Drugie moje hobby, niezbyt legalne (a kto by się tym przejmował
).
W tym wątku będę pokazywał fotki moich fantów które już mam i tych które dopiero będę miał
Z kanarkiem często nie chodzę, ale jak już to zawsze coś ciekawego wpadnie
Oczywiście ciekawe przedmioty to gdzieś 10% tego co leży w ziemi
Takie urządzenie mam:
Gdy je kupowałem, kosztowało prawie tyle co mój simson.
Na początek kawał żelastwa:
Jaka była moja radość gdy zobaczyłem co to jest, kopałem malutką saperką przez 0,5h, w końcu znalazłem jakiś sznurek, przywiązałem i pociągnąłem. Wrzuciłem ogniwa w krzaki i pobiegłem po ogara, niestety radość się skończyła gdy dowiedziałem się że gąski należały do DT 75...
Potem jakieś pierdoły:
Następnie z okopów przywiozłem to:
Przyniosłem to do domu, leżało na biurku gdzieś 2 tygodnie. Wtedy koledzy na innym forum uświadomili mnie że jest to zapalnik czasowo-uderzeniowy (czyli jak przywali w coś, to wybucha
). Wyniosłem to szybko gdzieś na drugi koniec podwórka, do teraz nie wiem co to jest, wydaję mi się że zapalnik to żaden nie jest.
A to mój pierwszy fant jaki znalazłem (z tych ciekawszych)
Było to jeszcze znalezione za pomocą chińskiego wykrywacza (który wykrywał monety na max 2cm), znalazłem na nim jakieś napisy (P.R.) i to tyle.
Na wiosnę zeszłego roku kupiłem takie coś za około 200zł (sam magnes, linka + 30zł)
Narzucałem się strasznie dużo, nie raz serce mi do gardła podchodziło jak o korzenie zahaczał magnes, żadnych efektów, sprzedałem ze stratą 50zł.
Elektronika ze starego chińskiego wykrywacza którą sprzedałem za 30zł:
Jeden z ciekawszych fantów:
Strychowy fancik:
Znaleziony koło bramy:
kaliber 14,3mm, IXXw. A przynajmniej bardzo podobny, druga opcja że jest to po prostu pion.
Kolejna niby ciekawostka:
Leżała na polu, z brązu. Byłem pewny że to jakieś pióro itp. Okazało się że to skraplacz z lodówki...
Kolejny fant, takie coś (oczywiście nie to czarne
):
Niestety tylko takie mam zdjęcie
Jedno jest pewne, poprzedni właściciel oberwał kulką w łeb...