Post: #16

(08-01-2019 19:39:15)Motorowerzystka napisał(a):  Chyba zaskoczyła go zima i na letnich oponach jechał

Zaciągnął sobie kilka razy ręczny żeby się nie nudzić i już wielka afera, że na letnich jeździ...

Pewnie był sfrustrowany, że wszyscy jad 20km/h i postanowił sobie urozmaicić trasę zabawą.
Lepiej bawiłby się w zakrętach, albo na placu, ale tak przynajmniej się nie nudził.

Post: #17

Wczoraj miałem przypadek z parzysto-kopytnymi gdy gnałem przez środek lasu. I też przypomniałem sobie że to raczej lata w grupach. Oj dostał bym kopytem w kask pewnie gdybym nie zwolnił.

Post: #18

Odkąd przesiadłem się na Trabanta to zmartwienie mam z głowy. Najbliżej jak podeszły to zasięg moich długich świateł. Silnik tak ryczy, że każde żywe stworzenie ucieka jak najdalej

Post: #19

No, kiedyś jak wracaliśmy z ojcem od gościa z sławska (nova motors) to na drogę sarenka sobie wleciała. Dobrze że wtedy tylko jechaliśmy 60km/h bo jak byśmy chociaż te '10km/h więcej' jechali to przodek w gulfie do roboty by był, a tak tylko futerka odrobinę zostało, a owe zwierzę pobiegło dalej w głąb lasu.

Post: #20

Jak już mowa o parzystokopytnych to jakiś czas temu miałam nietypową sytuację. Jechałam wieczorem taką leśno-polną drogą. Jest tam dość wysokie pole/pobocze lub inaczej mówiąc droga jest jakby wycięta z pola i z jednej strony jest półtorametrowa "ścianka". No i jadę z koleżanką drogą, z 40 km/h. Nagle koleżanka krzyczy STÓJ! Ja po hamulcach i pytam o co jej chodzi. A to okazało się, że zauważyła sarnę stojącą na tym polu wyżej i pomyślała że sarna zaraz skoczy. Ale nie skoczyła na szczęście. Gdy po chwili wracałam, to sarna była już na pole na dole za drogą.

Post: #21

Sytuacja z dzisiejszego dojazdu do pracy Ogarem. Najpierw zdjęcia ulicy, a dokładniej pasu skrętu w lewo:




Jak widać pas jest dość długi. Ja skręciłam na niego od razu - bo tak przecież się robi... Wcześniej jechałam za vanem, który podejrzanie zwolnił gdy się do niego zbliżyłam, nie za bardzo, po prostu za nim jechałam, prędkość z 50 spadła do jakiś 20. Potem skręciłam na pas i go powoli wyprzedzałam, ponieważ ów van jechał prosto. Taa... Do czasu, gdy na pasach i po linii ciągłej nagle zaczął skręcać na lewo bez żadnych kierunków, od razu dałam po hamulcach aż opona zapiszczała Nie wiem czy taki idiota co w lusterka nie patrzy czy z premedytacją chciał mnie zepchnąć na rabatki Koszmar. Ale przez to, myślę żeby sobie kupić taką mini kamerkę, którą zamontuję na kasku.

Post: #22

Dlatego zawsze z kamerą na kasku jeżdżę...
Muszę zebrać się w sobie i skleić jakiś filmik z takich sytuacji

Post: #23

Dziś jak mztką jechałem to mi kurak na drogę wyskoczył na szczęście dostał tyko z buta bo nie wiem co by z niego i ze mnie zostało gdyby wpadł pod koło.