Post: #1

Witam,Mam problem walczę już z nim od wczoraj, Jawka no nie pali nawet nie łapie na pych. Paliwo jest, Iskra jest, no ale nic po tym bo i tak nie odpala.

Wczoraj, simmering na wale wymieniłem, wyczyściłem cały iskrownik, ustawiłem zapłon, gaźnik wyregulowałem, chce palić no i zero reakcji aby sobie mogę pokopać i po pchać i zero odzewu od strony silnika.

Dzisiaj, Ustawiłem jeszcze raz zapłon, ściągałem głowice, cylinder, wszystko jak należy, pierścienie w porządku, tłok jest dobrze włożony no i nadal zero odzewu, No to mowie wymienię Cewkę zapłonową niby iskra jest no ale wymienię, Wymieniłem cewkę, iskra no jest dużo lepsza, no ale nadal nic, później iskra znikła, ale ustawiłem zapłon wszystkie kable posprawdzałem, no i iskra nadal jest, jeszcze raz sprawdzam zapłon, i jest ustawiony jak należy, no to poszedłem troche popchać jawkę, no ale pcham, biegne i tylko sie zmęczyłem nawet zero pyrknięcie, Tak jak by umarła. Sprawdzałem na róznych świecach no na jednej iskra większa na innej mniejsza, no ale nic to nie dawało. NIe wiem co to może być Pomóżcie koledzy

Post: #2

A może jednak przeczyść całkowicie gaźnik bo mi to wygląda że paliwo tylko do gaźnika dochodzi a do dysz dostał siętaki syf że przepływ zablokował,no chyba że nie umiesz dobrze zapłonu ustawiać .

Post: #3

Paliwo to idzie, po za tym próbowałem, pod świece paliwa dać i nic. Paliwo przez gaźnik leci jak powinno, Przeciesz pisałem że paliwo jest . Jawkę mam 2 lata, zawsze zapłon ustawiam, i jeździ i nagle sie oduczyłem ustawiania zapłonu ?. Choćby nawet kiedyś robiłem test, i jawka odpalała obojętnie jak był zapłon ustawiony, jak był najbardziej zapłon przesunięty w lewo albo w prawo to i tak odpalał tyle żę na pych.

WIęc po za tym gaźnik czyściłem, dysze patrzałem na samym początku, po za tym tyle co już sie nakopałem i na pchałem to jak kolanko przekrzywiłem w dół, no to paliwo wyleciało.

Post: #4

(01-02-2013 19:50:39)kondzio310 napisał(a):  . Choćby nawet kiedyś robiłem test, i jawka odpalała obojętnie jak był zapłon ustawiony, jak był najbardziej zapłon przesunięty w lewo albo w prawo to i tak odpalał tyle żę na pych.

ale jak morze być zapłon rozregulowany i ci odpaliła jawka? a poza tym może lewego powietrza dostaje albo brak kompresji skoro mówisz że zapłon ustawiony.

Post: #5

Po prostu czech 223 złapał FOCHA one tak mają często

Post: #6

223, albo chodzi albo nie nie ważne jak ustawione hehe .

No kompresja jest, przy simmeringu szczelność jest, i brak ubytku kompresji pod głowicą, więc jest.

No nie wiem co robi, Wszystko sprawdziłem,

Post: #7

Pod świecę paliwo? A do cylindra mu dawałeś? dziwne, jak kompreche paliwo i iskrę ma to nie ma bata by nie odpalił... Wlej mu do cycla...

Post: #8

No jak pod świece czyli do cylindra. Wlewałem paliwo do cylindra i zero zmian.

Ale i tak nie bede wlewał, bo to nie ma sensu paliwo idzie z gaźnika, przecież sucha świeca po kopnięciu pare razy jest mokra, no to nie wiem co jej jest może Cewka W/N, No nie mam pojęcie.

Niby wszystko gra ale jak Czech 223 sobie coś odwidzi to tak szybko do współpracy go nie przekonasz.

Kondensator również zmieniałem i też bez zmian, Wszystko jest w iskrowniku zaizolowane, podkłądki ebonitowe koło platynek przy tej śrubce są, zwarć w iskrowniku nie ma, reszta kabli jest ok, Iskra jest. Chyba musze jakieś zaklęcie wypowiedzieć, albo sie pomodlić do jawki Ręce cycki opadają.

Post: #9

Dziwne, musi odpalić jak ma kompresję paliwo i iskrę... Nie ma bata Nawet nie pyrknie?

Post: #10

Nie pyrkota ani razu. Jak nie ma Bata, to zapraszam i zobaczysz że jest Bat no i nie pali . To jest wyższa czarna magia, tego nie naprawisz zwykłymi metodami.

Post: #11

(01-02-2013 20:54:18)kondzio310 napisał(a):  Nie pyrkota ani razu. Jak nie ma Bata, to zapraszam i zobaczysz że jest Bat no i nie pali . To jest wyższa czarna magia, tego nie naprawisz zwykłymi metodami.

Weź go tak ładnie poproś, utul, pocałuj, pogłaskaj, może odpali

Post: #12

A może z buta pociagnąc, ale to jemu sie nic nie stanie, a ja sobie noge złamię .


Jutro jeszcze ją pomęcze jak nogami będe mógł ruszać.

Post: #13

(01-02-2013 20:59:35)kondzio310 napisał(a):  A może z buta pociagnąc, ale to jemu sie nic nie stanie, a ja sobie noge złamię .


Jutro jeszcze ją pomęcze jak nogami będe mógł ruszać.

Ją? Aaa, okey, rodzaj żenski
Poproś ładnie to odpali

Post: #14

Te, a uszczelki to założone i czy sprawne ?

Post: #15

jak uszczelki mogą być nie sprawne, nic nie przecieka.

Jak po złożeniu wszystko działało, to nagle uszczelka się popsuła ?

Jak znając życie, sam rozwiąże problem szybciej niż otrzymam sensowną odpowiedź która mogła by pomóc w rozwiązaniu mojego problemu.