Post: #1

Hej

Mam pytanie czy ktoś się z czymś takim spotkał i jak to można rozwiązać.
Ogar 200 silnik jawa rok 1987. Wymieniłem całe sprzęgło - kosz, przekładka, tarcze, sprężynki i podkładki. Sprzęgło chodzi sprawdzone na sucho. Popychacze zostawiłem stare bo wyglądają bardzo ładnie w zasadzie zerowe zużycie. Złożyłem wszystko zgodnie ze sztuką - krótki-kulka-długi. Problem pojawił się po założeniu prawego dekla. Zawsze sprawdzam wszystko przed finalnym złożeniem. Po zamontowaniu dekla i próbnym wycisku sprzęgła okazało się, że regulacja (wkręcona w zasadzie na maksa) spada z popychacza. Wygląda tak jakby była za nisko. Łapa popychacza czy jak to się zwie wygląda w miarę dobrze, Gwint ok, luz na sworzniu niewielki.
Czy ktoś z Was spotkał się z takim zjawiskiem? Prawa obudowa nie ma jeszcze łożyska być może tu jest problem aczkolwiek dziwi mnie ta regulacja bo żeby dotknęła popychacza muszę ją wkręcić do końca, a jeszcze dojdzie uszczelka.
Czy wie ktoś jak poprawnie nazywa się część, do której mocujemy linkę sprzęgła? Łapa, wysprzęglik? Pomyślałem żeby ją kupić nową ale nie mogę takowej części znaleźć. Być może popychacze są za krótkie. Dziwnie wygląda również obudowa - mocno się różni pasowaniem od silnika. Ostatnie pytanie jak głęboko wcisnąć łożysko.

Post: #2

Jeśli tak się dzieje to popychacze są za krótkie lub śrubą regulacyjna,obstawiam to pierwsze,łożysko musi się oprzeć o odrzutnik oleju który jest w obudowie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #3

Witam !
Za lozyskiem jest blaszka z dziurka i oring ,ktory uszczelnia i utrzymuje na wlasciwej wysokosci popychacz, przechodzi przez nie popychacz. Wtedy popychacz trafia idealnie na srube regulacyjna.
Jezeli nie siega wtedy , to jak w odpowiedzi powyzej.
Pozdrawiam
Marek Z.

Ps. to ze obudowy, nadlewy nie pasuja, nie ma kompletnie znaczeni. Bo dekiel i kartery sa centrowane specjalie szlifowanyni rurkami i to one ustalaja wlasciwa pozycje !!!

Post: #4

Dzięki za odpowiedzi. Coś mi nie gra to pasowanie obudowy do silnika. Wiecie jaka powinna być prawidłowa długość popychaczy? Według Jack motors "ŁĄCZNA DŁUGOŚĆ ZESTAWU POPYCHACZY 174,20MM" tylko nie wiem czy z kulką czy bez. Nie pomierzyłem moich, a teraz nie mogę wyjąć krótkiego.

---

Czy pasowanie dekla do silnika też Macie takie nędzne? Tulejki ustalające mam włożone.

Post: #5

Cześć

W sobotę "nadejszła wiekopomna chwila". Ogar wyjechał z garażu na pierwszą jazdę po złożeniu i zonk sprzęgło nie wysprzęgla. Jak pisałem w powyższym wpisie wymieniłem popychacz. Nowy długi był znacząco dłuższy od starego. Być może ktoś skracał bo stary był naprawdę idealny - brak jakiegokolwiek wyrobienia i śladu od kulki. Tak czy inaczej wymieniłem niestety jedynie długi. Krótki został w koszu bo nie mogłem go wyciągnąć. Wypadła tylko kulka i długi. Kolejność popychaczy dobra krótki, kulka i długi wystaje.
Objaw jest taki - klamka chodzi idealnie, płynnie. Regulacja jest praktycznie wykręcona i nic po wbiciu biegu i wciśniętym sprzęgle koło zblokowane. Jak wkręciłem regulację maksymalnie to samo. Co może być tu nie tak?

Podsumowując części:
kosz nowy,
tarcze nowe moczone przed założeniem (tarcze z mielonki korkowej),
przekładka nowa perforowana - pasowała idealnie,
sprężynki nowe 3 cm wysokości,
stary został tylko docisk, miseczki i zegerki,
olej lux10.

Pomysły:
Czy krótki popychacz, którego nie mogłem wyciągnąć mógł cokolwiek zblokować?
Tarcze sprzęgła musiałem pasować do kosza bo wewnętrzy wymiar był za mały. Być może nierówno to zrobiłem i mimo, że się rozwierają są blokowane na koszu?
Krótki popychacz jest za krótki (nowe tarcze są grube i do końca się nie rozwierają).

Post: #6

Czy bez linki jak nadusisz ta lape od sprzegla to wysprzegla czy tez nie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---

Tarcze nowe powinny miec okolo 9mm grubosci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #7

Sprawdzę, a jaka to by miała być różnica? Łapa sprzęgła dochodzi praktycznie do obudowy czy wciskam ją ręką czy ciągnie ją linka. Na próbę wkręciłem śrubkę regulacyjną w łąpie do końca i też bez zmian.

---

Albo ja źle złożyłem tarcze albo nie zwróciłem uwagi na ich grubość. Tarcze sprzęgłowe powinny być montowane zębami do środka. Pamiętam, że zwracałem na to uwagę albo sam korek w tarczach jest za gruby i łańcuszek blokuje pełne ich rozwarcie. W tej sytuacji jak długi by nie był popychacz to i tak wypycha jedynie docisk bo on nie jest blokowany łańcuszkiem. Ale jeżeli choć troszkę bym zluzował tarcze to sprzęgło by ciągnęło ale by się poluzowało. Sam nie wiem może ktoś coś mądrego podpowie.

Post: #8

No to jest tylko jeden sposob zeby to sprawdzic wyjac obydwa popychacze i kulkę i nadusic docisk sprzegla jakms dlugim pretem,jesli wtedy wysprzegla tzn ze zespol popychacza jest za krotki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---

Za krotkie albo za miekkie sprezyny tez beda dawaly objaw braku sprzegla pomimo ze zespol wysprzegla prawidlowo,mozesz go jeszcze zmierzyc po wyjeciu ktos tu kiedys podawal prawidlowy wymiar calosci


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #9

W tym rzecz, że za cholerę nie mogę wyciągnąć krótkiego popychacza i pomyślałem, że tu może leżeć problem. Wydaje mi się, że bez spuszczenia oleju i zwalenia lewej pokrywy się nie obędzie czego bym bardzo nie chciał.

---

Sprężyny są nowe o prawidłowej długości i mocne jak cholera.
Być może źle się wyraziłem. Silnik chodzi wciskam sprzęgło wbijam bieg i dupa silnik szarpie i gaśnie. Jak przy zgaszonym silniku wycisnę sprzęgło, a motor jest na biegu to kręcąc tylnym kołem tłok się rusza czyli sprzęgło się nie rozwiera. Tak jakby jest stale zaciśnięte i to jest mój problem.

Post: #10

No dokladnie nie wysprzegla,nic nie trzeba rozbierac wystarczy dlugi srubokret namagnesowany zeby wyjac krotki popychacz albo jakis pret i magnes na koncu maly neodymowy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #11

Witam !
Grubosc tarcz powinna byc ok. 5.5 mm do 6.0mm zmierzone z natury. Wydaje mi sie ze w Twoim przypadku bez zdjecia dekla sie nie obejdzie. Ten krotki popychacz moze byc rozklepany na koncu ,lub sie zatarl w otworze i nie wysprzela, blokuje i to tez moze byc przyczyna , ze nie mozna go wyjac. Jaj zdejmiesz dekiel, bez rozbierania jeszcze sprzegla powinienes wiecej wiedziec !!!

To prosta konstrukcja i niezawodna.
Pozdrawiam i sukcesu
Marek Z.

Post: #12

Popychacz krótki jak i długi powiedzmy zastany w silniku był nader idealny. Zero, praktycznie zero widzialnych śladów zużycia. Żadnych wgnieceń po kulce, żadnych choć najmniejszych rozklepań. Oba były na końcach fioletowe. Być może ktoś to hartował samemu albo takie kupił. Nie znam pełnej historii tego sprzęta. Ja kupiłem go na motobajzlu w Łodzi od człowieku, który pozyskał go od 1 właściciela i w takim stanie dalej odsprzedał. Zestaw oryginalny okazał się za krótki więc kupiłem nowy wymieniając jedynie długi bo krótki był nie do wyjęcia. Na sucho działało choć przyznam się, że nie sprawdziłem czy tarcze się rozwierają i to był mój błąd.
A jeszcze Was spytam jakie stosujecie tarcze sprzęgłowe. Lity korek czy mielonka?

Post: #13

Mialem takie i takie bez roznicy na obudwu sprzeglo dzialalo poprawnie,zmierzyles te dlugosci?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---

Teraz jeszcze doczytalem ze byl
Problem z tym ze tarcze nie pasowaly na kosz i tu moze hyc problem mimo ze popychacz naciska na docisk to tarcze sie nie rozwieraja bo je blokuje na koszu,tam musi wszystko lekko i plynnie sie przeuswac gora dol


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Post: #14

Zmierzyć nie mogę bo za diabła nie daję rady wyjąć tego krótkiego. Nie wiem jak to się mogło tam zakleszczyć. Przecież choinka w środku nie powinna mieć zadziorów. A sprzęgło jako takie chodzi gładko. Jak oczywiście wciskam sobie klamkę. Nie ma żadnych zacięć itd. Nie pamiętam tylko w jakim stanie był ten grzybek na docisku

---

Odnośnie dopasowania tarcz to faktycznie musiałem pasować bo wewnętrzna średnica była za mała. I tak jak pisałem powyżej to, że na sucho sobie weszły to jedno ale może jak silnik chodzi kosz się obraca i pomimo wciśniętego sprzęgła docisk się ładnie przesuwa ale same tarcze się zblokowały na koszu i tyle. Raczej bez zdjęcia dekla guzik się dowiem.

Post: #15

Zdemontowałem pokrywę i trochę zdziwiło mnie to co zobaczyłem.
Regulacja sprzęgła ustawiona była na lekki luzik tak jak ma być. Przy wyciskaniu dziwna sprawa. Docisk krzywo się rozwiera. Góra puszcza natomiast dół cały czas trzyma. Wygląda to jakby popychacz się w jakiś sposób przekosił i krzywo naciska na docisk. Pewnie to skutkuje brakiem możliwości jego wyciągnięcia.
Ale jak to możliwe? Choinka po stronie sprzęgła nie jest łączona. Przez łączenie idzie długi popychacz.
Kolejny test. Wkręciłem regulacyjną śrubę łapy na maksa i przy wyciśniętym sprzęgle śrubokrętem podważyłem lekko docisk od dołu i sprzęgło puściło. Wcześniej przy założonym deklu próba wkręcenia regulacji i lekkim kopnięciu nic nie dała.
Popychacz długi - nowy, względem starego był sporo dłuższy być może mały również będzie dłuższy i być może nie będzie się kosił. Pomyślałem, że miseczki się gdzieś klinują ale jak obróciłem sprzęgło góra/dół sytuacja była taka sama czyli stawiam jednak na popychacz.
Być może grzybek kosza jest wyrobiony. Niestety muszę zdjąć tarcze i wtedy zobaczę co z tym popychaczem. Zmierzę grubość samych tarcz itd.
Tarcze ułożyłem dobrze zębami do środka bo tego nie byłem pewny.
Ze starych rzeczy zostawiłem tylko docisk, miseczki i zegery zabezpieczające ale to chyba nie ma znaczenia.