Post: #61

Jaki był ubiegły rok u mnie? Przede wszystkim to pierwszy cały rok w którym robiłem coś z rometami, troche kupiłem, część sprzedałem, kilka zostawiłem dla siebie. Gimnazjum skończone i 4 lata technikum przedemną Chcę żeby ten rok był ciut ciekawszy od ubiegłego bo tamten tak poprostu przeleciał i nic ciekawego się za bardzo nie działo :/

Post: #62

Hmmmm...
Znalazłem Charta, przerobiłem 023, urwałem łącznie 5 wałków zdawczych
Chyba tyle, życzę wszystkim pełnego baku, zamkniętego licznika i głębokiego bieżnika
Niech moc będzie z Wami

Post: #63

Ja w tamtym roku "pogoniłem" kilka osób z swojego życia - bo byli fałszywcami, nie żałuję tego i pewnie nie będę. Pierwszego czerwca rozwalił mi się silnik w Polonezie, kupiłem drugi, który też sprawił parę problemów przy montażu. Z tym silnikiem Polonez przejechał 50km i zdechł, podejrzenie "doświadczonego" mechanika było, że cylinder padł. Zrezygnowany sprzedałem go pod wpływem emocji za parę groszy. Za jakiś czas przyjechał kupiec i powiedział, że przyczyna nie palenia na gar była bardzo prosta. Coś wpadło do kolektora ssącego, stopiło się i przyblokowało zawory, wystarczyło ściągnąć głowicę i to wyciągnąć. Ostatni raz zaufałem mechanikom.
Z innych spraw złożyłem silnik od Rometa, zacząłem przygotowywać nowe koła do niego, kupiłem silnik od Poloneza 1.6 i posłałem go dalej. Kupiłem Cinquecento Sportinga, po paru drut patentach. Pod koniec roku zdechł silnik w Zastavie.
W tamtym roku znalazłem nową pracę, ale też już mnie zaczęła wnerwiać, więc nie wiem, czy w tym roku jej nie zmienię. Zauważyłem, że zacząłem gnić przed kompem jak typowy nerd, więc w tym roku planuję, to zmienić.

Post: #64

Kolejny Nowy 2019 Rok, więc czas na odkop mojego wątku
Mijający rok, 2018 mogę śmiało nazwać rokiem mojej pasji.
To co zrobiłem i przerobiłem w ciągu 12 miesięcy, mogłoby zawstydzić nie jedną firmę zajmującą się takimi usługami zarobkowo.
Nie będę wymieniał teraz wszystkiego, ale przypomnę tylko; Komara 2350 Pawła z Gdańska, Komara 232 mojego kuzyna, T-1 Marcina, 2375 Mateusza, 2351 Maćka, Pegaza 750 Pawła i niemal gotową już Pony M-2 Staszka. Były to kompleksowe remonty, oczywiście bez silników
By nie zanudzać nie będę wymieniał; wszystkich prac blacharskich, przednich zawieszeń coś ok 50, tylnych amortyzatorów ok 100 kpl i przednich wahaczy pchanych ok 50 kpl - trochę sie uzbierało
Tu należy tez wspomnieć o mojej porażce, ciągle nie ukończony T-1, silnik do Romet-a 100 i Komara 2330
Motocyklowo - poziom zachowany moja babcia Virażka 750, znów moje dupsko, przewiozła bezawaryjnie, na poziomie 4kkm w tym dwa forumowe zloty w Smerzynie i Końcu Świata
Aha, dziadkiem nadal jeszcze nie jestem czy to dobrze czy źle, sami osądzie
Ze zdrowiem tez różnie, ale jeszcze obywam się bez pampersa
Podsumowując - Życzyłbym sobie i Wam, moi mili, kolejnego roku 2019, równie udanego. By wszystkie Wasze pasje, cieszyły i dawały kopa do nowych wyzwań.
DOSIEGO ROKU 2019

Post: #65

Nawróciło mnie. Znowu zaczynam walczyć z rometami.

Post: #66

Było dobrze, wiele tanich i dobrych zakupów, ale mogło być lepiej oczywiście
Nowy rok przywitałem jakimś 12 godzinnym pobytem w łóżku po wczoraj

Post: #67

Było fajnie!
Znalazłem sobie fajną pracę, zrobiłem dziadka z mojego taty, zacząłem remontować dom, kupiłem kolejnego Rometa.

Post: #68

Ja skończyłem 18 w tym roku, sobie zrobiłem w marcu prawo jazdy, wiadomo, pierwszy samochód i takie tam (teraz już trzeci ). Oprócz tego zupełnie normalnie, dużo się na koncerty najeździłem, jakieś festiwale, woodstocki i inne takie

Post: #69

(01-01-2019 19:08:55)ananas napisał(a):  Ja skończyłem 18 w tym roku

Czy aby na pewno w tym roku?

Post: #70

No, ten rok był pełen wzlotów jak i upadków, pierwsza połowa nie była jakaś fascynująca, powiedział bym przeciętna. No podkoniec roku sql (maj) zacząłem biegać (i tak do tego czasu). 1 połowa wakacji trochę się właśnie już biegało, przede wszystkim nakopało bo podłączaliśmy z ojcem wodę w nowym domu, połowa wakacji żniwa i 'pierwsze kierowanie bizonem', 2 połowa wakacji raczej przeciętna. No po wakacjach wrzesień i rozpoczęcie nauki w 3 gimnazjum i przede wszystkim wprowadzenie się do nowego domu, w październiku były 2 biegi przełajowe które wygrałem i zdobycie 1 złotego medalu, listopad i '15 lat za mną...' oraz 100-lecie niepodległości polski, grudzień zakup 'tego malucha' (dla tych co nie wiedzą tak nazywam naszego VW Tourana) i pierwsze święta w nowym domu. Rok taki trochę inny niż poprzednie, napewno bardzo się cieszę z tego że wprowadziliśmy się po 3 latach od rozpoczęcia budowy do nowego domu i osiągniętych przeze mnie wyników w biegach.

Post: #71

(01-01-2019 19:12:48)Odrestaurator napisał(a):  

(01-01-2019 19:08:55)ananas napisał(a):  Ja skończyłem 18 w tym roku

Czy aby na pewno w tym roku?

Jak się czyta posty w połączeniu z tytułem tematu, to wiadomo o który rok chodzi. Poza tym chyba to nic nie wnosi do tematu.
Wracając do tematu, to u mnie przeciętnie, w pracy nieźle, nawet sukces międzynarodowy się zdarzył. Z drugiej strony jednak przez nawał roboty jest mało czasu na grzebanie przy zabytkach, a o jeździe to już nie bardzo jest o czym mówić.

Post: #72

No tak srednio bym powiedzial

Post: #73

...jak tak wszystko miałbym podsumować to dla mnie i mojej rodziny 2018 był udany, ale mam nadzieję, że - jak by to w automapie powiedział Chołowczyc - "Nowy będzie lepszy"

Post: #74

A nic ciekawego, 3 razy rozpaołowianie dezazłoma

Post: #75

O minionym roku mogę śmiało powiedzieć że to powrót do zainteresowania jednośladami. A zaczęło się od zlecenia przez wuja przywrócenia do stanu użytkowego WSK M06B3. Pracy dużo przy niej nie było ogarnąć układ zapłonowy, wymiana cewki która była przebita. Oczyszczanie układu paliwowego. Po kilku dniach już mogłem się cieszyć z jazdy krótko ale wystarczyło aby zrodził się pomysł na renowacje jednego z moich Rometów które ostatnie lata spędziły w szopie i z pewnością odzyskaja dawny blask. W tym roku postanowienie to przyśpieszyć pracę nad 50 T-1. Życzę wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku. :-D