Starym ROWEREM wodnym, z Ostrody do Elblaga - Wersja do druku +- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl) +-- Dział: Chłopcy Rometowcy (/forumdisplay.php?fid=4) +--- Dział: Zloty i wycieczki forumowiczów (/forumdisplay.php?fid=10) +---- Dział: Dolnośląskie (/forumdisplay.php?fid=108) +---- Wątek: Starym ROWEREM wodnym, z Ostrody do Elblaga (/showthread.php?tid=51563) |
Starym ROWEREM wodnym, z Ostrody do Elblaga - siwy1958 - 31-12-2020 19:55:16 Witam ! Stary rok sie konczy, a wraz z Nowym Rokiem nowe pomysly na spedzanie czasu !! Aby bylo milo i przyjemnie , lubie ciekawe pomysly ! O plynieciu starym, ponad 50 letnim rowerem myslalem dawno, ale okazja nadazyla sie dopiero w 2016 roku aby przeplynac Kanalem Elblaskim POLSKIM starym 50-cio letnim rowerem wodnym. O takim pomysle nie slyszalem, wiec kupilem na znanym portalu taki rower ,zrobilem ok 400km w dwie strony i byl u mnie. Nastepnie remont z wymiana zgnitych czesci piaskowaniem i. t .p. , trwalo to dosc krotko , bo robie to zdecydowanie jak kazda restauracje pojazdu. ( ROMETAMI Ogar 200 z Wroclawia nad morze, czy STARYMI MOTOCYKLAMI Z WOZKIEM NAD MORZE w tym roku tj. 2020. http://www.agataw.pl/kanal/ TU LINK POWYZEJ. Pytania ??? chetnie... Aby w przyszlym roku WAM Wszystkim ciekawych pomyslow nie brakowalo, czego i Sobie zycze !!! Pozdrawiam Marek Zapasnik Wroclaw. RE: Starym ROWEREM wodnym, z Ostrody do Elblaga - Jorginsson - 31-12-2020 22:50:36 Ciekawe, nietypowe, ambitne Rowery wodne to totalnie nie moja bajka - na wodzie wolę żagiel albo wiosło (oczywiście jeśli nie ma pod ręką nic ze 140-sto konnym silnikiem Yamahy ) ale już tak na poważnie, to Twój rowerek jest dość ciekawy - trochę jak katamaran Mam za to koleżkę, który od zawsze marzył o własnym rowerku wodnym, więc poniekąd też rozumiem A z ciekawości - możesz coś więcej o nim opowiedzieć? Jakieś kwoty, jeśli to nie tajemnica? RE: Starym ROWEREM wodnym, z Ostrody do Elblaga - siwy1958 - 03-01-2021 15:15:42 Witam ! Tajemnic zadnych nie mam i chetnie sie ze Wszystkimi dziele ! http://www.agataw.pl/kanal/ Moj rower wodny z linku powyzej jest produkcji POLSKIEJ. Z tabiczki znamionowej wynika wyprodukowany w zakladach POLSPORT w Gora Kalwaria UL. K. B. W. Rok prod 1977 Nr. seryjny 131. Jak Wszyscy starsi Forumowicze i ich rodzice pamietaja, prawie we wszystkich osrodkach wypoczynkowych nad jeziorem i Polskim morzem TAKIE BYLY. Na znanym portalu znalazlem taki rower jak chcialem ( Tylko oryginal mnie interesowal) , na srube. Nowsze modele mialy z boku takie lopatki. Stan techniczny , mniej bo wiedziale , ze i tak bede go przeciez robil. Pojechalem w okolice jeziora POWIDZ. Gosc chcial 1000 zl i tyle Mu dalem. Stan byl zly i plywaki tonely co potwierdzil b. wlasciciel. Po zaladowaniu na przyczepe w 4 -ry osoby pojechalem do domu. Watychmiast nastepnego dnia rozebralem go , wszystkie sruby sie urwaly. Okazalo sie ,ze B. wlasciciel ze mu rower tonol napelnil plywaki pianka montazowa (budowlana). Pianka nasiakla i byl jak lodz PODWODNA. Odciolem czuby plywakow i calosc oddalem do piaskowania . Bylo SZESC warst farby KOSZT 700zl. Kupilm blache 1m x2m , gr 1.5 zwinalem w rure jak w oryginale i dospawalem 4 czuby. ok. 200 zl. Pomalowalem podkladem epoksydowem do lodzi stalowych i Farba zewnetrzna TIKURILLA do JACHTOW. Koszt farb ok 900 zl. W przekladni i pedalach wytoczylem nawe tuleje z teflonu i lozyska, koszt teflonu niewielki ok50 zl. ROBOCIZNY NIE LICZE BO WSZYSTKO ROBILEM SAM i z przyjemnoscia. Pozniej proba na rzece ODRA, pod zanurzeniem i mozna myslec o rejsie !!!!! Pozdrawiam Marek Zapasnik. |