Ocena wątku:
- 0 głosów - 0 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
200 - Traci iskrę? Czy może co innego?
|
Autor |
Wiadomość |
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: 200 - Traci iskrę? Czy może co innego?
Małe wieści
Zakup ramy odłożyłem, więc mogłem wydać, to co miałem odłożone (a i tak jeszcze sporo $$ będzie więc wszystko się dopieści ) .
Kupiłem nowy kondensator za 12zł, oraz świecę za 9zł. Jak to powiedział facet w sklepie, stara świeca była od malucha, ale teraz dopasował mi odpowiednią pod ogarka.
Tutaj ważne pytanie. Czy wymiana kondensatora wiąże się ze zlaniem oleju z silnika? Bo w planach i tak mam wymianę oleju więc nie chcę dwa razy go wlewać, a póki co jeszcze nie mam Hipolu. Ogólnie w planach mam czyszczenie silnika i ogarnięcie tej elektryki raz a porządnie. Jako, że w MotoZbycie części mają tanie, to zamierzam zabrać się za to już konkretnie, żeby nie mieć później niespodzianek.
Aaa i zapomniałbym! Sprzedawca mówił coś o "przerobieniu" tego kondensatora pod ogara. Gdzieś chyba nawet o tym czytałem. Może mi ktoś wyjaśnić na czym polega to przerobienie?
PS: Cewka W/N to ta która jest "przywieszona" do ramy pod bakiem? Bo jeśli tak, to w razie co mam jeszcze jedną, ale też nie wiem czy sprawną (w razie co można będzie sprawdzić na jednej i drugiej)
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2013 22:00:04 przez Quake96.)
|
|
30-01-2013 21:57:06 |
|
|
Quake96
Zielono mi :D
Liczba postów: 2,750
Imię: Piotr
Skąd: Bydgoszcz
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: 200 - Traci iskrę? Czy może co innego?
Zabrałem się za wymianę kondensatora. Pierwszy problem jaki napotkałem, to ta końcówka kondensatora (na końcu kabelka). U mnie po jej środku (w nowym kondku) był zanitowany otwór. Za nic nie mogłem tego usunąć. Więc zrobiłem mały "myk" . Uciąłem połowę kabelka od starego kondensatora (ten na końcu kabla miał blaszkę z dziurką), uciąłem też tą dziwną końcówkę na nowym kondku. Złączyłem nowy kondensator ze starą końcówką i udało mi się to jakoś zamontować...
Ale, kolejny problem, to wymiary kondensatora. Stary był mniejszy, ale grubszy. Jak wiadomo, kondensator jest trzymany przez taki "zawias". No i nowy kondensator w tym nawiasie, po prostu "latał". Po patencie udało mi się jednak go zamontować, ale męczyła mnie jedna kwestia. Czy sam kondensator (jego obudowa) może stykać się z tą dużą śrubką która jest nad nim? Bo bałem się że zrobi to jakieś spięcie albo co, więc oddzieliłem to kawałkiem "czegoś". I teraz nie wiem, czy tak powinno być, że się styka z tą śrubką, czy jednak nie? Jakoś nie pomyślałem, żeby sprawdzić to wcześniej na starym kondensatorze...
Nie mniej jednak, po tym zabiegu, dolałem mu jeszcze 1,5 litra benzyny z olejem i postanowiłem sprawdzić... Paliwo idzie bez problemu, natomiast dalej jest to co ostatnio, czyli nawet już nie odpala tylko ciągle kręci (zapomniałem napisać, że ostatnio gdy już pchałem go do domu wieczorem to przestał wogóle odpalać) . Poza tym po zmianie kondensatora zauważyłem, że światło jakby nieco wyraźniej świeci, ale może to tylko moje złudzenie... W każdym razie w tygodniu kuzyn mojego przyjaciela postara się wszystko naprawić, bo wg. niego to wina platynek. Przy okazji postaramy się o wyregulowanie obrotów, co by nie gasł.
- Patrz pan, ale ciśnie tą jawką, no wariat!
- Ale panie, to dopiero drugi bieg się kończy...
"Skończyło się jak Bruce Lee, czy misja w kosmodromach
Nie nagra tego Grundig czy Unitra Diora...."
|
|
02-02-2013 22:58:56 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|