Żałosne sytuacje w szkole .
|
Autor |
Wiadomość |
Błażej
Zawodowiec

Liczba postów: 2,532
Imię: Błażej
Skąd: Skarżysko-Kamienna
Pojazd: Inny
|
RE: Żałosne sytuacje w szkole .
U mnie to za czasów podstawówki jedynie się coś działo, miałem w klasie takiego co powtarzał rok. Jak to z takim spokoju nie było
Jak nie podpalił piórnika takiej jednej z pierwszej ławki to coś połamał, później go nauczycielka od polaka wywaliła za drzwi, ten się darł na całą szkołę,Na religii ta sama typiarka co jej podpalił piórnik poszła do kosza strugać ołówek, gość kopnął ją i wpadła do tego kosza, później się pobili i wypadli przez zamknięte drzwi wyrywając je z zawiasów, sytuacja się kiedyś powtórzyła gdy ona miała złamaną rękę i chodziła w gipsie, oczywiście też w sali od religii się pobili z takim trzecim gościem i to samo, drzwi,korytarz, zawiasy.
Kiedyś też przychodzimy do szkoły a tu lekcje odwołane, w 7 salach powybijane okna  Z tym, że ja chodziłem do szkoły za czasów kiedy plastików nie było tylko drewniane
Plastiki zrobili nam w 6 klasie
Był ogrom takich sytuacji, Ta sama typiarka dała spisać matmę. Zadania się spisywało w łazience na parapecie, później jej zeszyt ktoś wrzucił do pisuaru. Za godzinę matma, po zeszyt poszła nauczycielka bo woźna go znalazła i przyniosła tak w dwóch palcach
Kwiatki latały przez okno często, później zostawały przynoszone nowe do szkoły, oczywiście z kradzieży z klatek schodowych...
Takie czasy były, ale to były typowo żarty i głupoty które nikomu nie zagrażały i nie obrażały nikogo a już w szczególności nauczycielom chociaż... kiedyś była sytuacja, że cała szkoła została popisana farbą. Napisy na nauczycielkę. Bor***** laską jest. Więc napisy usunięto, sprawca znany, ale nie dało się wyciągnąć konsekwencji bo nikt go nie złapał
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-02-2014 02:46:32 przez Błażej.)
|
|
16-02-2014 02:40:44 |
|
|
nie_mientki
Pomocny użytkownik
Liczba postów: 6,376
Imię: Michał
Skąd: Puławy
Pojazd: Romet 50-T-1
|
RE: Żałosne sytuacje w szkole .
(16-02-2014 02:32:59)serzie-ogar205 napisał(a): No. A później taki debil jeden z drugim spłodzi kolejnych ignorantów i koło się zamyka.
I sie dziwić że patologia w Polsce. Czyt. Jest to argument dlaczego to edukacja musi być obowiązkowa
Debile i tak się mnożą na potęgę-mimo przymusu edukacji.
I mimo tysięcy budżetowych złotych zainwestowanych w każdego takiego pajaca-on ze szkoły nie wynosi żadnej wiedzy.
Gdyby musiał płacić z własnej kieszeni-doceniłby.
KLIKNIJ TUTAJ I POMÓŻ W OPŁACENIU SERWERA !
|
|
16-02-2014 02:46:49 |
|
|
simi81
Pasjonata marki

Liczba postów: 2,021
Imię: Kamil
Skąd: Częstochowa
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Żałosne sytuacje w szkole .
Nie chwaląc się i dołować nie zdałem 2 razy w gimbazie  ale w brew pozorom co wypisujecie i myślicie po tych incydentach "Już" nie łamię niczego nie obrażam nauczycielek i itp. Przynajmniej one nic do mnie nie mają i na lajcie mi teraz wszystko zaliczają
Czasem coś odwalę na przerwach albo po szkolę:
-Popisy DT pod szkołą i oranie boiska 
- nie zapomniane bieganie kilkunastu osób w "gas maskach" udających terrorystów 
-wykręcanie klamek
-ściągnięcie wszystkich drzwi na całym korytarzu
-wyrwanie kaloryferu  "nie moja wina  "
no i coś tam by się znalazło
Garaż Simiego
1. Romet ogar 200 -1989
2. Fiat 126p -1986
3. FSO Polonez Caro -1996
4. Zaporożec ZAZ 968A -1978
5. Romet Wagant -1989
6. Romet Wigry 3 -1982
7. Romet Jubilat 2 -1989
8. Romet universal -1988
9. Romet Mińsk - 1988
I reszta niezidentyfikowanego złomu
|
|
16-02-2014 03:01:13 |
|
|
Latos
Sezon trwa cały rok

Liczba postów: 2,004
Imię: Kacper
Skąd: Byszewo (CBY)
Pojazd: Inny
|
RE: Żałosne sytuacje w szkole .
Sytuacja kolegi
Pani na niemieckim ich o coś tam pyta. Po chwili ciszy mówi: "od czego macie zeszyty?" Kolega "od niemieckiego". Dla nierozumnych - mieli do nich zajrzeć
Śmieję się całe lekcje, przeciągam się wtykając komuś ręce w twarz, raz na angielskim se chodziliśmy pod koniec lekcji to podeszłem do ławki i "wjechałem jej z buta" krzycząc 'hadzia', na co nauczycielka 'to już była przesada', po czym dalej pisała w swoim zeszyciku. Uwagi za to nie dostałem. Tłukłem się na lekcji z kolegą, a nauczycielka stwierdziła, że ocipieliśmy xD Siłowałem się z kolegą na ręce, gdy on naprawdę głośno się zesrał. Nikt nawet się nie spojrzał. Kolega do mnie 'chihchoooo' przez zaciśnięte zęby, coby się nie zacząć śmiać  Ustawiliśmy chyba z 5 ławek połączonych, plecak pod głowę i sobie leżeliśmy. Nauczyciel szedł koło nas, ale nawet na nas nie zwrócił uwagi.
Kiedyś koleżanka miała niebieskie trampki firmy nylon red. Chciałem się jej zapytać, czy nie jest czasem daltonistką kupując te trampki, ale się nie zapytałem
Innym razem wyzywałem ją od wieśniar
Zajrzyj do mojego zippa 
Mój BikePics
|
|
17-02-2014 23:09:56 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|