś stare dłuto i lekko drapnąłem lakier w kilku miejscach gdzie rdza wgryzła się najbardziej. Ku mojemu przerażeniu lakier w tych miejscach praktycznie nie trzymał się metalu. Potocznie mówiąc odłaził pod paznokciem.

   

Ostateczna decyzja - jednak lakierowanie całości. Sądząc po tym co zobaczyłem pod spodem, chyba jedyna słuszna. Lakier w wielu miejscach odpadał sam, wszędzie pod spodem rozchodzące się pajęczynki korozji, a w kilku miejscach poważne, głębokie wżery. Najgorzej wyglądał bagażnik. Nie wiem czy rower mógłby postać następne 10-20 lat bez pogorszenia się stanu, nawet w suchych warunkach.

       

Po zdjęciu farby odbyła się długotrwała walka z rdzą. Szczotka ścierna na wkrętarce, papiery i czyściki różnej gradacji, oraz na koniec wełna stalowa. Rama i części gotowe pod podkład. Pozostało mi lokalne wyklepanie i wyczyszczenie błotników. Do końca tygodnia raczej nie zdążę bo mam drugą robótkę (inne hobby), ale w przyszłym powinno być już po położeniu podkładu i koloru docelowego. Oczywiście oryginalna ciemna wiśnia i białe, lub kremowe szparunki. Kremowe pod kolor siodełka, bo chcę docelowo odtworzyć właśnie czerwono-kremowe. Takie siodełko będzie bardziej pasowało do koloru lakieru niż jasnoszare, choć właśnie takie zastałem w oryginale. To jeszcze do przemyślenia.

   

Do dzieła.
19-08-2024 22:29:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
Pinio Offline
Złomowy łowca pierwszej kategorii
*


Liczba postów: 593
Imię: Bartek
Skąd: Śląskie
Pojazd: Romet Kadet
Post: #20
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
No faktycznie, ruda się tu dobrze miała pod lakierem. Nie malując farba by z niego i tak sama spadła. Że też ci się chciało tyle czasu zdzierać rdzę ręcznie i wdychać pył, nie prościej szybciej i przyjemniej byłoby to rzucić do piaskowania?
19-08-2024 22:55:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #21
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Oddać do piaskowania? Można. Podobnie też do lakiernika. Niestety posiadam zawsze jakąś dziką satysfakcję, że wszystko robię sam. Piaskarki nie mam. Zostaje chemia, i ma to pewną zaletę. Często przy restaurowaniu egzemplarzy pomazianych pędzlem, można pod spodem znaleźć oryginalne barwy i napisy, które często definiują model (vide Ambasador/Popularny/Krakus czy Zbyszko). Preparat do usuwania powłok pozwala na zaznajomienie się z tymi elementami, a piaskarka to jak broń atomowa. Układ zero-jedynkowy.

W wypadku Flaminga, który miał oryginalne malowanie oczywiście można było go wypiaskować, ale jak pisałem - musi być zabawa.
19-08-2024 23:53:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #22
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
No to błotniki wyklepane i wyszlifowane z rdzy. W poniedziałek idzie podkład na wszystkie elementy. Wtorek, środa, docelowy kolor. Czwartek - szparunki i napis na ramie. Mam nadzieję, że harmonogram prac mi się nie posypie, bo i tak już mi się ten Flaming rozciągnął w czasie. Wiadomo - sezon urlopowy.

       

Pracy pozostało nadal sporo. Czeka mnie polerowanie wsporników błotników i wszelkich innych chromów. Rozebranie i regeneracja pedałów. Szycie siodełka. Dobrze że szkielet siodełka już po regeneracji. Muszę gdzieś zdobyć ładną dźwignię hamulca Romet. Mój miał założoną Predom, ale pewnikiem podmieniona w czasie.

Rower przyjechał do mnie bez oświetlenia. Nie miał lampek, dynamo ani nawet gumowych przelotek w ramie, więc chyba oryginalnie był taki golas. Nie było też na lakierze śladów montowania zacisku dynamo ani pchełki. Natomiast miał przedni hamulec szczękowy i zastanawiam się nad jego ponownym założeniem czy też nie. Jakoś zawsze wczesne składaki kojarzyły mi się z hamulcem tylko nożnym w piaście. Ale to takie moje naleciałości.
25-08-2024 22:12:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
Pinio Offline
Złomowy łowca pierwszej kategorii
*


Liczba postów: 593
Imię: Bartek
Skąd: Śląskie
Pojazd: Romet Kadet
Post: #23
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Powodzenia z szparunkami, wiem jakie to czasochłonne heh. Ale widzę że cieprliwości masz za dwóch więc będzie dobrze Tongue
Odnośnie hamulca, ja bym nie zakładał. Wczesnemu flamingowi hamulec pasuje jak świni siodło. Z kolei lampki bym założył - jak swojego składałem myślałem że olewam lampki, ale jednak wygląda bez nich łyso. Tyle że tu się pojawia problem bo przednia powinna być na wysokim mocowaniu a to ciężki temat
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-08-2024 22:29:18 przez Pinio.)
25-08-2024 22:28:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #24
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Też mi się ten hamulec nie widzi. Wysokie mocowanie lampki jakieś mam. Tylko ta elektryka też mi pasuje jak hamulec. Jak będzie złożony to podejmę decyzję co do oświetlenia.
26-08-2024 05:24:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #25
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Podkład pryśnięty, w zasadzie już suchy. Jutro wizyta w lakierni, dwie puszki w garść i lecimy dalej.
26-08-2024 22:07:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #26
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
No i kolor położony. Naklejki też już trafiły w odpowiednie miejsca. Napis od szablonu i szparunki w kolorze jasno kremowym. Zdjęcie mocno przekłamuje kolory, przez co napis wydaje się żółty. W oświetleniu dziennym wygląda zupełnie inaczej i dużo lepiej.

   

Niech sobie wszystko spokojnie doschnie przez weekend, od poniedziałku składanie wszystkich elementów.
29-08-2024 21:40:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #27
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Miałem kilka dni przerwy z Flamingiem, bo Kos zajął mi miejsce na stole roboczym. Nie potrafię jakoś grzebać jednocześnie w kilku rzeczach. Dopuszczam jedynie czyszczenie zapasowych podzespołów, bo tych nigdy dość. Kos wyjechał - Flaming wraca. Przynajmniej miał czas dobrze wyschnąć. Od poniedziałku składam go do kupy. Najwięcej pracy zajmie obszycie siodełka w kolorze wiśniowo-kremowym. A i tak nie mogę się doczekać kiedy na warsztat wjedzie zajechany Zbyszko (a może to Ambasador?). Muszę w końcu zrobić coś dla siebie do jazdy na co dzień po mieście, bo już kibicujący mi znajomi pukają się w czoło. Jak można restaurować takie zabytki i żadnym nie jeździć na co dzień? Zbyszko/Ambasadora dla siebie na pewno nie będę robił całkiem "koszernego". Rama, siodło, kierownica i może obręcze zachowam oryginalne, tak aby wizualnie się dobrze prezentował. Wizualnie coś a la ostre koło. Prawdopodobnie zrezygnuję z błotników, bagażnika i oświetlenia. Ale to wszystko wyjdzie w praniu.
06-09-2024 23:55:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #28
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Żeby nie było, że się nic nie dzieje. Robota cały czas posuwa się do przodu. Trochę mi zeszło z pedałami, ale zrobiłem od razu dwa komplety. Dodatkowo polerowanie wszelkich oryginalnych śrubek pod płaski śrubokręt. Nóżka też była mocno skorodowana, ale już wróciła do żywych. Ogólnie pozostało mi do odrestaurowania siodełko - czyszczenie i malowanie szkieletu oraz obszywanie, trochę więc babraniny jeszcze będzie. Tymczasem jakaś fota poglądowa. Szkoda, że kolory ewidentnie przekłamane w tym oświetleniu. Jest wiśniowo-kremowy. Jak tylko będzie skończony i pogoda dopisze to oczywiście pojedzie na sesję w plener.

   
12-09-2024 22:38:54
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #29
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
Obszycie siodełka wykonane. Zapadła decyzja, że będzie całe w kolorze kremowym, jak szparunki, napisy i gripy. Początkowo chciałem zrobić siodełko kremowo-czerwone, jednak odcień czerwieni materiału trochę odbiega od koloru lakieru, i trochę mi to nie leży.

Pozostało lakierowanie elementów szkieletu siodełka. Tylko muszę doczekać się suchej słonecznej pogody, bo wszystko wtedy schnie znacznie szybciej, a i przejażdżka do lakierni jakoś nie zachęca gdy za oknem leje a wiatr łamie gałęzie.

Oczywiście wykorzystuję czas i przygotowuję od razu do malowania kilka szkieletów.

   
15-09-2024 13:52:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
wigryman Offline
Nowy
*


Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
Post: #30
RE: Flaming 1972 - szczegółowy opis przywracania świetności
No i kolejny rowerek do kolekcji gotowy. Musiałem zrobić zdjęcia w cieniu, bo było zbyt silne słońce i wszystko się odbijało. Teraz dwa tygodnie przerwy na wypad w góry, i biorę się za następny. Kusi mnie Zbyszko albo Ambasador, żeby zrobić coś w końcu dla siebie do jazdy po mieście. Zbyszko w lepszym stanie na starcie, ale Ambasador to taka szlachetniejsza przecież wersja.

       
22-09-2024 22:00:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Postaw piwo Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 





Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:


Forum by Tomasso94 2010 - 2023. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis i odczyt zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
POMÓŻ W UTRZYMANIU FORUM!

Zaloguj do Poczty
Kontakt | Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! | Wróć do góry | Wróć do forów | Wersja bez grafiki | RSS | Mapa użytkowników | Lista banów
 Witaj, Gość
Musisz się zarejestrować przed napisaniem posta.


  

Hasło
  





Reklama


 Szukaj na forum

(Zaawansowane szukanie)

 Ostatnie wątki
Ogar 205 dziwny dźwięk z ...
Ostatni post: romek
Dzisiaj 21:59:50
» Odpowiedzi: 4
» Wyświetleń: 51
Delta RMR 24 - szarpiący ...
Ostatni post: MacRoial
Dzisiaj 21:26:29
» Odpowiedzi: 11
» Wyświetleń: 449
problem z rocznikiem Wigr...
Ostatni post: wigryman
Dzisiaj 00:15:11
» Odpowiedzi: 10
» Wyświetleń: 239
Romet sygnał
Ostatni post: sbanys
Wczoraj 09:35:46
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 371
Lub [Z] ramę goła do kom...
Ostatni post: Debesta
Wczoraj 06:08:48
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 88
Witam Panów mam na imię N...
Ostatni post: Debesta
Wczoraj 05:52:11
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 341
Jak zamowcować podnózki d...
Ostatni post: Debesta
Wczoraj 05:46:48
» Odpowiedzi: 13
» Wyświetleń: 490
Przywitanie
Ostatni post: Debesta
Wczoraj 05:32:51
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 67
Kolor Komara.
Ostatni post: łogór 200
Wczoraj 01:37:56
» Odpowiedzi: 18
» Wyświetleń: 19218
Identyfikacja modelu w ce...
Ostatni post: Korczas
19-11-2024 15:02:30
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 89
zawory w ogar 202 fl
Ostatni post: Milczak64
19-11-2024 02:19:22
» Odpowiedzi: 4
» Wyświetleń: 241
202 Fi - wymiana oleju sk...
Ostatni post: Milczak64
19-11-2024 01:56:36
» Odpowiedzi: 1
» Wyświetleń: 825
Ogar 202 na silniku 139fm...
Ostatni post: Milczak64
19-11-2024 01:41:16
» Odpowiedzi: 0
» Wyświetleń: 77
Wigry1 problem z rocznik...
Ostatni post: zaz
19-11-2024 00:23:17
» Odpowiedzi: 3
» Wyświetleń: 152
Kupno zabytkowego motoru ...
Ostatni post: wojakrob
18-11-2024 10:10:04
» Odpowiedzi: 2
» Wyświetleń: 264

Reklama