Ogar 200 Romka '84
|
Autor |
Wiadomość |
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,238
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Ogar 200 Romka '84
Na pindole już jest naciągnięta gumka która trzyma zestaw kluczy
Ogarek w zasadzie już złożony - prócz silnika. Nie wiem kiedy ten będzie złożony, ale spokojnie. Na tą chwilę Ogórek stoi sobie w wolnym pokoju. Były ze złożeniem też różne termedie, głównie z zawieszeniem o czym już pisałem, ale i np. instalacja przyszła w ogóle nie od Ogara i trzeba było robić reklamację. Zresztą ta którą zamówiłem później też wymagała przeróbek. Albo dopiero po założeniu tłumika przekonałem się po co był ten pręcik przy stopce centralnej, który to myślałem że jest jakimś patentem i go odciąłem... cóż, dziś trzeba było przyspawać i podmalować stopkę pędzelkiem nie no tak na serio i tak był ułamany i odciąłem jego resztkę ale serio nie myslałem że to fabryka.
Zdjęć całego Ogara nie dam. Z dwóch powodów, po pierwsze mam jego zdjęcia tylko w sztucznym świetle co fałszuje masakrycznie kolor a dwa.. zrobię sesję dopiero z efektem końcowym
Kiedyś się śmiałem z tych co szukają świec z PRL, a ostatnio sam upolowałem taki zestaw za 50 zł + przesyłka. Czechosłowackie oryginały, co prawda są to N8Y (odpowiednik F95PS), a powinny być 14-8 (odpowiednik F80) ale też powinny dać radę zwłaszcza latem. Jedna pójdzie w silnik (oczywiście po jego wyregulowaniu i przejechaniu kilku km tak żeby wygrzać na spokojnie), druga do schowka a trzy sztuki na zaś.
Chętnie bym jeszcze w normalnych pieniądzach dokupił pompkę pasującą.
|
|
13-12-2023 19:38:26 |
|
|
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,238
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Ogar 200 Romka '84
Żeby nie było że temat umarł Renowacja skończona, zrobiłem wszystko co w mojej mocy i myślę że jest naprawdę dobrze. Nie wiem czy pisałem ale jednak został ten silnik który w nim był. Oryginalny który dostałem w gratisie miał kartery w złym stanie i stał się dawcą organów. W zasadzie to już od miesiąca Romet był skończony.. lecz nie odpalony. Stał w pokoju, szkoda mi było go wystawiać na zewnątrz. Ale zrobiło się trochę cieplej i uznałem że to już czas go trochę ubrudzić i zaprowadzić na przegląd. Po zalaniu oleju i paliwa odpalił od pierwszego strzała. Trochę regulacji i jazda próbna. Czasem wyskoczy dwójka ale myślę że to kwestia tego że nieumiejętnie ją wrzucam, bo jak wejdzie porządnie to już siedzi. No to kask, rękawice i jedziemy na przegląd. Nie byłoby to problemem gdyby nie jeden szkopuł, według dokumentów to Ogar 205. Myślałem że da się załatwić to bez problemów, ale diagnosta zażądał opinii rzeczoznawcy Mówię że mam w PDF książkę w której jest nawet napisane że model 205 wszedł do produkcji w 1986... nie, trzeba opinię. I w ogóle to mam go zarejestrować tak jak jest, zrobić opinię, wrócić, on wystawi zaświadczenie a ja wymienię dowód. No ale jak mam zarejestrować bez przeglądu Pojechałem do wydziału komunikacji, tam się dowiedziałem że ich nie interesuje z jakiego źródła (może być i książka) diagnosta to ustali, jak będzie na zaświadczeniu to oni poprawią. Zadzwoniłem na tą stację i się spytałem wprost, mam przyjechać czy się nie podejmuje... Pojechałem gdzie indziej gdzie bez problemu w uwagach napisano że prawidłowy typ to 200 i dano pieczątkę w dowód. Potem już wydział, zajęło to moment, udało się zachować te tablice które ma, a tymczasem w systemie jest to już oficjalnie Ogar 200. Chciałem jeszcze na tym badaniu poprawić różne dane z sufitu z tego dowodu, ale tego już tykać nie chcieli, zresztą to mało istotne.
Na chwilę obecną to:
1) potrafi zgasnąć na światłach na wolnych obrotach - chyba trzeba podregulować przerwę
2)jak wyżej pisałem wyskakuje (czasem) dwójka, ale to raczej kwestia wbicia - podejrzewam za słabo wciskam, bo jak zaskoczy to siedzi dobrze. Wajchę mam nową i się zastanawiam czy wymiana pręta by coś dała, może on też się ściera i robi luz. Przeróbki nie wchodzą w grę
3)w niedługim czasie może być trzeba zajrzeć do sprzęgła, bo jedynkę jak wbijam to wchodzi może nie tyle ze zgrzytem co z takim głośnym kliknięciem, jak podciągnam bardziej to ciągnie sprzęgło
4)nie działa licznik i jest to kwestia ślimaka który majac obciążenie nie kręci, testował ktoś zestaw naprawczy czy szukać używki ?
5)linka gazu jest za długa, jest mocno nawinięta na manetkę i nie zawsze poprawnie schodzi z obrotów przez to, a nawet mi wypadła z przepustnicy dzisiaj.
Parę zdjęć pod kościołem
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-03-2024 18:10:54 przez romek.)
|
|
04-03-2024 18:09:12 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|