Witam.
Jako, że swoje 126p byłem zmuszony sprzedać, potrzebowałem pojazdu, którym będę mógł dojeżdżać do szkoły musiał się zmieścić w przedziale do 1500 złotych z małą pojemnością do 1300 cm. Pierwszym pojazdem jaki znalazłem wśród różnego złomu był CC900 w Zielonej Górze - niestety spóźniłem się i nie kupiłem. Drugi CC700 stojący w Wolsztynie okazał się kumulacją buractwa i niedbalstwa. Przeglądając oferty na samochody trafiłem na Polo 86c2f w wersji coupe za 1200 złotych, nie wyglądające tragicznie, stojące w Poznaniu z przeglądem technicznym zrobionym w Sierpniu. Przypomniało mi się tym samym Polo mojego zmarłego tragicznie dziadka, które w wyniku wielkiej kłótni po jego śmierci, nie trafiło w moje ręce tylko zostało sprzedane jakiemuś sąsiadowi za grosze.
Mój tata stargował cenę na 1000 złotych i tak stałem się posiadaczem tego mniejszego brata Golfa.
Z danych technicznych:
Polo "Scot edition" wersja na Belgię
Rok produkcji: 1992
Silnik: 1043ccm 45KM o oznaczeniu AAU
Skrzynia: Pięciobiegowa + wsteczny
Lakier: LB5T Stalowy niebieski
Wnętrze: Charakterystyczne fotele na tą wersję z szkocką kratą, obrotomierz, brak oryginalnego radia i paru małych rzeczy.
Co do zrobienia:
- Wymienić przednią szybę,ponieważ jest pęknięta.
- Ogarnąć widoczną rdzę, szczególnie dziurę pod akumulatorem.
- Zdobyć oryginalne wyposażenie
Marzenia:
- 1.6 Abu ożeniony z g60
- Lekkie obniżenie zawieszenia
- Polerowane aluminiowe felgi
Zmiana kołpaków marketowych na od Seata. Co się okazało po ściągnięciu kołpaków, że przednie prawe koło było odkręcone, a ja sobie przy 110km/h autobus wyprzedzałem
.
Na razie największy problem w Polo, przegnite mocowanie akumulatora.
Profesjonalnie zamontowane głośniki mimo, że w tle widać oryginalne miejsce na głośniki takie prostokątne.
Ktoś ramkę z siatką spiął drutem do głośnika
, a przecież wystarczyło wyjąć siatkę i przykręcić głośnik z ramką.
Była właścicielka ukryła zniszczoną wykładzinę przez farbę olejną, przykrywając ją innymi wykładzinami
.
A 126p lub Zastavę prędzej czy później i tak kupię
.