Post: #1

Siemanko.
Niedawno sąsiad dał mi komarka 3 z 1976r komar w stanie opłakanym. Nie miał kół. silnik miał ogromne luzy na wale. Ale za darmo się opłacało. Zrobiłem remont generalny wymieniłem łożyska i tyle bo wszystko było ok. Silnik był w 100% oryginalny. Ale w czym rzecz. Po remoncie zapalił od 1 kopa i chodził jak żyleta miał mocy tyle co silnik 019 osiągał prędkość 43-45 km/h, ale od jakiegoś czasu nie mogłem go odpalić a jak zapalił to strzelał uznałem że zapłon. Wyczyściłem gaźnik i wymieniłem dysze bo stare byłe jakieś dziwne. Zapłon jednak był ok. Ale teraz go za żadną cholerę nie mogę ustawić. Paliwo ma iskra zajefajna wszystko szczelne i odpala od kopa i się wkręca ale tylko na luzie. Jednym słowy nie ma za grosz mocy muli go i przerywa. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam.

Post: #2

a nie pomyliłeś dysz swieca dobra

Post: #3

właśnie sprawdź świecę

---

regulacja gaźnika się kłania

Post: #4

dysze pomylone

Post: #5

Dusze nie są pomylone na 250% gaźnik ustawiony. świeca to już 4 e chodzi. Nie jestem głupi em że ma wszystko co mu potrzeba a nie chodzi!!!

Post: #6

Pierwsze co się nasuwa to regulacja gaźnika, jeśli go muli jak dodajesz gazu to na moje oko źle wyregulowany gaźnik, dokręć śrubkę od poboru powietrza skoro się dławi, kolejna sprawa może coś z iglicą jest nie tak, powodów może być sporo trzeba działać metodą prób i błędów, kolejna sprawa jak jeździ i go muli to nie dostaje odpowiedniej ilości paliwa, i tu może być tak albo zacinający się pływak albo zatkany kranik paliwa, wyczyść z niego brudy i zobacz jak chodzi.