Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!
Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - Wersja do druku

+- Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy! (https://www.chlopcyrometowcy.pl)
+-- Dział: Motorowery i motocykle Romet (/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Nasze Romety (/forumdisplay.php?fid=14)
+--- Wątek: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 (/showthread.php?tid=22661)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 13-04-2021 20:25:23

Spokojnie, będą i papiery. W tym przypadku postaram się o żółta tablice. Wiem że w cepiku nie istnieje, i udało mi się ustalić po nitce do kłębka ze my ją kupiliśmy w powiecie obok, tam ona przywędrowała z naszego gdzie miała dwóch właścicieli a pierwszy z nich kupił ja w jednym z okolicznych powiatów po czym zgubił wszystkie dokumenty. Trochę się interesowałem tematem, potrzebny mi będzie tylko jeden dowód własności i będzie to umowa darowizny od mojego ojca. Fałszerstwa w tym zero, no bo mając 11 lat mogłem kupić lizaka w sklepie, a ojciec jak i dwóch poprzednich właścicieli umowę zawarli ustnie.


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 18-04-2021 16:26:31

Elementy wyczyszczone tak samo jak felgi
[attachment=20895]

Tapicerka, jak to dumnie brzmi Tongue z początku miał być ten pokrowiec z pierwszego zdjęcia, jest to chyba najtanszy lub jeden z najtanszych z allegro, i nie powiem, nie jest wykonany jakoś źle, nawet spoko ale jednak wizualnie odbiega dlatego zamówiłem inny z klasykmoto, tu różnica jest taka że jest przeszywany a nie tłoczony. Gąbka z Gmoto, ale albo jest trochę za długa albo ja skasztaniłem, możliwe to drugie. Blacha oryginał wypiaskowana i pomalowana na czarno.
[attachment=20896][attachment=20897][attachment=20898]

No to jeszcze jak robimy stan salonowy to warto zadbać o wyposażenie :F Znalazłem coś takiego na razie, ten płaski (dosłownie) śrubokręt i klucz do świec dostałem razem z nią więc chyba jest to oryginalne? Znaków pegaza na tym jednak nie widzę.
[attachment=20894]


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - bartek_tabaka - 18-04-2021 19:05:18

Ten drugi pokrowiec wygląda elegancko. Kupiłem sobie kiedś do komarka taki pokrowiec jak z pierwszego zdjęcia to po kilku przejażdżkach zaczął się pruć .


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - Debesta - 18-04-2021 21:20:38

Siedzenie na prawde nie jest zle.


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 24-04-2021 22:36:46

Dzisiejszy dzień spędzony na składaniu.

[attachment=20924][attachment=20925]

Zacząłem od złożenia przedniego zawieszenia, ile nerwów poszło. Dobrze że kolega mnie poratował jak zawsze zresztą. Najpierw okazało się że nowe tuleje po wbiciu są za ciasne, ale pomogło wiertło do drewna łopatkowe 25. Potem się okazało że widelec jest skrzywiony z jednej strony i nie idzie włożyć goleni bo nie trafia w wewnętrzną tulejkę, ale i to się zrobiło. Jeszcze był problem z współczesnym zestawem główki ramy, a konkretnie wiankami z niego (ODRADZAM), miseczki i bieżnie zostały stare, wianki wyjąłem ze starego roweru. Nakrętka chromowana z OLX, świeży chrom. Potem już szło w miarę spoko, ale kilka rysek się zrobiło SadSad będzie trzeba zrobić delikatne zaprawki. Taki efekt na dzisiaj, zbiornik tylko przymierzony. Wiem że podnóżki są wykrzywione ale prawdę mówiąc myślałem że tak ma być, na razie niech tak zostanie. Może z czasem. Silniczek dojdzie w poniedziałek, zostało jeszcze dokupić kilka śrubek, założyć silniczek, linki, wydech, pierdoły, odpalić i gotowe.

[attachment=20926][attachment=20927]

Kolor wcześniej wydawał się ciemniejszy, mam wrażenie że jest za jasny, może to kwestia że była już prawie 20:00. Następna relacja będzie już z efektu końcowego Cool


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - Debesta - 24-04-2021 23:38:16

Miałeś krzywa lage, czy golen? To nie Ty przypadkiem odpisales "żaden tokarz niepotrzebny, nowe tuleje pasują bez lipy" na mój post "bez pomocy tokarza nie podchodz", w temacie dotyczącym tulejek przedniego zawiasu? :F


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 25-04-2021 08:57:28

Krzywa była jedna laga, jak były stare tuleje to był luz i było spoko, no a teraz trzeba było kombinować, ale pracuje i jest chyba prosto Smile coś tam było, ale mi chodziło o tuleje tylnego wahacza, i te są akurat spoko


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 23-05-2021 15:26:19

Jeszcze niedawno nie myślałem że to się stanie prawdą, że kiedyś odrestauruję tą motorynkę, no ale przyszła pora żeby napisać że projekt ukończony. Z efektu jestem naprawdę zadowolony, oczywiście wszystko nie tylko wygląda ale i jest sprawne. Są drobne niedociągnięcia, ale są na tyle nieistotne że nie wpływają na efekt końcowy - może ktoś zauważy Big Grin . Robiąc renowację szukałem nawet śrub w miarę zgodnych z oryginałem, ale z drugiej strony też nie przesadzałem z pewnymi rzeczami, z cyklu np. nie ma pompki, bo i tak w tym modelu jej z wierzchu nie widać, a koła mogę podpompować w garażu, za to jest częściowo zestaw oryginalnych kluczy. Dzisiaj przyszła pora na sesję zdjęciową, w tym miejscu gdzie przed laty jeździliśmy na motorynkach - ja na tej, a kolega na tej czerwonej która jeszcze wtedy nie była moja i jeszcze nie była czerwona Wink Jestem już po wizycie rzeczoznawcy i czekam na dokumentację, więc rejestracja jest w toku, na pewno się pochwalę kiedy motorynkę ozdobi żółta tablica rejestracyjna. Koszt remontu zamknął się w kwocie około 3200 zł, dysponuję kosztorysem, do tego jeszcze około 1000 zł za rejestrację. Tym samym przestaję się dziwić tym którzy zrobione motorynki, z dokumentacją wystawiają za cenę kilku tysięcy. To niestety kosztuje. Zdjęcia pomogła mi robić moja kobieta Heart














W bonusie właściciel Big Grin Big Grin

W 2007r:


W 2021r:


Zapraszam do komentowania Tongue


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 23-06-2021 21:47:50

Jakoś cisza w temacie.. ale i tak zrobię aktualizację.

Po 14 latach w końcu nadeszła upragniona chwila. W końcu mogłem dzisiaj legalnie pojeździć motorynką.


Były już odpowiednie i świetne poradniki na tym forum, ale ja napiszę jeszcze raz, nie wiem jakim obecnie trzeba być januszem żeby przebijać numery. Jest to nieuczciwe, nielegalne, psujemy historię pojazdu, a ryzyko obecnie jest, jak widać po przykładzie jaki ostatnio przeczytałem w necie. Pewien człowiek kupił motocykl. Bez dokumentów, od handlarza, dostał umowę. Sprawdził, w CEPiK nie figurował. Zabrał się więc za remont, po czym zaczął procedurę żółtych. Wnet okazało się że taki pojazd jest już zarejestrowany. Okazało się że ktoś wcześniej oddzielnie sprzedał motocykl i oddzielnie dokumenty, a w międzyczasie ktoś przebił numery. Zgadnijcie kto teraz będzie miał bardziej przewalone?

Wracając do tematu, fakt koszta są może i wysokie, ale przy ewentualnej sprzedaży się zwracają (tak, można taki pojazd sprzedać). Nie, konserwator nie staje się współwłaścicielem pojazdu, pojazdem możemy jeździć wszędzie i ile chcemy. Musimy tylko odpowiednio dbać o jego stan techniczny, ale żeby ponieść jakieś konsekwencje za niedbanie to musi być naprawdę skrajność i ktoś nas musi pod....ć.

Procedurę zaczynamy od skontaktowania się z rzeczoznawcą który się tym zajmuje, choć niekoniecznie, ale akurat mój konserwator tego wymaga. Teoretycznie żaden przepis nie mówi że potrzeba opinii rzeczoznawcy, a białą kartę można zrobić samemu ale moim zdaniem nie ma sensu z nimi wojować, bo się skończy na odmowie (że Rometów jeszcze dużo itp). Warto wcześniej sprawdzić na stronie odpowiedniego WUOZ jakie jest stanowisko. Jak zrobić białą kartę, to trzeba już poszukać w necie, ja nie robiłem. Miałem ten komfort że rzeczoznawca przyjechał do mnie zrobić dokumentację, później jak wszystko podrukował przyjechał raz jeszcze, i sam zawiózł do konserwatora oraz przygotował wszystkie dokumenty dla stacji diagnostycznej.

Koszt rzeczoznawcy to w moim przypadku 650 zł.
Koszt wpisu do ewidencji zabytków to 17 zł.

Gdy przyszedł list od konserwatora że mój wniosek został przyjęty, pojechałem z wnioskiem o badanie zgodności i wydrukowanymi na papierze fotograficznym zdjęciami (robił to rzeczoznawca) na diagnostykę. Trochę był problem bo kółeczka motorynki były nieco za małe żeby zmierzyć siłę hamowania na rolkach :F ale poszło. Taki smaczek ze stacji diagnostycznej:



Na diagnostyce zostawiłem 131,50 zł.

Potem już wydział komunikacji, czyli ostatnia prosta. Potrzebna była umowa darowizny z ojcem, wpis od konserwatora,papiery z diagnostyki i na miejscu wypełniłem wniosek i oświadczenie o braku dowodu rejestracyjnego.

Opłaty w WK to również 131,50 zł.

No i ubezpieczenie. W PZU wyszłoby 150 zł, ale jako że żółta blacha to 45 zł. Więc już na starcie pierwsze 105 zł się zwróciło Wink

Oczywiście najszybciej jak tylko mogłem zamontowałem tablicę i pojeździłem. Nawet nie wiecie jakie to uczucie.






Kiedyś było takie inne forum ktore już wymarło, miałem..mam tam taki awatar:



Teraz jest tak :F




Oczywiście jak Romet to i awarie, kopniak z Gmoto rozpadł się po pierwszym odpaleniu, zgubiłem sworzeń, ale już ogarnięte.

Mam problem też taki, że odpalam zimny silnik, włączę światła to zgaśnie, ale jak się trochę rozgrzeje to jest git. Jak już pojeżdżę trochę to nadal jedzie na światłach, ale na wolnym gaśnie i nie daje się odpalić, czasem też gaśnie przy ruszaniu, bez świateł jest elegancko. Przy odpalaniu i przy włączaniu świateł czasem słychać taki odgłos jakby przeskok iskry. Zapłon dobrze ustawiony, kondenstator podmieniany, przerwa ok, świeca nowa. Cewka WN?


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - Quake96 - 24-06-2021 00:02:55

Badanie motorynki na rolkach krejzi Ta stacja to chyba jakaś nadgorliwa Big Grin


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - Debesta - 24-06-2021 12:39:06

Ale ten lakier jest wspanialy! Ostatnio rozmawiałem ze znajomym, który właśnie sam sobie wystawił opinie i mowil ze zarejestrował bo w żadnym zapisie nie jest wymagana obecność rzeczoznawcy. Myślałem ze bzdury gada, ale raczej milo zaoszczędzić 650zl.
Co do historii o przebijanych numerach, to dwa lata temu dostałem od znajomego ramę z papierami do komara. Papier zabrałem, a po ramę mialem kiedys tam przyjechać autem. I pewnego dnia moj spanialy ziomek postanowił przy okazji ja zabrać dla mnie, rzucił do komórki i tak leżała czekając na mnie. Zbieral starocie dla jakiegoś gościa i gdy ten odbieral od niego śmieci, dorzucił mu ta ramę, zapomniawszy ze jest moja! I teraz nie ma kontaktu z chłopem, a kurrde bym odkupil od niego ta ramke, czy zamienił za inna bez kwita, bo moze być później problem, gdy okaże sie ze ktos sobie zarejestrował komara na tej ramie na zabytek :/ Ja mam normalnie biala tablice i zestaw umów i oczywiście dowodem.


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - wazniak96 - 24-06-2021 14:44:07

Jak jest dowód i biała tablica to numer jest w CEPIK i komar widnieje jako zarejestrowany. Wtedy z tego co ogarniam nie da się zarejestrować na żółte Wink

Tak czy tak śliska sprawa - gościu pójdzie próbować rejestrować i mogą zacząć się nieprzyjemności.


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - Emwu96 - 24-06-2021 22:23:36

i jak rozwiązałeś problem z gaśnięciem podczas włączania świateł?


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 25-06-2021 06:06:57

Jeszcze nie rozwiązałem, może jutro spróbuję podmienić dewke wn.


RE: Moja Pierwsza - Romet Pony 301'89 - romek - 27-06-2021 19:35:33

Cewka wn podmieniona, kable przejrzane, świeca nowa, fajka podmieniana, przerwa książkowo, to co? Magneto?