Ocena wątku:
- 3 głosów - 4 średnio
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
Czajka 1974 - szczegółowy opis przywracania świetności
|
Autor |
Wiadomość |
wigryman
Nowy
Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
|
Czajka 1974 - szczegółowy opis przywracania świetności
Witajcie.
Po skończeniu prac wszelkich nad Wigry 1 z 1976, które w zasadzie opierały się na myciu, smarowaniu, regulacjach i niewielkich retuszach, następna na stół roboczy wjechała Czajka 1974. Tutaj tak łatwo nie będzie. Na pierwszy rzut oka widać, że widelec nie od kompletu. Spojrzenie do katalogu z 1974, i tak, oficjalnie montowano już widelce z uchwytem dynamo. Chociaż to przecież Romet, mogły być montowane i bez. Po rozebraniu na części, pierwszy error. Widać, że dostała mocnego strzała z boku w okolice tylnego koła. Oba trójkąty skrzywione. Najpierw próbowałem naprostować je ściskami. Trójkąty się poddawały, ale po usunięciu siły powracały do swego (skrzywionego)stanu. Trzeba było zastosować starą zasadę: czym się strułeś - tym się lecz. Dostała mocnego strzała? To dostanie takiego samego z drugiej strony. W roli głównej wystąpił siłownik kinetyczny (młotek), podstawki z twardego drewna i gruby płaskownik miedziany, żeby nie walić bezpośrednio w ramę, bo to byłoby barbarzyństwo. Lekko, z wyczuciem, potem trochę mocniej i trójkąty wróciły do ustawień fabrycznych.
Odpowiedni widelec już podmieniony. Pozostaje delikatne prostowanie osłony łańcucha i można ustawiać się w kolejce do piaskowania. Lakier, który zamawiałem ostatnio w mieszalni sprawdził się bardzo dobrze przy malowaniu widelca i bagażnika w Wigry, więc będę malował całość sam.
Siodełko.
Stan zawałowy. Pokrycie popękane, rdza chrupie, aż miło. Do totalnej renowacji. Na początek delikatny demontaż pokrycia. Pod nieobecność drugiej połowy w domu, prasowanie na mokro "tego czegoś" w celu uzyskania szablonu do wykrojów. Pozostałe elementy stalowe - tarcza druciana na szlifierce stacjonarnej. Z wyprasowanego na płasko pokrycia odrysowałem i wyciąłem szablony.
Wyczyszczone elementy stalowe pokryłem srebrną farbą akrylową, którą wcześniej używałem do malowania obręczy w Wigry 1. Farba mocna, dobre parametry mechaniczne po wyschnięciu. W czasie schnięcia wykroiłem pokrycie z czerwonej skóry. Chwilowo nie miałem czarnej o odpowiedniej grubości, ale uznajmy to siodełko za prototyp. Jako wyłożenie użyłem filcu grubości 10mm. Obszywanie ręczne bardzo pracochłonne, przydały się wcześniejsze doświadczenia przy pracy ze skórą. Mam znajomego rymarza więc następnym razem będę patrzył jak robi to maszynka. Po obszyciu pozostało przynitować siedzisko do szkieletu i siodełko gotowe.
Nie, nie zrobiłem tego w godzinę ani dwie. Zajęło mi to dwa pełne popołudnia, ale mam szablony i potwierdzenie starej rzymskiej dewizy - "Dopiero na końcu wiadomo, od czego trzeba było zacząć".
I następne zrobię już szybciej.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-05-2024 20:47:58 przez wigryman.)
|
|
19-05-2024 19:53:30 |
|
1 osoba postawiła piwo wigryman za ten post:1 osoba postawiła piwo wigryman za ten post.
krisb120 (05-28-2024)
|
wigryman
Nowy
Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
|
RE: Czajka 1974 - szczegółowy opis przywracania świetności
Malowanie ramy.
Z piaskowania zrezygnowałem, bo musiał bym się bujać z ramą, widelcem, bagażnikiem i osłoną łańcucha, do zakładu i z powrotem. Starej farby można się przecież pozbyć szybciej, taniej, i nie ruszając się z domu. W roli głównej - preparat do usuwania starych powłok malarskich. Ramę i resztę elementów posmarowałem, po 15 minutach wytarłem szmatami, smarowanie powtórzyłem w kilku miejscach gdzie farba nie raczyła uczciwie spuchnąć. Potem mycie, suszenie, i elementy gotowe do malowania. Podkład jasnoszary, bo pod czerwony lakier. Lepiej widać niedomalowania niż przy podkładzie białym.
Na ostatnim zdjęciu prosta maszynka do polerowania. Najtańsza szlifierka, tarcze ścierne zdemontowane. Założona tarcza z grubego filcu i do kompletu pasta polerska w kostce. Maszynkę przymocowałem do kawałka starego blatu kuchennego aby była mobilna. Pod spód podkładki z grubej gumy do tłumienia wibracji. Całość na czas pracy mocuję do stołu roboczego ściskami stolarskimi. Proste i wygodne.
|
|
26-05-2024 18:28:55 |
|
1 osoba postawiła piwo wigryman za ten post:1 osoba postawiła piwo wigryman za ten post.
krisb120 (05-28-2024)
|
wigryman
Nowy
Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
|
RE: Czajka 1974 - szczegółowy opis przywracania świetności
Czajka nabiera rumieńców, ale pracy było sporo.
Rozebranie starych kół.
Rozebranie, wyczyszczenie, przesmarowanie i złożenie obu piast.
Polerowanie obręczy i mosiężnych nypli.
Wyczyszczenie i nabłyszczenie oryginalnych Antylop.
Zaplecenie nowych szprych i centrowanie.
Wymiana i przepolerowanie (z innego szrota, ale w lepszym stanie) suportu i korb. Rozebranie pedałów na elementy pierwsze, czyszczenie, smarowane, luzy zniwelowane i blaszki ponownie zakute.
Elementy siodełka wyczyszczone, pomalowane i złożone z powrotem do kupy, tym razem obyło się bez wymiany materiału, tylko odświeżenie i ponowne przynitowanie.
To nieprawda że pedały są nierozbieralne bez zniszczenia blaszek. Trochę wyobraźni i wyczucia i wróciły do ustawień fabrycznych. Pracują cichutko i płynnie, chyba nawet lepiej niż w 1974.
|
|
02-06-2024 22:11:03 |
|
|
zaz
Technik
Liczba postów: 986
Imię: Jakub
Skąd: Słupsk
Pojazd: Inny Romet
|
RE: Czajka 1974 - szczegółowy opis przywracania świetności
Obecne pojazdy
Romet Jubilat 2 1987 rok
Romet Wigry Universal 1977 rok
Romet Zenit Special 1989 rok
Byłe pojazdy
Romet Wigry 3 1985 rok.
|
|
05-06-2024 22:54:17 |
|
|
wigryman
Nowy
Liczba postów: 111
Imię: elvis
Skąd: legnica
Pojazd: Inny
|
RE: Czajka 1974 - szczegółowy opis przywracania świetności
Hmm...
Musiałem przemyśleć temat lusterka i podjąłem decyzję, że (na ten moment) nie będę uzbrajał rowerów w części niefabryczne. Chociaż, jak pisałem, kusi mnie aby wyposażyć np. Wigry w lusterko, odblaski i ramię bezpieczeństwa. Jako, że sporadycznie kupuję jakieś rowerki do remontów, to czasami trafiają mi się w zestawach fajne strzały. Bedę polował dalej. Ale dzięki Panowie za mentalne wsparcie w renowacjach.
Zaz, pamiętasz Universala, którego kupiłem parę tygodni temu? Jego losy potoczyły się dość nieoczekiwanie. Otóż kilka dni temu ojciec zapytał mnie, czy bym mu nie złożył na szybko jakiegoś składaka. Wybiera się na ryby na kilka dni w dość odludne miejsce i potrzebuje składanego roweru, najlepiej w bieda wersji. Rama, koła, kierownica i siodełko. Żeby wrzucić go do bagażnika i mieć na miejscu na wypady po chleb i piwo. No to przeglądnąłem co mam do dyspozycji i w trzy popołudnia wyszykowałem maszynkę. Zawiozłem rowerek dwie godzinki temu, ojciec już szykował się do spania, ale tak mu się rowerek spodobał, że zrobił rundkę koło domu. W niebieskim szlafroku i klapkach Wyglądał jakby zwiał z psychiatryka.
A tym czasem Czajeczka dostała przepolerowane błotniki, łańcuch (nowy, bo wszystkie z odzysku mam mocno pordzewiałe a czasu było mało), osłonę łańcucha i bagażnik. Zmierzam ku końcowi. Tak naprawdę pozostaje tylko oświetlenie, naklejki i namalowanie nazwy od szablonu. I do parku na sesję zdjęciową...
|
|
06-06-2024 23:24:48 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
|
|