Ocena wątku:
- 3 głosów - 4 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Romet Konsul '88 by MichalSR50
|
Autor |
Wiadomość |
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,609
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Romet Konsul '88 by MichalSR50
|
|
08-07-2015 23:01:22 |
|
|
Duduś
Uczeń
Liczba postów: 257
Imię: Bartosz
Skąd: .
Pojazd: Romet Pony
|
RE: Romet Konsul '88 by MichalSR50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-07-2015 12:48:55 przez Duduś.)
|
|
10-07-2015 12:37:40 |
|
|
Sołtys
Ja tu tylko sprzątam...
Liczba postów: 1,557
Imię: Bartek
Skąd: Sokołów Małopolski
Pojazd: Inny Romet
|
|
10-07-2015 16:07:51 |
|
|
MichalSR50
Mechanik
Liczba postów: 1,541
Imię: Michał
Skąd: Otwock
Pojazd: Romet Ogar 205
|
RE: Romet Konsul '88 by MichalSR50
Dzisiaj cały dzień przy nim spędziłem.
Okazuje się, że składanie roweru na nowej ramie również może dostarczyć przygód i znacząco opóźnić prace. Utwierdziłem się w przekonaniu, że pakowane w papier ramy to zwykłe niedoróbki z nawet znacznymi odstępstwami od "prawidłowych". Do takich odstępstw należą: zbyt długa główka ramy (albo skrócony widelec, nie wnikam), "smarki" na dziurkach mocujących bagażnik, uniemożliwiające wkręcenie śrubki oraz brak (tak, brak!) trzeciego mocowania na osłonę łańcucha. O tym ostatnim będzie dalej. Z pozostałymi sobie poradziłem i Konsul zaczął jeździć.
Rower prowadzi się bajecznie. On płynie, a nie jedzie. Jak nówka - bo w końcu to jest nówka. Opony, koła, suport, łańcuch, pedały - wszystko nigdy nie było używane. Bardzo pozytywnie zadziwia brak jakichkolwiek szmerów, stukotów i innych odgłosów, porusza się bezszelestnie. A do tego jak biją po oczach nowe szprychy... Zdecydowanie warto było zainwestować we współczesne części.
Po pierwszych jazdach przystąpiłem do sprawy błotników. Obejrzałem te z babcinej Malwy i stwierdziłem, że nie warto pakować gratów do nowego roweru. Poczekam, aż gdzieś się pojawią fabrycznie nowe tzw. trapezowe, albo zachowane w świetnym stanie. A może ktoś z Was ma?
Znalazłem taki u siebie i przymierzyłem. Niestety nie mam przedniego, a nowych już nie produkują. Współczesnych gładkich nie będę zakładał.
Przed zakładaniem osłony porobiłem bliższe zdjęcia napędu, po wiadomo, później zostanie zakryty.
I przechodzimy do sedna sprawy. Jak wspomniałem, zwyczajnie tutaj brakuje dodatkowego mocowania na osłonę łańcucha. Ja nie wiem, zapomnieli czy co?
Od dołu to samo - nie ma do czego przykręcić. Efekt - osłona trzyma się na dwóch śrubkach na trójkącie i nie opada, ale dociska na "patelnię", a co za tym idzie na łańcuch. Da się jeździć, ale nie może tak być. Mam już koncepcję jak temu zapobiec, ale zanim podejmę kroki mam prośbę do właścicieli Konsulów. Moglibyście zrobić mi zdjęcie, jak u Was są rozmieszczone mocowania? Chodzi oczywiście o te w okolicach suportu. Na zdjęciach widziałem że mocowanie leci na dół, w okolice wywierconej dziurki. Byłbym bardzo wdzięczny za dokładne zdjęcia fabrycznego rozwiązania
Ta "awaria" zakończyła moje dzisiejsze prace, ale zdołałem mu dodać trochę wyposażenia. Nóżka, bagażnik i hamulec przedni na swoim miejscu. Nabiera kształtów. Błotniki z oświetleniem jeszcze wiele zmienią, ale dla idzie w dobrym kierunku
|
|
14-07-2015 22:22:11 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|