Mieliście już jakieś przygody z policją?
|
Autor |
Wiadomość |
romek
019 rzondzi
Liczba postów: 2,205
Imię: Marcin
Skąd: NOS
Pojazd: Romet Komar
|
RE: Mieliście już jakieś przygody z policją?
Jeśli chodzi o przygody samochodem to głównie z racji wykonywanego zawodu było tego trochę, tak samo jak punktów karnych, ale na Romecie o dziwo nigdy mnie nie zatrzymał żaden patrol. Jedynie na skuterze za małolata ze dwa razy, raz za jazdę po chodniku a raz tak bardziej rutynowo - nagła sytuacja co trzeba było jechać, skuter z rozbitym (rozebranym) przodem bez kierunkowskazów, pokazywałem ręką - sprawdzili papiery, czy jest światło i puścili.
Kiedyś miałem taką głupia sytuację tylko a może o niej pisałem nawet ale jej nie zapomnę. To było dobre 17 lat temu, jezdzilem motorynka po podwórku i zaczęło to irytować starszego kolegę-sasiada. Opierdzielił mnie i kazał jechać w takie miejsce gdzie zawsze jeździliśmy. To ja se tam robię kółka i wpada jego brat że wpadła policja czerwonym Hyundaiem nieoznakowanym i robią nalot i konfiskują sprzęty bez papierów. Żebym nie wracał na razie do domu bo już byli u jednego i jemu zabrali motorynke. Ja się przestraszyłem ale nie do końca uwierzylem, podjechałem bliżej drogi bo chciałem zadzwonić od takiego gościa do rodziców żeby zapytać czy to prawda a tu czerwony Hyundai zajeżdża...ja ogień, ucieczka, las, krzaki, jezioro, motorynka schowana i idę bez koszulki że niby się kąpałem (no dzisiaj już wiem że średnio by taki kit przeszedł ale ja wtedy Miałem 12 lat) i pytam po drodze gościa czy ktoś mnie szukał, mówi że nikt. No to pomyślałem co ma być to będzie, wróciłem po motorynkę i ja.pcham do domu a na podwórku stoi czerwony Hyundai - okazało się że do sąsiadów przyjechali nim jacyś koledzy i chcieli sobie ze mnie zażartować i nastraszyć a tamten który wtedy zajechał i przed którym ,, uciekałem " to jakiś inny , przypadkowo się nawinął
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-03-2024 22:31:23 przez romek.)
|
|
30-03-2024 22:29:45 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości
|
|