Post: #1

Siema, chcę wstawić opony od charta do ogara 205
w charcie jest 2.75-17, a w ogarze 2.25-17
Czy moc/prędkość się zmieni?
Czy są jakieś przeciwwskazania do tego?
Pozdro

Post: #2

Po pierwsze mogą być pewne problemy ze zmieszczeniem się w błotniku, a po drugie felga od ogara jest węższa, opona szersza niż 2.50 do niej raczej nie wejdzie.

Post: #3

(30-11-2014 21:37:19)krzysiu1505 napisał(a):  Po pierwsze mogą być pewne problemy ze zmieszczeniem się w błotniku, a po drugie felga od ogara jest węższa, opona szersza niż 2.50 do niej raczej nie wejdzie.

Dziękuję, dobranoc

PS: Z przodu 2,75 będzie trzeć o mocowania błotnika.

Post: #4

(30-11-2014 21:37:19)krzysiu1505 napisał(a):  Po pierwsze mogą być pewne problemy ze zmieszczeniem się w błotniku, a po drugie felga od ogara jest węższa, opona szersza niż 2.50 do niej raczej nie wejdzie.

Sory, ale jak nie wiesz to się nie wypowiadaj, ja w każdym ogarze jakiego miałem na tył zakładałem koło 2.75/17. I taka ciekawostka, mam ogara 200 z kołami '16 od kadeta i na tyle mam założoną 3.00 więc nie widzę oporów by założyć nawet 3.00 / 17 do ogara

Post: #5

Od siebie dodam, że jak dasz szeroką oponę na przód, będzie trochę ciężko skręcać przy niższej prędkości.
Moc, prędkość w jakimś tam stopniu spadnie. Większe opory toczenia się.

Post: #6

Kumpel ma w ogarze 200 opone 80/90 w w 2 osoby ma milimetr do błotnika

Post: #7

No to przepraszam za częściowe wprowadzenie w błąd, skoro z tyłu wchodzi

Post: #8

Z przodu też wchodzi. Pisałem przecież, że będzie ocierać o mocowania błotnika, ale jak łatwo wywnioskować, wejdzie.

Post: #9

Ociera, tak więc nie da się jeździć(choć jakby się kto uparł i nie szkoda mu opony...), a ja rozumuje w ten sposób, że "wchodzi" oznacza nie tylko, że się da zamontować, ale i to że po zamontowaniu będzie się dało normalnie jeździć.

Post: #10

Dla chcącego nic trudnego. Nie jest to tak mocne ocieranie żeby nie dało się tego sposobem zniwelować. Jak dobrze się koło ustawi to ociera tylko przy skręcaniu i to chyba tylko w jedną stronę, więc myślę, że jakby ktoś się uparł i nagiął trochę mocowania w miejscu gdzie stykają się z oponą (dosłownie o pół centymetra) to nie byłoby problemu. Ja się w to nie bawiłem bo miałem wtedy jakąś oponę rodem z taczki i na rękę był mi powrót do Stomila