Post: #1

Witam serdecznie. Mam pewien problem z wyborem odpowiednich rowerów. Ogólnie jestem osobą aktywną, jeżdżę na rowerze cały rok, lubię wycieczki za miasto czy urlopowo popedałować gdzieś w Polsce.
Ze względów zdrowotnych przesiadłam się na Wigry 5 i zakochałam się w Rometach. Na nim dojeżdżam do pracy i pokonuje małe dystanse. Nauczyłam się nie spieszyć. Jednak na dłuższą metę jest to na prawdę nużące. Potrzebuje dość szybkiego roweru na kołach 28, z przerzutkami, hamulcami szczękowymi, błotnikami, bagażnikiem. Taki rower miałby służyć do celów turystyczno-miejskich. Myślałam o Wagancie, Gazeli, Spring 2 na tym forum przeczytałam o Meteorze i wszystko ok tylko, że jestem niską osoba i martwię się rozmiarem ramy. Poza tym potrzebuje pozycji wyprostowanej, długiego mostka, mocno wygiętej kierownicy. Myślę już o zimie, o tym jak sól niszczy lakier, napęd itp. Najlepszy byłby rower też na 28, bez przerzutek z hamulcami szczękowymi. Niby mam Wigraszka, ale jakoś nie jestem przekonana do tego, żeby w zimie się dobrze spisywał. Mam na myśli hamulce i zbyt zwrotną kierownicę. No chyba, że by go przerobić pochować wszystko w piastę, ale to pewnie dość kosztowne. Macie jakieś pomysły?

Post: #2

Sprint 2(nie "Spring":D) to miały chyba koła 24', to taka młodzieżowa namiastka sportowego roweru.

Mówisz że jesteś niska, wsiadanie na "nie damkę" Ci nie przeszkadza?

---

Mi w mieście świetnie jeździ się Zenitem. Składak, koła 24' to fajny kompromis między wigrowymi 20' a dużymi 27'-28', ma 5(w nowszych wersjach 4 i 3) przerzutek. No i klimat składaka zachowany

Post: #3

Ja bym brał Waganta. Mocny, wygodny, wielkościowo optymalny,
nie wzbudza emocji innych uczestników ruchu i ma przyzwoite wyposażenie.
Jak Ci jednak zależy na czymś bardziej typowo miejskim,
to tak jak powiedział Nie-Mientki, Zenit byłby chyba bezkonkurencyjny.

P.s. Zaprezentuj Piątkę.

Post: #4

(22-06-2014 13:36:18)nie_mientki napisał(a):  Sprint 2(nie "Spring":D) to miały chyba koła 24', to taka młodzieżowa namiastka sportowego roweru.

Mówisz że jesteś niska, wsiadanie na "nie damkę" Ci nie przeszkadza?

Dokładnie Sprint to taka młodzieżowa. Myślałam o nim bo wydaje mi się mniejszy. Choć te koła 24 trochę burzą mój obraz kolarzówki i prędkości. Może wypowie się ktoś kto miał przyjemność jazdy takim cudem.
Wiesz co ostatni zarejestrowany raz na męską ramę wsiadałam jak byłam dzieckiem. Wtedy rzeczywiście był to problem, bo byłam jeszcze mniejsza. Chyba najroztropniej będzie jak teraz spróbuje niż mam opierać się na domysłach. A wydaje mi się, że na dłuższą, turystyczną metę nie stanowiło by to problemu. Po prostu postoje są rzadsze. A w mieści hmm myślę, że mogłoby przeszkadzać. Więc zanim nie spróbuje męskiej ramy niczego nie kupię.
Co do Zenita klimat ma rzeczywiście fajny i wydaje mi się dobrym rowerem na zimę choć ma przerzutki. Zdaje się Jubilat nie ma. No ale Jubilat ma 24. Więc na zimę na pewno wybiorę któregoś z tych. Dzięki

Post: #5

Ja bym na twoim miejscu wybrał Turinga 2, łatwo wsiadać ze względów na geometrię ramy.
Na dłuższe trasy jest też dobry bo duże koła nie pamiętam jakie ale chyba 26 cali, kup turinga 2 jeżeli chcesz nowszego to kup tego z Arkusa Rometa a jak starszego to zwykłego poczciwego Romet Turing 2.
Tyle ode mnie, aha i koniecznie zaprezentuj piątkę.

Post: #6

(22-06-2014 14:02:45)Wigrus napisał(a):  Ja bym brał Waganta. Mocny, wygodny, wielkościowo optymalny,
nie wzbudza emocji innych uczestników ruchu i ma przyzwoite wyposażenie.
Jak Ci jednak zależy na czymś bardziej typowo miejskim,
to tak jak powiedział Nie-Mientki, Zenit byłby chyba bezkonkurencyjny.

P.s. Zaprezentuj Piątkę.

Wigraszki wzbudzą emocję wśród uczestników ruchu u mnie najczęściej: Pani nie przesadza z tym rowerem...czytaj: Dziewczyno, zjeżdżaj na chodnik z tym rowerem. Rower to rower a po chodniku się nie jeździ

Post: #7

Jakoś tak nie za bardzo wiem, jak to ubrać w słowa. "Większe" Romety to są raczej rowery dla mężczyzn, szczerze mówiąc nie ma znaczenia tutaj rozmiar ramy, wszystkie mają jeden i ten sam osprzęt. Te sprzęty są dość toporne (Orion to już w ogóle mistrz w tej dziedzinie) i nie wiem, czy będą Ci odpowiadać. Jeżeli miała być coś koniecznie wybierać to jakiegoś Rometa z lat '90 z biegami, najlepiej damkę. Każdy rower się inaczej prowadzi (już nie mówię tu o Rometach, ale nawet jedno Wigry i teoretycznie drugie takie samo będą zupełnie inaczej jechać), pamiętaj o tym.

Post: #8

W porządku mogłoby być turing moja ciocia ma i jeździ nim od '87 dzień w dzień

Post: #9

Twoja ciocia kupiła go wtedy, kiedy nie było zbyt wielkiego wyboru na krajowym rynku. Obecnie w kraju dostanie się absolutnie dowolny rower z każdego zakątku świata i zarzekam się, że do codziennej jazdy większość będzie znacznie lepsza od Rometów.

Post: #10

Właśnie wczoraj przegapiłam okazję kupna fajnego rowerku, z reszto zobaczcie sami:http://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fwww.gumtree.pl%2Fcp-rowery%2Fsrodmiescie%2Frower-romet-damka-28-cali-oryginal-nie-uzywany-604597948&h=hAQHpavZ5
Tam dumam sobie, również przeglądając te forum, że najlepiej będzie wybrać się na złom i upolować coś fajnego przy okazji mierząc ramę. Może znalazłabym do mego Wigraszka, plastikowe ramie, lusterko i kierownicę kozę tudzież U no i sprawny dzwonek

Post: #11

Bazarów to już tam nie ma w tej Naszej przepięknej stolicy?

Post: #12

(23-06-2014 18:30:00)wnusiu94 napisał(a):  Bazarów to już tam nie ma w tej Naszej przepięknej stolicy?

Puki co zaliczyłam jeden ze starociami i poza ramą Wigrusa 3 niczego nie znalazłam. Liczyłam na jakieś części i nic nie było. Złomowiska kuszą mnie cenami.

Post: #13

Idź na poczciwy targ/rynek/bazar i tam sobie coś upatrz. możesz dorwać od nówek do używek za 100zł. Dobrze jest sprawdzić czy w okolicy ktoś nie sprowadza; moja mama kupiła aluminiowy rower, z dynamem w piaście, super wyposażeniem za 400zł- wart był koło 800-1000

Post: #14

(23-06-2014 18:30:00)wnusiu94 napisał(a):  Bazarów to już tam nie ma w tej Naszej przepięknej stolicy?

jeden na kole tz olimpijka drugi na namysłowskiej ale jak co przywiozą konkretnego to ceny chore
na innych bazaraqch rowery pojawiaja sie sporadycznie

---

(23-06-2014 18:48:22)Diana napisał(a):  [/----/ Złomowiska kuszą mnie cenami.

jeszcze skuteczne bywaja wycieczki pod zsypami na duzych osiedlach no weekend przed swietami , komuniami itp
z takiego cudownego zrodła pozyskałem uzbrojona rame jaguara i kilka składaków, przedwojennego kaminskigo w orginalnym malowaniu i na drewnianych felach oraz wiertarke kolumnowa sprawną....

Post: #15

Dla mnie wątek aktualny. Teraz jeżdżę na jakiejś miejskiej Arkusowej damce na 26 calowych kołach. Mogłabym mieć nowy rower ale w sumie po co. Miłość do Rometów nie rdzewieje Nie wiem czy też tak macie, że chcecie przygarnąć i odnowić każdego Rometa
Poza tym szalenie mi się podoba ta mała, młodzieżowa kolarzówka. Choć nigdy jeszcze nie dane mi było obejrzeć jej na własne oczy a co dopiero się przejechać. Czy ktoś z Warszawy albo okolic posiada taki rower i da mi się na nim przejechać? Potrzebuje tego, żeby upewnić się, że to mógłby być idealny rower dla mnie