Czy warto motorynkę taką?
|
Autor |
Wiadomość |
Tomaszabc
Nowy
Liczba postów: 117
Imię: Tomek
Skąd: Łuków
Pojazd: Romet Pony
|
Czy warto motorynkę taką?
http://olx.pl/oferta/motorynka-pony-doku...c4c882d806
Mam możliwość kupić taką motorynkę. Wiem tyle co na zdjęciach, podobno przeszła pewien remont silnika bo miała problem z jazdą.
Myślicie, że warto? Widzę, że brak osłony łańcucha, tylna opona zjechana, amortyzatory inne niż w 301.
1500 za jeżdżącą, zarejestrowaną motorynkę
|
|
21-01-2016 00:15:47 |
|
|
Tomaszabc
Nowy
Liczba postów: 117
Imię: Tomek
Skąd: Łuków
Pojazd: Romet Pony
|
RE: Czy warto motorynkę taką?
|
|
21-01-2016 00:29:47 |
|
|
Jaro5
Praktykant
Liczba postów: 466
Imię: Jarek
Skąd: Poddębice
Pojazd: Romet Pony
|
|
21-01-2016 00:36:40 |
|
2 użytkowników postawiło piwo Jaro5 za ten post:2 użytkowników postawiło piwo Jaro5 za ten post.
JGNZM (01-21-2016), Latos (01-21-2016)
|
Tomaszabc
Nowy
Liczba postów: 117
Imię: Tomek
Skąd: Łuków
Pojazd: Romet Pony
|
RE: Czy warto motorynkę taką?
Taki owczy pęd. Jednego nie obchodzi czy sprzeda i daje zaporową cenę, inni się patrzą i też podnoszą.
Z papierami coraz mniej, kiedyś to nikogo nie obchodziło czy ma bo jak mój dziadek opowiadał, że mu milicjanci kielicha polewali żeby mu się lepiej jechało kiedy ich wiózł swoim autem za czasów kiedy milicja rowerami jeździła
Ja to nawet wolę jakiś tańszy z papierami do malowania lub remonciku ale kompletny.
Będę robił projekt- wojskowa motorynka
Kolor oliwkowy lub khaki itd.
|
|
21-01-2016 00:54:48 |
|
|
Tomaszabc
Nowy
Liczba postów: 117
Imię: Tomek
Skąd: Łuków
Pojazd: Romet Pony
|
RE: Czy warto motorynkę taką?
Pojechałem po motorynkę.
Nie była najgorsza ale:
-rolgaz od innego romet zacinał się na max gazie
-brak ograniczników skrętu
-bak obtłuczony i lekko wgięty przez półkę kierownicy
-łańcuch taki, że nie wiem jak on się kręci na dodatek pewnie 428 zamiast 420
-zębatka tylna też do niczego raczej
-cieknie z wszystkich połączeń tłumika - bo podobno więcej oleju bo na dotarciu z racji nowego cylindra
-siedzenie w gorszym stanie niż na zdjęciach ale bez dziur
- komora pływakowa była rozebrana, paliwo nalewaliśmy z kranika przewodem do komory aż wyjeździliśmy
-po zmontowaniu komory pływakowej nie odpala lub zalewa po chwili świecę
-przy wrzucaniu jedynki słychać metaliczny brzęczący dźwięk
-ze sprzęgła korkowego została już tylko zapewne blaszka/blaszki, na wysprzęglonym silniku brzęczy coś w środku więc myślę, że to to
-ogólnie nie miała mocy i gasła ale sprzedający upierał się, że to przez to, że jest zima (choć silnik się trochę nagrzał już). Ja przypuszczam, że to wina regulacji gaźnika
-brak zaślepki prędkościomierza
-lekko pęknięty plastik błotnika tylnego i poprzewiercany w 2ch miejscach ale to pikuś bo za 20 zł nowy jest
-ktoś kolanko wydechu młotkiem pobijał aż do uzyskania do nieoryginalnego położenia (żeby nogi nie parzyło), choć jak ja wiem to fabryki się nie poprawia bo najczęściej na gorzej wychodzi
-lagi z przodu ani drgnęły pod naciskiem
ze racji, że się napaliłem na posiadanie motorynki to powiedziałem, żeby spuścił z tych 1500 zł ze 150 zł i biorę, potem chciałem 100 zł żeby spuścił ale nie spuścił (może żałowałbym później, że kupiłem).
To tyle w kwestii sprzedawców. Na chwilę obecną odpuszczam motorynę. $$ w kieszeni też ładnie pachną.
|
|
23-01-2016 16:59:55 |
|
|
Kanilox
Moplikowiec
Liczba postów: 3,490
Imię: Kamil
Skąd: Zabrze
Pojazd: Romet Chart
|
RE: Czy warto motorynkę taką?
(23-01-2016 16:59:55)Tomaszabc napisał(a): Pojechałem po motorynkę.
Nie była najgorsza ale:
-rolgaz od innego romet zacinał się na max gazie
-brak ograniczników skrętu
-bak obtłuczony i lekko wgięty przez półkę kierownicy
-łańcuch taki, że nie wiem jak on się kręci na dodatek pewnie 428 zamiast 420
-zębatka tylna też do niczego raczej
-cieknie z wszystkich połączeń tłumika - bo podobno więcej oleju bo na dotarciu z racji nowego cylindra
-siedzenie w gorszym stanie niż na zdjęciach ale bez dziur
- komora pływakowa była rozebrana, paliwo nalewaliśmy z kranika przewodem do komory aż wyjeździliśmy
-po zmontowaniu komory pływakowej nie odpala lub zalewa po chwili świecę
-przy wrzucaniu jedynki słychać metaliczny brzęczący dźwięk
-ze sprzęgła korkowego została już tylko zapewne blaszka/blaszki, na wysprzęglonym silniku brzęczy coś w środku więc myślę, że to to
-ogólnie nie miała mocy i gasła ale sprzedający upierał się, że to przez to, że jest zima (choć silnik się trochę nagrzał już). Ja przypuszczam, że to wina regulacji gaźnika
-brak zaślepki prędkościomierza
-lekko pęknięty plastik błotnika tylnego i poprzewiercany w 2ch miejscach ale to pikuś bo za 20 zł nowy jest
-ktoś kolanko wydechu młotkiem pobijał aż do uzyskania do nieoryginalnego położenia (żeby nogi nie parzyło), choć jak ja wiem to fabryki się nie poprawia bo najczęściej na gorzej wychodzi
-lagi z przodu ani drgnęły pod naciskiem
ze racji, że się napaliłem na posiadanie motorynki to powiedziałem, żeby spuścił z tych 1500 zł ze 150 zł i biorę, potem chciałem 100 zł żeby spuścił ale nie spuścił (może żałowałbym później, że kupiłem).
To tyle w kwestii sprzedawców. Na chwilę obecną odpuszczam motorynę. $$ w kieszeni też ładnie pachną.
No to rzeczywiście, jak nawet 100zł nie chciał spuścić to bez przesady, nie raz się sprzedawało i kupowało przy negocjacjach cen o 30% a ten nie chciał nawet 7% spuścić.
To chyba normalne że przy takiej kasie wymaga się żeby to było jakoś porobione.
|
|
23-01-2016 18:30:58 |
|
|
Jaro5
Praktykant
Liczba postów: 466
Imię: Jarek
Skąd: Poddębice
Pojazd: Romet Pony
|
|
23-01-2016 21:17:39 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości
|
|