Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej...
|
Autor |
Wiadomość |
Boszu
Bo na gumie, latać umie!
Liczba postów: 604
Imię: Jacek
Skąd: Kozłówek - Podkarpacie
Pojazd: Inny
|
Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej...
https://www.youtube.com/watch?v=qIJiw0_KpcM
Tutaj taki filmik, który dziś znajomy wrzucił na Ryj Książkę.
Można sobie porównać motocyklistów z tamtych czasów, i z teraźniejszych czasów. Oraz to jak wyglądał dawniej zlot, a jak wygląda teraz.
Moim zdaniem, dawniej z jednej strony było mało atrakcji, ale z drugiej strony był to jak wypowiadali się niektórzy, spęd motocyklowy na którym można było się upić i nikt ci nie powiedział że jesteś "pijakiem", zapewne po śpiewać i pochwalić tym, co udało się zakupić lub zbudować.
Co w tych czasach żeby pochwalić się przed kimś swoim pojazdem, to albo trzeba mieć wyszukany model który ciężko spotkać, albo odmalowany i odpicowany sprzęt, albo nowy wypasiony sprzęt, albo samoróbkę która naprawdę jest również perfekt dopracowana...
W skrócie, liczy się to ile hajsu wyłożyłeś, a nie to ile włożyłeś w to swojego czasu...
Mam nadzieję że nie wrzucam tego jako drugi, jeżeli gdzieś ten filmik się pojawił na forum, to można temat do kosza.
China is POWER!!!
|
|
28-03-2014 01:21:00 |
|
|
Boszu
Bo na gumie, latać umie!
Liczba postów: 604
Imię: Jacek
Skąd: Kozłówek - Podkarpacie
Pojazd: Inny
|
RE: Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej...
Oj, czasy kiedy nie było jeszcze skuterów, to były naprawdę dobre czasy!
A co do budowy, to właśnie do takiej konkretnej dopiero się przymierzam... Na razie buduję tego Ogara 200 z 4T żeby samemu sprawdzić jak ten silnik pracuje i czy warto wiązać z nim jakąś przyszłość. A później jak znajdzie się dobra praca, znajdą się fundusze to może będzie Custom z prawdziwego zdarzenia, z 1-2 litrowym silnikiem i ramą od podstaw zbudowaną własnoręcznie.
No i w ciągu sezonów nie 2-4 zloty, tylko co tydzień wypad na zlot lub konkretną trasę.
nie_mientki też pamiętam mój w sumie pierwszy rajd 4x4... Mam nawet zdjęcie jak miałem może 9 lat, gdzie siedziałem w jakimś przerobionym Jeepie w którym koła były większe ode mnie. No i nie było tak jak na ostatnim rajdzie na którym byłem, że same właśnie Patrole i jeszcze 2-3 inne modele pojazdów.
Tylko było dużo różnych własnoręcznie budowanych pojazdów, dużo Uazów, Gazów i innych czasami dziwnych Buggy i terenówek.
Ludzi było tyle, że ciężko było znaleźć średnie miejsce do oglądania wydarzenia, jak i kierowcy jeździli z jakąś pasją i zapałem, gdzie nie oszczędzali pojazdów tylko gnali jak szaleni! I nie było że 2-3 pojazdy nie ukończyły wyścigu, tylko co piąty zatarł silnik, urwał koło czy tak zakopał się w błocie że łańcuchy którymi ich potem wyciągano się urywały.
Teraz jedynie gdzie warto jeszcze pojechać po patrzeć, to na KJS'y i tym podobne rajdy...
China is POWER!!!
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-03-2014 02:06:03 przez Boszu.)
|
|
28-03-2014 01:56:44 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|