Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej... - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Po godzinach (/forumdisplay.php?fid=22)
+--- Dział: Hydepark (/forumdisplay.php?fid=23)
+--- Wątek: Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej... (/showthread.php?tid=24164)



Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej... - Boszu - 28-03-2014 01:21:00

https://www.youtube.com/watch?v=qIJiw0_KpcM

Tutaj taki filmik, który dziś znajomy wrzucił na Ryj Książkę.
Można sobie porównać motocyklistów z tamtych czasów, i z teraźniejszych czasów. Wink Oraz to jak wyglądał dawniej zlot, a jak wygląda teraz. ^^

Moim zdaniem, dawniej z jednej strony było mało atrakcji, ale z drugiej strony był to jak wypowiadali się niektórzy, spęd motocyklowy na którym można było się upić i nikt ci nie powiedział że jesteś "pijakiem", zapewne po śpiewać i pochwalić tym, co udało się zakupić lub zbudować.
Co w tych czasach żeby pochwalić się przed kimś swoim pojazdem, to albo trzeba mieć wyszukany model który ciężko spotkać, albo odmalowany i odpicowany sprzęt, albo nowy wypasiony sprzęt, albo samoróbkę która naprawdę jest również perfekt dopracowana...
W skrócie, liczy się to ile hajsu wyłożyłeś, a nie to ile włożyłeś w to swojego czasu...




Mam nadzieję że nie wrzucam tego jako drugi, jeżeli gdzieś ten filmik się pojawił na forum, to można temat do kosza. Wink



RE: Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej... - Błażej - 28-03-2014 01:28:19

To jest właśnie to. Ja takie klimaty znam, ja też pamiętam trochę dawniejszych czasów bo gdy zaczynałem z motorami przygodę to sku.ter.ów jeszcze nie było na naszych drogach.

Filmik bardzo bardzo fajny, jest klimat, jest muzyka, są piękne motocykle i mimo, że nie jeżdżę póki co motorami to kiedyś do tego wrócę


Boszu, jeżeli pociągają Cię takie klimaty to buduj swój własny sprzęt, pracuj, zbieraj fundusze i ruszaj w podróż


RE: Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej... - nie_mientki - 28-03-2014 01:53:04

Piękne czasy, świetny film.

W "moim klimacie", czyli w rajdach terenówek jest podobnie. Pamiętam jak jakieś 10-15 lat temu na rajdach tylko pasjonaci, Uazy i Gazy rządkami stały a ekstrawagancją była budowlana wyciągarka ręczna typu Tirfor. Dziś byle dres kupuje Patrola, dwie kraty browarów i przyjeżdża pokazać jaki to on kozak.

Jeszcze taka jedna sytuacja mi się przypomniała. Kiedy zmarł Karol Wojtyła to była akurat wieczór w połowie dwudniowego rajdu w Puławach(byłem pilotem). Reakcja organizatorów-rajd kończymy, wyniki zbieramy z pierwszego dnia, jak ktoś chce jeździć dalej to śmiało ale już poza rajdem. Przyjęte jednogłośnie, mimo iż kilka załóg po prostu straciła szanse na lepsze miejsca.
Dziś to aż strach pomyśleć jaka byłaby reakcja części osób. Pewnie jakaś niecenzuralna wiązanka pod adresem KK i dalej chlanie.

Ech, czasy zdecydowanie inne...


RE: Zlot z 1996r. Czyli jak to wyglądało dawniej... - Boszu - 28-03-2014 01:56:44

Oj, czasy kiedy nie było jeszcze skuterów, to były naprawdę dobre czasy! ^^

A co do budowy, to właśnie do takiej konkretnej dopiero się przymierzam... Na razie buduję tego Ogara 200 z 4T żeby samemu sprawdzić jak ten silnik pracuje i czy warto wiązać z nim jakąś przyszłość. A później jak znajdzie się dobra praca, znajdą się fundusze to może będzie Custom z prawdziwego zdarzenia, z 1-2 litrowym silnikiem i ramą od podstaw zbudowaną własnoręcznie. ^^

No i w ciągu sezonów nie 2-4 zloty, tylko co tydzień wypad na zlot lub konkretną trasę.
nie_mientki też pamiętam mój w sumie pierwszy rajd 4x4... Mam nawet zdjęcie jak miałem może 9 lat, gdzie siedziałem w jakimś przerobionym Jeepie w którym koła były większe ode mnie. No i nie było tak jak na ostatnim rajdzie na którym byłem, że same właśnie Patrole i jeszcze 2-3 inne modele pojazdów.
Tylko było dużo różnych własnoręcznie budowanych pojazdów, dużo Uazów, Gazów i innych czasami dziwnych Buggy i terenówek.
Ludzi było tyle, że ciężko było znaleźć średnie miejsce do oglądania wydarzenia, jak i kierowcy jeździli z jakąś pasją i zapałem, gdzie nie oszczędzali pojazdów tylko gnali jak szaleni! I nie było że 2-3 pojazdy nie ukończyły wyścigu, tylko co piąty zatarł silnik, urwał koło czy tak zakopał się w błocie że łańcuchy którymi ich potem wyciągano się urywały. Tongue

Teraz jedynie gdzie warto jeszcze pojechać po patrzeć, to na KJS'y i tym podobne rajdy...