Witajcie. Wielu, ale to na prawdę wielu, użytkowników motorowerów Romet chciało/chce/będzie chcieć zamontować akumulator w swoim motorowerze chociażby tylko po to aby zamontować jakże ułatwiające życie kierunkowskazy, czy też świecące zawsze mocno oświetlenie.
Z tego też powodu na forum powstaje grom tematów o założeniu instalacji ładującej akumulator. Myślę że ten temat pomoże chociażby części użytkowników którzy mają pytania i wątpliwości co do takowej instalacji.
A więc na sam początek parę uwag/spostrzeżeń:
- iskrownik to urządzenie które wraz ze wzrostem prędkości obrotowej magneta wytwarza prąd o większym napięciu, czyli np podczas gdy silnik chodzi na wolnych obrotach napięcie może sięgać 6V, natomiast gdy wkręcimy go na wyższe obroty napięcie może skoczyć do przykładowo 16V
- przez to co napisane jest w poprzednim myślniku nie możemy podłączyć od tak kabla z cewek pod akumulator. Aby okiełznać napięcie potrzebny nam jest regulator napięcia ładowania. W zależności od napięcia znamionowego cewek wybieramy 6 lub 12 voltowy(Najpopularniejszy stosowany:
Elba, lecz jest on 12 voltowy)
- Jest jeszcze jedno ale! Regulator napięcia do prawidłowej pracy potrzebuje prądu stałego a jak wiadomo iskrownik wytwarza prąd zmienny(taki jaki spotkamy w domowym gniazdku) więc potrzebny nam jest jakiś "prostownik". Do tego celu najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie czegoś co nosi nazwę
Mostek Graetza(proste urządzenie zbudowane z 4 diód prostowniczych)
- Akumulator do naszego zestawu powinien być tylko i wyłącznie kwasowy!
Osoby zainteresowane podłączeniem kierunków zapraszam do tematu kolegi Tomasso94 pod adresem:
http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=1930
Dobra. Przejdźmy do schematu podłączenia wszystkiego do kupy... Narysowany został w myślę bardzo przejrzysty sposób i myślę nawet początkujący elektronik będzie się w nim orientował.
z