Post: #1

Witam mam taki problem ponieważ simson jest po remoncie silnika ostatnio wracałem od mechanika zgasilem go na chwilę odpalam - nie ma iskry.. Więc zmieniłem przerywacz na stary iskra powróciła pojeździłem, zgasiłem, zjadłem obiad, próbuje odpalić nie ma iskry no to chop dajemy ten PRZERYWACZ na którym wcześniej znikła - i JEST..
O co może chodzić? Cewka zaplonowa ?
Jakby się platynki przejaraly to raczej by nie chodził na nich a tu na jednych trochę pochodzi muszę je podmienić, zaraz znowu daje te na których iskra znikła i iskra jest..
Jak jeździ to jeździ i iskra będzie dopóki nie zgaszę, nie raz też i po zgaszeniu jest.
Dzieje się to raz na dwa dni lub kilka razy dziennie..
Wymieniłem:
-Kondensator
-Przerywacze(4 różne)
-Podstawkę iskrownika
-Fajke
-Świece i już nie mam pomysłu co to może być.
Rebus konkretny Pany liczę na Was.

Post: #2

Przerwa na platynkach dobra?

Post: #3

A nawet jak ostatnie silnik całkowicie to też nie ma iskry bez podmiany platynek?

Post: #4

Przerwa dobra, 0.4mm dawalem i też na oko i nic..
Kolego Wodnik, tak nawet jak silnik ostygnie to również iskry bez podmiany platynek nie ma, a wczoraj 10 razy podmieniałem jak znikła, za 11 razem się pojawiła.

Przedwczoraj wieczorem już nie chciał odpalić po trasie, więc wczoraj rano wymieniłem platynki pochodził do 13 i o 13 jak znikła iskra daleko od domu to się bawiłem ponad godzinę gdzieś w krzakach aż w końcu się pojawiła. I jest do dziś, zobaczymy na jak długo..

Post: #5

Może to coś z przewodami jak wymienisz przerywacz zawsze coś tam je poruszasz jak odłączasz i wtedy na chwilę jest ok. Iskrownik cały do demontażu i weryfikacji wg. mnie. Nie wiem jak jest w Simsonie czy można tam odlutowac kabelek i dać nowy?

Post: #6

Dalej z tym walczę, wczoraj wymieniłem kabel który idzie od kondensatora do przerywacza, dziś pojeżdżę i zobaczymy czy zniknie, będę pisał na bieżąco co i jak. A cały iskrownik ogólnie ma 2-3 miesiące więc kable by
Pozdro i dzięki Panowie za rady doceniam to.

Post: #7

W silniku 023 spotkałem przypadłość że przebicie miał przewód WN w miejscu gdzie przechodzi przez gumę osłaniającą komorę iskrownika. Po założeniu lewego dekla iskra znikała.

Post: #8

Powodzenia i czekamy na meldunek. Bo przypadek niecodzienny.

Post: #9

O dziwo na razie jeździ już 2 dzień nie musiałem odkręcać magneta i wymieniać przerywacza.
Zobaczymy jak będzie dalej

Post: #10

To elegancko. A jaki ostatni zabieg zastosowałeś, wymiana jakiej części?

Post: #11

Zobacz czy niebieski przewód od cewki nie trze o magneto czasem, wtedy są takie efekty specjalne

Post: #12

(01-05-2019 09:53:02)Wodnik napisał(a):  To elegancko. A jaki ostatni zabieg zastosowałeś, wymiana jakiej części?

Ostatni zabieg, to wymiana kabla tego co idzie od kondensatora do przerywacza.

Całkiem inaczej się jeździ z myślą, że przy najbliższym postoju nie muszę zaraz odkręcać magneta i podmieniać przerywacza aby pojawiła się iskra, i żeby odpalił ..

Post: #13

Czyli nie chwaląc dnia przed zachodem, problem można uznać za rozwiązany.
A jak ten kabel wygląda, tzn. czy nie ma przetarć itp. nic podejrzanie nie wyglądał?

Post: #14

Właśnie nie wyglądał podejrzanie, stąd też właśnie jest mała niepewność, że to o nie to chodziło.
No ale na razie jest rekord, 3 dni dziś 4 bez wymiany przerywacza, iskra ciągle jest elegancka i pali tak jak powinien.

Post: #15

Nie wiem czy to było by miarodajne gdyby zmierzyć oporność takiego samego kawałka przewodu. Czy to pozwoliło by wykryć jakieś przerwanie, gdzie tylko się stykają żyły?
Potrzebna wypowiedź elektryka.

Wiem że u mnie w pracy jak elektrycy szukają uszkodzenia przewodu to stosują dopalanie. Chodzi o przewód 6kV. Słyszał ktoś o tym i na czym to polega?