Jawa Mustang typ 20 1972r.
|
Autor |
Wiadomość |
Paweł13
Uczeń
Liczba postów: 338
Imię: Paweł
Skąd: Gdańsk
Pojazd: Inny Romet
|
Jawa Mustang typ 20 1972r.
Jakoś tak wyszło, że w ubiegłą sobotę stałem się właścicielem Jawy. Trochę głupia sprawa, że mój pierwszy temat na tym forum jest o motorowerze a nie polskim rowerze których mam około 30 no ale co zrobić, taki klimat.
Mustanga kupiłem z olx za "Pińcet" złotych polskich z dowodem, prawie pełnym zbiornikiem i oc na 9 miesięcy od podobno pierwszego właściciela ale pewne to nie jest bo wnuczek, który wystawiał ogłoszenie ostrzegał, że dziadek ma początki demencji i nie jest pewien czy ma ją od 72 czy 96 (pierwsza rejestracja według dowodu). Targować się nie targowałem bo słaby ze mnie Janusz a też wcześniej był wystawiony za 800zł. Technicznie podobno bez zarzutu wszystko działa ale według licznika jest nalatane 28tyś km a może nawet więcej bo przez pewien czas licznik nie działał. Jeżdżone było tylko do sklepu (coś chyba daleko ten sklep) i podobno nie było nigdy generalki silnika tylko łańcuch był wymieniany. Dostałem też kilka gratów takich jak: nowy tłok na 3 pierścienie, dwa łańcuszki sprzęgłowe jeden na pewno nowy drugi nie jestem pewien, filtr powietrza, nie podarte siedzenie, używany wał i niekompletny drugi silnik a właściwie tylko skrzynia z wałem. Za części dziadek zażyczył sobie 20zł na piwo bo kasę ze sprzedaży zainkasowała żona.
zdjęcia:
Trochę już nią pojeździłem po podwórku mojego dziadka w Gdańsku i koło elektrowni nie tej atomowej w Żarnowcu podczas drogi powrotnej. Oczywiście mój negatywnie nastawiony tata zaliczył jazdę próbną i po kupnie też z mamą na siedzeniu. Powiedział, że jak na swoje lata idzie dobrze bo kiedyś jeździł kaczką(zresztą stoi ona jeszcze u wujka w piwnicy) i mustangiem z podobnego rocznika znajomego mojego pradziadka. Pomimo słabej kompresji (na zimno pali od pierwszego jak jest rozgrzana trzeba na pych) jeszcze ma moc i daje radę pod górkę w dwie osoby. Plany na zimę nie typowe jak na ludzi w moim wieku bo z tego co zauważyłem każdy przez zimę większość zapaleńców rozbiera wszystko na części pod pretekstem kapitalki.
Do zrobienia na sezon jest:
-wymiana tulei z przodu
-hamulce bo piszczą a to nie wróży dobrze
-nowe pierścienie na nominał ewentualnie szlif jak pierścienie niewiele zmienią
-zaprawki na błotnikach
-zmiana zębatki tył bo już się robi ostra i może zdawczej bo mam nową z epoki
-zakup lub dorobienie linek gazu, prędkościomierza może też hamulca przód bo jest ori ale coś ciężko chodzi
To by było na tyle, piszcie jak się podoba i co warto jeszcze zrobić przez zimę.
|
|
23-11-2015 18:50:49 |
|
|
Bartek
Emerytowany Moderatroll
Liczba postów: 2,930
Imię: Bartek
Skąd: Jarosław
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
23-11-2015 20:55:57 |
|
|
Bartek
Emerytowany Moderatroll
Liczba postów: 2,930
Imię: Bartek
Skąd: Jarosław
Pojazd: Romet Ogar 200
|
|
23-11-2015 21:14:43 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
|
|