Simson sr50, s51 czy chińczyk
|
Autor |
Wiadomość |
Jaro5
Praktykant
Liczba postów: 466
Imię: Jarek
Skąd: Poddębice
Pojazd: Romet Pony
|
|
01-11-2015 18:25:21 |
|
|
Jaro5
Praktykant
Liczba postów: 466
Imię: Jarek
Skąd: Poddębice
Pojazd: Romet Pony
|
|
01-11-2015 19:34:31 |
|
1 osoba postawiła piwo Jaro5 za ten post:1 osoba postawiła piwo Jaro5 za ten post.
komarinho (11-01-2015)
|
Latos
Sezon trwa cały rok
Liczba postów: 2,004
Imię: Kacper
Skąd: Byszewo (CBY)
Pojazd: Inny
|
RE: Simson sr50, s51 czy chińczyk
Ja bym brał SR50 albo chińczyka, jeśli chodzi o zapłon to tylko elektronik, chyba że się trafi w dobrym stanie platyniarz to jedynie wtedy. 2 kolegów miało platyniarzy, to jeden zrobił sobie elektronika i dopiero zaczął jeździć a drugi przesiadł się w samochód, ani jeden ani drugi bali się dalej niż kilometr od domu się puścić. Obydwa silniki po remoncie (części MZA i niektóre DDR, łożyska SKFy). SR dlatego że masz osłony, jest dość wygodny i jeśli chodzi o możliwości przewozowe to zależą one tylko od twojej wyobraźni miejsca jest również w brud (bród, brut? ) chinol z pewnością będzie bezawaryjny i zawsze cię dowiezie tam gdzie chcesz, tylko z tym że dochodzi ci regulacja zaworów i wymiany oleju, no i elektryka jest trochę kapryśna, ale z całą pewnością idzie z tym żyć, tylko czasem trzeba mu poświęcić chwilę jak się przepali coś albo jakaś kostka się rozepnie itp. z silnikiem nigdy nie miałem problemu
Zajrzyj do mojego zippa
Mój BikePics
|
|
01-11-2015 20:43:01 |
|
|
Przemi998
Komarowiec
Liczba postów: 5,103
Imię: Przemek
Skąd: Zakrzewo
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Simson sr50, s51 czy chińczyk
(01-11-2015 23:52:44)adam50t1 napisał(a): Szczerze mówiąc to ja też wolę sr ale s51 jakieś wydaje mi się ładniejsze.
Moje Maszyny:
komar 2352
Romet Polo
Sprzedane:
Romet 50 t-1
Romet ogar 205
Jawa kaczka
komar 2330
|
|
01-11-2015 23:58:54 |
|
|
Latos
Sezon trwa cały rok
Liczba postów: 2,004
Imię: Kacper
Skąd: Byszewo (CBY)
Pojazd: Inny
|
RE: Simson sr50, s51 czy chińczyk
Tak, bardziej sie opłaca simka do remontu, dlaczego?
Ktoś ci powie że zrobił remont, a bedzie to taki remont jak kolega miał w aprilii czyli: najtańsze łożyska, składany silnik chyba na farbe, ogólnie remont niezłe kilka tysięcy km temu, koniec końców na chińskim wale poszło łożysko. Kupił motor po remoncie, zrobił tysiąc km i takie coś go spotkało
A zrobisz sobie sam remont, nawet jeśli na gównianych częściach, wiesz że są gówniane i wiesz czego możesz się po nim spodziewać. Oczywiście lepiej zrobić na jak najlepszych częściach to będzie najlepsze wyjście i z pewnością odwdzięczy się motor bezawaryjnością. Tylko w takim przypadku wszystko wiesz a tak kupujesz kota w worku. Dajmy na to simek kosztuje około tysiąca do remontu z papierem, remont całego motorku to jakieś 3 tysiące (lakierowanie, wszystkie gumy, tulejki, silnik itp) oczywiście możesz sie ograniczyć do rzeczy tylko potrzebnych a pierdoły zostawić na później.
No a to co ci sie bardziej podoba no to to bierzesz jak chcesz tylko taki do pojeżdżenia sobie po szkole z kolegami to S51, ale jak to ma być czasem taki wołek roboczy, np. wracać skądś w deszczu albo coś przewieźć to SR. Ogólnie i tak pewnie kupisz to co ci się trafi, bo widzę że jakąś miłością do ani jednego ani drugiego nie pałasz
Zajrzyj do mojego zippa
Mój BikePics
|
|
02-11-2015 00:01:18 |
|
|
Sr-ka
Praktykant
Liczba postów: 363
Imię: Łukasz
Skąd: Grzegorzew
Pojazd: Romet Ogar 200
|
RE: Simson sr50, s51 czy chińczyk
Zdecydowanie Simson, później jak przesiądziesz się na większą pojemność to sam stwierdzisz że to był dobry wybór. Tutaj chodzi mi o podstawy mechaniki które każdy motocyklista powinien mieć w małym paluszku
A jak kupować to tylko tak jak ja, do remontu za 800/1000zł włożyć z 2k i mieć spokój Oczywiście cały remont robić od śrubki do śrubki samemu, wtedy chociaż się uszanuje trud i pieniądze włożone i oczywiście nie licząc nauki mechaniki
Uważaj tylko na ramy żeby nie były spawane, i najlepiej kupić albo z silnikiem żyleta a rama do remontu albo rama ok i silnik i elektryka do remontu
Ps.
Elektronik to według mnie nie opłacalny biznes, lepiej kupić platyny które są o wiele łatwiejsze w obsłudze i tańsze w utrzymaniu
W platynach przeważnie pada:
Platyny (kilka złoty)
Cewki ale to bardzo bardzo rzadko
Kondensator (China pada po odpaleniu, od malucha na kilka tys km a jest tani)
Elba, moduł ładowania ale to przerabiasz tak jak ja na regulator od skutera i masz bezawaryjne ładowanie na wieki
A elektronik ?
Padnie impulsator to wymieniaj teraz podstawkę a w ostateczności zapłon, a moduły też nie są tanie a lubią się często palić
Magneta też lubią padać i wgl lipa jest z ustawieniem zapłonu
Kompromis ?
Zapłon DE który będzie do bólu bezawaryjny, dobre ładowanie, mocne światła tylko trzeba kupić dobry moduł żeby nie było lipy
Stare dobre czasy...
Romet pony
Romet ogar 200
Aktualnie:
Simson Sr50 86r
Temat: http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=7475
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-11-2015 00:50:52 przez Sr-ka.)
|
|
02-11-2015 00:42:11 |
|
|
Jaro5
Praktykant
Liczba postów: 466
Imię: Jarek
Skąd: Poddębice
Pojazd: Romet Pony
|
|
02-11-2015 09:40:28 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|