Post: #1

Zauważyłem, że mocowanie gaźnika do cylindra jest wygięte jak banan. Tak powinno być czy coś jest nie tak? Mnie wydaje się to podejrzane...

Post: #2

bardzo jest wygiete czy nie?? u mnie w romecie jest troszku wygiete,pytałem sie kolegi i w simku ma tak samo,ale jak składałem silnik jawki to tak jest prosciutkie.

Post: #3

No wygięte, jakby to powiedzieć, tak... różnica 2 mm między środkiem a mocowaniami?

Post: #4

u mnie jest tak samo,to sie dzieje od dokrecania gaznika dasz gruba uszczelke albo 2 i bedzie dobrze.bo szkoda kupowac nowy gaznik.

---

ja kupilem nowy k60b i po 3 miesiacach już sie wygioł

Post: #5

Kwestia tego, że Komar mi za cholerę nie chce odpalić, więc teraz szukam przyczyny w takich drobiazgach Sprawdzę drugi gaźnik, jak jest prostszy to założę i spróbuję odpalić

Post: #6

u mnie jest takie wygiecie i jezdze bez uszczlki na łaczeniu gaznik cylinder,bo jak załoze uszczelke to sie dusi i nie jedzie,wiec powinien odpalic bedzie miał raz wysokie obroty raz niskie ale powinien odpalic

Post: #7

Ja też mam taki gaźnik jest grubsza uszczelka i jest dobrze ,to dość częste defekty gaźników w rometach .

Post: #8

No wystarczy dać grubą uszczelkę wyciętą z grubego kartonu lub kilku cieńszych jeśli nie masz.

Post: #9

Zbyt gruba uszczelka+zbyt mocne dociągnięcie=wyginanie się łączenia... dokręcać trzeba delikatnie. NA kostkę drewna papier ścierny, to wkręcić w imadło i przycierać powierzchnię aż do uzyskania pożądanej płaskości.

Post: #10

Nie wystarczy żadna uszczelka bo siła docisku nie jest równa. A potem zdziwienie że nie idzie gaźnika wyregulować. Bezwzględnie należy to splanować na równiutko

Post: #11

Podsumowując - albo drugi gaźnik jest równy, albo to wyrównam - nie róbmy dziadostwa przecież

Post: #12

No można i tak i tak , ważne żeby było równo k:

Post: #13

Ja też tak miałem, weź papier ścierny połuż na płaskiej równiej powierzchni i pocieraj gaźnikiem o niego tak dlugo aż zatrze sie odstająca powierzchnia. Prosty i szybki sposób

Post: #14

Jak jest bardzo nierówny to żeby nie bawić sie z tym za długo to największe odkształcenie szlifuje sie na szlifierce stołowej potem do szyby przykleja sie 2 kawałki papiery ściernego, jeden o większej gradacji, drugi o mniejszej i dociera najpierw na tym o większej gradacji a potem o mniejszej do uzyskania idealnej powierzchni. Tak samo planuje sie wszelkie inne przylgnie

Post: #15

U siebie poradziłem sobie szerokim pilnikiem, miałem wygięcie na gaźniku i cylindrze. Wszystko to bez ściągana cylindra, wystarczy dobrze zabezpieczyć otwór. Roboty na 15 minut łącznie z demontażem i montażem.