Okręt '88
|
Autor |
Wiadomość |
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,609
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
Okręt '88
Z racji spodziewanego długiego postoju mojej Mydelniczki musiałem rozejrzeć się za inną ochroną przed deszczem podczas podróży. Nie wiedząc czego szukać, postanowiłem ulec otoczeniu i kupić wreszcie coś nowoczesnego. Pamiętając swoje słowa o Cinquecento postawiłem tylko jeden warunek - LPG. Z takimi założeniami zacząłem przeglądać OLX. Po pewnym czasie i kilku zapisanych ogłoszeniach moje spojrzenie przyciągnęło... Audi 80 B4 '93. Jakże nowocześnie
O Audi nie mam wiele do powiedzenia. Na zdjęciach wyglądało świetnie, w rzeczywistości trochę traciło, przy bliższym poznaniu padało na kolana. Do lepszego stanu doprowadzone zostało dzięki sporej ilości pracy Dziadka, mającego akurat w tym momencie dużo czasu w odpowiednim miejscu, i mojemu ogarnięciu kilku drobiazgów, takich jak choćby całkowity brak podświetlenia czegokolwiek czy alarm (oczywiście bez pilota), który po odłączeniu akumulatora zablokował zapłon. Zrobiłem nim kilka jak nie kilkanaście tysięcy w niecałe pół roku (szacunkowo, nie spisałem licznika po zakupie), gaz dawał poczucie wolności, a auto nie klękło przy robocie. Było duże, ciche, wygodne i... potwornie nudne. Nie przywiązałem się do niego wcale i gdy tylko nadarzyła się okazja sprzedałem bez żalu.
Szczególnie, że u kolegi na podwórku, od dwóch miesięcy, na ten moment czekał już kolejny odpowiednio porąbany wynalazek:
Z młodszym bratem:
Pierwotnie z bagażnikiem:
Później bez, bo ładny był, szkoda, żeby niszczał na dworze:
Z zewnątrz elegancki, od spodu też ładnie, choć rama już domaga się zabezpieczenia. Mechanicznie jakoś sie buja, ale wymaga regulacji. Zresztą cudów nie ma co oczekiwać, bo ostatnio, zupełnie przypadkiem, stałem się właścicielem nowego Wartburga:
Za nami już pierwsze awarie. Lepiona nie raz przez kogoś linka sprzegła puściła pod Wrocławiem:
Doturlałem się bez sprzegła do domu. Wystarczy ruszyć, dalej jest prosto - wolne koło przy niewielkim wyczuciu umożliwia redukcje bez sprzegła, a jak się trochę pokombinuje to i w górę można zmieniać. Z Dziadkiem polepiliśmy lepioną już wielokrotnie linkę. Padła równo po miesiącu, u kolegi na podwórku. Ale tym razem w bagażniku miałem nową. Kombinowałem już tam trochę, więc w kwadrans znalazła się na swoim miejscu.
I tak się turlamy razem:
A dlaczego okręt? Nadwozie na ramie, wysoko, a zawieszenie miekkie. Jak nim wracałem po zakupie to miałem wrażenie, że na zakretach chce mnie wyrzucić i pojechać dalej sam. Buja jak na statku, kiedy lekka, twardsza Mydelniczka jedzie jak po sznurku. Ale dogadaliśmy się i teraz razem pokonujemy kolejne kilometry
Nie wiem co będzie, kiedy Trabant znów ożyje. Nie potrzebuję dwóch aut, a to jednak Trampek jest tym jedynym, wymarzonym. Szkoda, żeby któreś stało i niszczało na dworze. Garażu nie mam. Zobaczymy jak to będzie, sprzedaży nie wykluczam. Choć tu znów trochę szkoda, bo dobrze się trafił jak na jego stan. Póki co niszczeje tylko Trabant, który stracił dach nad głową i z powodu usterki jest nieruchomością. Zobaczymy.
Wzmożona kontrola społeczna złomowisk podstawą sukcesów w zdobywaniu interesującego mienia.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-11-2020 11:52:45 przez Dawdzio.)
|
|
27-11-2020 11:49:12 |
|
|
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,609
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Okręt '88
Przy stanie licznika (1)10100 kilometrów Wartburg odbył z kolejnym właścicielem trasę 500km do nowego domu. Dojechał bez problemów.
Ja do tego czasu wymieniłem: płyn hamulcowy (była taka breja, że hamulce zaczęły się blokować), opony (ze 165/80 na 155/80 w znacznie lepszym stanie, a dzięki delikatnie mniejszej średnicy zaczął jeździć znacznie żwawiej), wycieraczki i rozrusznik, bo poprzedni został utopiony w mieszance przez wyrób gaźnikopodobny marki "Jikov" (rurka odprowadzająca paliwo cieknące z gaźnika była skierowana tuż nad rozrusznik).
W sumie samochód bardzo wygodny, bezawaryjny, po opanowaniu zaniedbań i drobiazgów powodujących później poważne usterki (jak choćby ta rurka) doskonale sprawdzający się w swojej roli. Mogę spokojnie polecić każdemu.
Ale to jednak nie Trabant
Wzmożona kontrola społeczna złomowisk podstawą sukcesów w zdobywaniu interesującego mienia.
|
|
31-08-2021 11:53:27 |
|
|
Dawdzio
Hold my mustache!
Liczba postów: 2,609
Imię: Dawid
Skąd: Chojnów (DLE)
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Okręt '88
Wzmożona kontrola społeczna złomowisk podstawą sukcesów w zdobywaniu interesującego mienia.
|
|
10-09-2022 11:22:32 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości
|
|